Szybiak Beata. Salon fryzjerski w Chorzów

🕗 godziny otwarcia

komentarze 5

• pl

  Joanna Kubica Kubica

  :: 01 czerwiec 2018 19:31:16

  Do Pani Beaty trafiłam przez przypadek ( ze strony internetowej). Przyszłam z mega zniszczonymi włosami po dwóch dekoloryzacjach, ...i całe szczęście , ze właśnie tam trafiłam, bo zajęła się mną profesjonalistka w pielęgnacji zniszczonych włosów ( w innych dziedzinach pewnie tez). Po dwóch zabiegach ,,,na więcej nie było czasu, bo mieszkam w Norwegii....efekt niesamowity, nie dość, ze włosy wyglądają super , błyszczą się i jeszcze mam podkreślony kolor,,,,co już nie było możliwe przy użyciu jakiejkolwiek farby, bo poprostu się nie trzymały. Jestem zachwycona i polecam z całego serca ...tymbardziej, ze Pani Beata oprócz wspomnianych zalet, jest przesympatyczna osoba.

• pl

  Mirek

  :: 27 luty 2018 20:50:16

  Strzygę sie u Natalii, szybko i ladnie. Bardzo fajny salon. Polecam wszystkim.

• pl

  Anna Lis

  :: 18 styczeń 2018 11:02:23

  Do p. Beatki chodze od dobrych 3 lat. Jestem b. Zadowolona. Prawdziwy majstersztyk pokazała gdy gdy obcieła mnie na krótko. Fryzurka taka jak sobie życzyłam prawdziwe zaangażowanie koloryzacja super!! Polecam!!

• pl

  Alicja Socha

  :: 23 listopad 2017 17:47:02

  Jestem bardzo zadowolona z usług oferowanych w tym salonie, zwłaszcza ze strzyżenia termicznymi nożyczkami. Obecnie stosuje pielęgnację z kreatyny, włosy są odbudowane, zyskały zdrowy wygład i blask. Gorąco wszystkim polecam ! :)

• 

  Agata Drzyzga

  :: 06 czerwiec 2017 19:46:42

  Po dzisiejszej wizycie wiem, że nigdy tam nie wrócę. Przyszłam podciąć końcówki i skrócić grzywkę na bok. Miałam zdjęcie grzywki, jaką chciałabym mieć, więc dodatkowo ułatwione zadanie. Ale nie. Pani "fryzjerka" zaczęła od mówienia jakie to moje włosy są zniszczone i jakie zabiegi na ich pielęgnację mogę zrobić w ich salonie. Narzekała, że prostowanie i suszenie bardzo niszczy włosy, po czym zaczęła mi je prostować, bo stwierdziła, że bez tego nie skróci końcówek. Ten sam efekt osiągnęłaby, gdyby umyła mi włosy, ale widać oszczędza na wszystkim. Kiedy już zrobiła końcówki, wzięła się za grzywkę. Dwa ruchy nożyczkami i gotowe. Grzywka zupełnie nie przypomina tej ze zdjęcia i wygląda okropnie. Byłam tak załamana, że nawet się nie kłóciłam, tylko zapłaciłam 35 zł (!) za końcówki i popsutą grzywkę i wyszłam. Od razu umówiłam się do porządnego fryzjera, do którego nie poszłam wcześniej, bo za daleko, za drogo... A trzeba było, bo tym sposobem zapłacę podwójnie. Wstyd, żeby zakład, który ma takie dobre opinie był w rzeczywistości taką porażką. W tym wypadku nawet jedna gwiazdka to za dużo.