Restauracja Magillo i Kraków

🕗 åbningstider

kommentar 5

• pl

  Julia Wilk

  :: 20 januar 2018 23:00:30

  Bardzo fajne miejsce lecz zwierzęta (a szczególnie małpka) są moim zdaniem trochę przestraszone i smutne 😭. Aż żal się na nie patrzeć

• pl

  Pawel K

  :: 02 januar 2018 21:43:04

  Powiem tak. Pizza przepyszna. Ciasto świetne. Obsługa działa szybko i sprawnie.

• 

  ryszard rogóż

  :: 31 december 2017 13:43:20

  Miejsce jest wyjątkowe ze względu na terrarium ,które się tam znajduje.Bez względu na rodzaj imprezy : 18 nastka, urodziny ,wesela itp.Jedzenie i ceny porównywalne do restauracji tego rodzaju z tym ,że w tym miejscu młodzież ,a nawet starsi mają radochę próbując wsadzić palec do akwarium z piraniami.Do krokodyla jednak się nie da.

• pl

  Sławomir Kowalski

  :: 29 december 2017 09:36:30

  Byłem zaledwie trzy razy na przestrzeni kilku lat. W tym jeden raz na weselu. Doświadczenia mam wyłącznie pozytywne. Przy ostatniej wizycie dość długie czekanie na realizację zamówienia - około godziny. Jednak cokolwiek tam jadłem zawsze było świetnie przygotowane. Miejsce nietypowe z racji obecności zwierząt, również tropikalnych. Polecam!

• 

  M G

  :: 28 april 2017 15:00:40

  Stołowanie się w tej restauracji to 100% biegunka tłuszczowa. Dawno nie jadłem czegoś tak ohydnego. "Polędwiczki wieprzowe okraszane borowikami" brzmią dumnie. W praktyce to mięso usmażone w cuchnącej fryturze z położonymi na wierzchu trzema plastrami jakiegoś grzyba również usmażonego w tej fryturze. Ziemniaki czosnkowe... zgadnijcie jak zrobione? Oczywiście usmażone również w tej odrażającej fryturze. Smród tego oleju każe podejrzewać, że jest bardziej przepracowany i eksploatowany niż olej w taryfie warszawskiego taksówkarza. Placki ziemniaczane to nie jest wyżyna kulinarnych uniesień. Niestety na tej potrawie kucharz również się zhańbił. Placki po węgiersku to nieusmażona gąbkowata-papka nasiąknięta śmierdzącym tłuszczem. Ilość oleju jaka była na talerzu, która wyciekła z tych placków wzbudziła moje przerażenie bo było go tyle, że bałem się, że na talerz napadną amerykanie, żeby wprowadzić demokrację. Musze również wspomnieć, że ta potrawa, którą nazwał bym "miska tłuszczu z dodatkiem węgla drzewnego" została przypalona od spodu na wungiel. Kucharz sprytnie przykrył to sosem licząc na to, że mamy zaburzenia smaku i nie wyczujemy spalenizny. Jakby tego było mało to na dobitkę dołuje jeszcze jakość obsługi. Oczekiwanie na kelnera 20 minut. Oczekiwanie na te pomyje 70 minut. Rachunek za to wszystko i napoje 75 zł. Dwu dniowe sranie w gratisie.