Pióro Feniksa Restauracja w Poznań

🕗 godziny otwarcia

komentarze 5

• 

  Jerzy jorguś

  :: 22 kwiecień 2018 03:13:50

  Jestem przewodnikiem aż mi głupio że nie przeczytałem tych wszystkich opinii ,w życiu bym tam nie wszedł .Ale popełniłem ten błąd . Zaproszenia ludzi w drzwiach ściągając z chodnika robią dobre wrażenie po wejściu do środka. Długo trzeba czekać by ktoś przejął zamówienia. Lokalu ogólnie bardzo głośno. I to nie tylko odgłosy z kuchni. Mieszają się odgłosy z dwóch sal w jednym słychać grająca muzykę a z drugiego chyba karaoke Nie wiem nawet tam nie wchodziłem. Trzeba było głośno mówic do drugiej osoby bo ona rozumiała to co mówię. Po zamówieniu Shawarmy ,a nawet dwoch jednej drobiowej a drugiej wieprzowej, po długim oczekiwaniu dostaliśmy dwa talerze jak widać na zdjęciach. Pełne surówek myślę z małą ilością mięsa płacą 27 zł za porcję. Jak wiemy z doświadczenia za przyniesienie potrawy kelnerowi płacimy osobno czyli cena ta wzrasta. Co do samej potrawy muszę powiedzieć muszę dostałem usmażone mięso na patelni posypane przyprawami które podejrzewam było podlane wodą by się trochę pod dusiło. Jeżeli chodzi o mięso drobiowe wiadomo że nie trzeba długiej obróbki termicznej. Mięso jest miękkie. Ale niestety i w tym przypadku podlana mięso z wodą tak mi się wydaje. Ta potrawa powinna być smażone a konkretnie cię ta z pionowego grilla. Dostaliśmy dwa talerze kiepsko duszonej potrawy. Mięso wieprzowe było tłuste żylaste i nie do duszone. Frytki były twarde i surowe. Na koniec o wszystkim powiedziałem kelnerowi. Powiedziałem że mi nie smakowało że mięso było zaparzone i twarde itp. Na koniec mojej negatywnej opinii chciałem powiedzieć kelnerowi że nie mam pretensji do niego tylko do kogoś kto to przygotował i do kogoś kto kasuję tyle pieniędzy za nieskończone danie, ale niestety kelner uciekł nawet nie mogłem dać mu na piwku. Jeżeli chodzi o wystrój wnętrz pomieszane wszystkie Style. Nigdy już tam nie wejdę szkoda mi szefa tego miejsca widziałem że się stara włączając mecz dla klientów ale chyba nie o to chodzi w restauracji w której przychodzi się zjeść

• pl

  Wiktor Nowak

  :: 21 kwiecień 2018 20:44:51

  Gdy w końcu trafiliśmy w progi restauracji okazało się, że niestety... to była nasza najgorsza decyzja! Nie poruszam kwestii oczekiwania - tragedia, jeżeli chodzi o jedzenie natomiast, to było obrzydliwie mało, zimne i niesmaczne. Frytki zimne w środku, sprawiały wrażenie niedosmażonych, ryż suchy, gotowany rano i podany na talerzu w wersji obeschniętej w ilości marnej. Szaszłyki "kebab" z najgorszego rodzaju mięsa - ZIMNE I WYBITNIE NIESMACZNE! Wisienką na torcie były sosy, które prawdopodobnie zostały wlane do pojemniczków już rano, ponieważ na ich powierzchni pojawiła się charakterystyczna "skorupka" i różnica w kolorze sosu. Jedyne za co można było zapłacić to wszechobecna cola i pyra z gzikiem. Stanowczo nie polecamy!!!

• pl

  Piotr Ratajczak

  :: 19 kwiecień 2018 11:54:01

  Dobre położenie na Starym Rynku na boku zachodnim. Można tu dobrze zjeść i ceny umiarkowane.Czasami w piątek lub w sobotę organizowane są koncerty muzyczne :szanowny,jazzowe,dixilendowe i inne. Miejsce godne polecenia:-)

• pl

  Marcin Sowa

  :: 08 kwiecień 2018 10:30:49

  Przy zamówieniu informację że na dania główne czas oczekiwania ok. Godziny. Zamowilem przystawke i też godzina czekania, jak już dotarła to 5 min czekania na oliwę i ocet. Zamówiłem żeberka i polędwiczki w sosie borowikowym. Na sąsiednie stoliki, pomimo późniejszego zamowienia trafiały wczesniej, może ktoś zamawiał przez Internet i jak przyszedł to już czekały 😀. Polędwiczki, a w zasadzie sos to jakaś totalna pomyłka - zostały na talerzu. Poledwiczki to dwa kawaleczli miesa w sosie z torebki. Za długi czas oczekiwania zaproponowano kawę lub herbatę, herbata dotarła exprexowo ... , pomimo tego deseru już nie zamowilismy.

• 

  Kreatywne Chlopaki

  :: 31 marzec 2018 21:07:19

  Fatalne miejsce, nie wiem jakim cudem utrzymuje się w tak dobrej lokalizacji (a może właśnie dlatego?) Jeśli chcemy zjeść zurek w chlebie, to musimy spodziewać się starego chleba oraz wodnistej zupy w małej ilości, zbyt małej. Wątróbka jest zjadliwa, jednak można zjeść znacznie lepsza. Tagliatelle z łososiem ? Po wizycie w Pióro Feniksa resztę dnia można spędzić z bólem brzucha bo kucharz totalnie wciska ludziom kit. Kelner? Podsłuchuje rozmowe i się wtrąca w srodku zdania, dziwne stojąc obok przy stoliku jakby oczekiwał dalszej dyskusji. Zdecydowanie jedno z gorszych miejsc w Poznaniu.