Majka. Studio fryzjerskie w Piastów

🕗 godziny otwarcia

komentarze 5

• pl

  M B

  :: 27 styczeń 2018 07:57:50

  Najlepsza stylistka. Doradzi, dobierze odpowiednią fryzurę, kolor, uczesanie. Fachowiec na medal! Polecam serdecznie.

• 

  Alla Stodolska

  :: 26 listopad 2017 22:28:13

  Ze swoją opinią czekałam 2 miesiące, żeby ochłonąć i opisać wszystko bez większych emocji. Miałam okazję czesać się w Atelier Majka Ptasznik na swój ślub. Wyjątkowy dzień dla każdej Panny Młodej. Cały dzień rozplanowany co do minuty, stres i poczucie szczęścia w jednym. Niestety tego dnia miałam tego stresu więcej niż powinnam, a to ze względu na chaos i brak poczucia czasu panujący w salonie... W ciągu 5 godzin (przy czym założeniem było 3) Pani Fryzjerka i Pani Makijarzystka nie potrafiły ogarnąć mnie i mojej Świadkowej. Możliwe że z tego powodu, iż zaczęło się od spóźnienia Pani Mai. Gdy już usiadłam na krześle, to pomimo opóźnienia, wykonanych było kilka dłuższych telefonów do męża i koleżanki, a do pracy jakoś cały czas ciężko było sie zabrać... ale co tam, po kilku godzinach się udało.. Fenomenalne były rzęsy.. Przyklejanie rzęs zaczęło się od rzęs w paskach (Makijażystka była zajęta, więc do pracy się wzięła Pani Fryzjer). Niestety z powodu duzej ilosci kleju, nie chciało to szybko wyschnąć i Pani Maja zdecydowała zrezygnować i przykleić pęczki. Szybkim ruchem bez konsultacji ze mną odkleiła pasek zostawiając zalane klejem oko. Pęczki niestety też nie były tak łatwe w obsłudze, a kolejne krople kleju lądowały na moim oku. NIE DA SIĘ POMINĄĆ, ŻE BYŁY PRZYKLEJONE KRZYWO, DOSŁOWNIE BOKIEM!!! Na następny dzień zamiast cieszyć się porankiem, ja nie mogłam rozkleić oczu.. Przy próbach ich otwarcia, niestety utraciłam sporą część moich naturalnych rzęs.. Nie da się też zapomnieć, że moja Świadkowa była potraktowana jeszcze "lepiej". Przez to, że w międzyczasie pojawiła się jeszcze jedna "ekstra" klientka, zabrakło czasu na zaplanowane czesanie .. więc fryzura dla Niej została "zimprowizowana".. totalnie nie to, na co się umawiała.. !!! Aha, dobre było też to, że umówione kolejne klientki, czekały na swoją wizytę około 2 godzin, patrząc na cały ten bajzel.. nie wiem jak to wytrzymały!! Skończyło się to tak, że na ostatnią chwilę leciałam do domu, by zdążyć się przebrać przed przyjazdem przyszłego Męża.. a fryzura, która niestety mocno różniła się od ustalonej próbnej, zaczęła się rozpadać już po pierwszym wyjściu na parkiet. Zdaniem Fryzjerki, problem z ułożeniem polegał na deszczowej pogodzie i że moje, z natury kręcone włosy nie chciały się kręcić. Chyba nie muszę tłumaczyć, że w taką pogodę takie włosy zaczynają kręcic się samoistnie.. Jak już pewnie dało się zrozumieć, nie polecam Atelier Majka Ptasznik, zwłaszcza na tak szczególne okazje w Waszym życiu!!

• pl

  aiiglewski

  :: 29 czerwiec 2017 10:02:33

  chodzę do Pani Majki od ponad 7 lat, nie zdarzyło mi się wyjść rozczarowanym, za każdym razem wychodzę z uśmiechem na ustach, atmosfera w samym salonie jest super, dba o każdy szczegóły w swojej pracy. Od jakiegoś czasu chodzę na strzyżenie(golenie) brody- serdecznie polecam. Własnie byłem wczoraj i jestem pozytywnie zaskoczony bo salon się rozrasta:), remont na ukończeniu już nie mogę się doczekać jak odwiedzę salon w sierpniu:)!!!

• pl

  Adrian Dąbrowa

  :: 25 styczeń 2017 00:53:26

  Mistrzyni fachu 👌

• 

  Artur Bogdziewicz

  :: 05 lipiec 2016 07:08:57

  W dzisiejszych czasach ciężko jest znaleźć osobę, która zna się dobrze na tym co robi. Pani Maja jest jedną z tych osób. Warto do niej zajrzeć i przekonać się, że jest profesjonalna w swoim zawodzie.