Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 1 i Wrocław

🕗 åbningstider

kommentar 5

• pl

  Barbara W

  :: 10 marts 2018 08:48:16

  Jeżeli któraś z Pań ma w planie rodzić tam naturalnie to niech lepiej ucieka ile sił w nogach!!! Temat rzeka ale o mało nie straciłam swojego dziecka i najgorszemu wrogowi bym nie życzyła!!! Zainteresowanie było owszem ale juz po gdzie wszyscy wystraszeni tym co mogło sie stać z obawą ażebym tego nigdzie nie zgłosiła!!

• 

  Sebastian Krawczyk

  :: 02 oktober 2017 06:50:02

  Generalnie to gdybym mógł swoich pieniędzy nie płacić na wszelkie składki i podatki to nie dostalibyście ode mnie nieroby złamanego grosza. Zadzwoniłem z pytaniem ( bo oczywiście we Wrocławiu nie można normalnie przyjechać z dzieckiem na pogotowie ,tylko trzeba zapierdalac 50 km bo akurat tam jest dyżur) czy mogę przyjechać z 3-latkiem na wyjęcie kleszczy, a miła Pani w słuchawce powiedziała mi cytuję "no chyba Pan żartuje aby z taką pierdołą przyjeżdżać na pogotowie ,skoro Pan się boi mu wyciągnąć to ja tym bardziej będę się bała, ale jak Pan chce niech Pan przyjedzie i będzie Pan z dzieckiem siedział do rana ". Powiem Ci kobieto droga,ze gdybyś powiedziała mi to prosto w twarz to napluł bym Ci w pysk ,bo tylko na to zasługujesz. Pojechałem do Oławy, wzięli dziecko przed kolejka innych oczekujących i cały zabieg trwał 5 min. Nie pozdrawiam i życzę aby Tobie kiedyś jakaś taka miła suka jak ty powiedziała tak samo.

• pl

  Przemek Cieśla

  :: 18 september 2017 13:41:03

  Oceniam nie obiekt bo wiadomo ile mają lat budynki,oceniam personel.Mój synek przebywał na oddziale endokrynologii wieku rozwojowego.5 gwiazdek za zaangażowanie,za to że lekarze zrobili więcej niż musieli,pielęgniarki do których dziecko pobiegło na wizycie kontrolnej.To jest dla mnie wyznacznikiem oceny.

• pl

  Martyna Marszałek

  :: 24 maj 2017 12:30:47

  Nie polecam dzwonic. Pani jakby odbierała telefony za kare... Pierwszy raz miałam do czynienia z czymś takim...

• 

  Luka L

  :: 24 april 2017 10:20:10

  Właśnie spędziłem przedłużony weekend w Szpitalu Klinicznym nr 1 na oddziale alergologii. Mój pierwszy w życiu pobyt w szpitalu w wieku dorosłym. Szpital ten wyglądem przypomina relikt ze wczesnego PRL'u. Warunki, można powiedzieć, dość spartańskie, ale trzeba przyznać, że dba się o czystość. Wyżywienie nie jest pięciogwiazdkowe, ale jak na fundusze, które otrzymuje szpital, i tak przyzwoite. Zaskoczyło mnie ogromne zaangażowanie lekarzy. Za to bardzo chciałbym podziękować. Po tych paru dniach uświadomiłem sobie również, jak niedoceniana jest praca pielęgniarek. Podczas gdy za moje błędy w pracy zapłaci jakaś korporacja, te panie dbają o zdrowie i życie pacjentów i ryzykują przy każdym błędzie kryminałem, a wszystko to za nawet nie ćwierć moich zarobków. Chwała tym paniom. Będzie mi brakowało ich poważnego aczkolwiek serdecznego "A co tu nabroił.." :)