Pinco Pallino w Poznań

🕗 godziny otwarcia

komentarze 5

• 

  Tomasz Pietura

  :: 08 maj 2018 16:01:49

  Trafilem tu przypadkiem, każda następna wizyta w tym miejscu napewno nie bedzie przypadkowa. Ta pizza to prawdiwy smak Włoch! Każdy kęs powoduje u mbie wspomninia Rzymu tych uliczek. Ludzie lubiący dobry smak zapraszam bo to jest moja pizeria nr 1 w Poznaniu. Jedyny mimus to niezgodne z prawem platność kartą powyżej 10 zł.

• 

  Daniel Jastrzębowski

  :: 04 maj 2018 13:52:49

  Oryginalny włoski smak na wyciągnięcie ręki. Każda z trzech zamówionych potraw pachniała i smakowała prawdziwą Italią 💕 Z pewnością do Was wrócimy i będziemy Was polecać!

• 

  Maciej Piaskowy

  :: 27 kwiecień 2018 10:08:57

  Uwielbiam ten lokal. Moim zdaniem najlepsza włoska kuchnia w Poznaniu. Pasta z truflami czy szparagami to majstersztyk. Uzależniające ciasteczka które wzbogacają ofertę. Prawdziwie włoska pizza na kawałki na cienkim cieście dostępna cały czas Bogaty wybór win. Ceny przystępne choć lepiej pytać o cenę win żeby nie być zaskoczonym rachunkiem. No i atmosfera - po kilku wizytach czujesz się jak członek rodziny więc masz ochotę odwiedzać ich częściej. Moim zdaniem obowiązkowy punkt programu dla kulinarnych podróżników jak i głodnych mieszkańców.

• pl

  Monika Obuchowicz

  :: 23 kwiecień 2018 19:24:21

  Kto tu nie był przyjść musi, choćby dla wiecznie uśmiechniętej właścicielki. Głośno i po włosku. owoce morza bardzo dobre, risotto z borowikami do naśladowania. Mamma mia! Poprosimy o spaghetti ala Soprano:)

• 

  Karol Kwiatkowski

  :: 18 marzec 2018 19:00:57

  Stek dobry, nawet wyśmienity i ocena byłaby wyższa gdyby nie niesmak jaki pozostał po przeanalizowaniu rachunku, a który powstał jeszcze w trakcie płacenia. Tutaj radziłbym zwracać uwagę, ponieważ nam została doliczona przekąska, która miała być gratis (16PLN), to niestety zauważyłem dopiero w domu. Druga sprawa to dodatki do dania głównego. Choć to po części nasza nieuwaga bo nie przeglądałem całego menu, ale kolejna niespodzianka, która wyszła przy otrzymaniu rachunku, a której nie spodziewałem się tam znaleźć to nieszczęsne borowiki. Kelnerka zamiast zapytać czy mają być do tego dodatki w postaci borowików lub trufli zapytała się w prost z czym podać: z borowikami czy truflami, sugerując taką formą jakby była to część dania głównego. Zgoda, w menu figurowały osobno a nie jako element dania ale szedłem na steka z polecenia i nie skupiałem się jakie talarki czy inne ziemniaki i surówki będą z nim podane. Za nie gwiazdka mniej, ale to ze względu na smak i fakturę, bo były rozgotowane. Może gdybym wiedział że będą takie kosztowne to bym je zmęczył ale nieświadom jeszcze tego odstawiłem je na bok zaraz po spróbowaniu. W taki sposób kolejne 40PLN opuściło porfel...