Magiel Kulinarny w Sosnowiec

🕗 godziny otwarcia

komentarze 5

• 

  Magda Kozłowska

  :: 01 maj 2018 21:48:08

  Bardzo smaczne jedzenie, adekwatne do jakości i ilości porcji ceny, miła obsługa. Minus za kiepski wystrój i fatalne desery.

• pl

  Gabrysia Zwolińska

  :: 20 kwiecień 2018 21:43:22

  W ramach kolejnej edycji Restaurant Week mieliśmy zaszczyt wziąć udział w niesamowitej uczcie smaków w Maglu kulinarnym w Sosnowcu. Ale od początku. Restauracja jest położna w centrum Sosnowca, w bardzo przyjemnym, zacisznym miejscu. Będąc na zewnątrz można podziwiać piękny mural oraz zieloną okolicę. Obsługa jest przemiła, ale nienachalna, co bardzo cenię. Wyczuwa się elegancję, dobry gust, ale jakiś taki domowy klimat jakby było się częścią tego wszystkiego. Doświadczenie kulinarne. Ciężko to opisać słowami, ponieważ wszystko było idealne. Zupa krem z białych warzyw skradła moje serce i na pewno wrócę by jej ponownie skosztować. Policzki z dzika nie miały sobie równych i cudownie komponowały się z knedlami. Filet z pstrąga podany na szparagowym risotto to coś obok czego nikt nie przejdzie obojętnie. Wspaniały aromat, smak, idealna temperatura i porcja. Jestem zachwycona i muszę przyznać, ze restauracja jest dla mnie odkryciem i będę ją polecać każdemu :)

• pl

  Artur Polak

  :: 20 kwiecień 2018 18:08:06

  Nie obsłużyli nas, bo zdecydowali się zamknąć godzinę wcześniej :-( żadnej informacji, po wejściu obsługa nas po prostu wyprosiła

• pl

  Jolanta Ewa Wójcik

  :: 11 kwiecień 2018 21:44:33

  Mam mieszane uczucia. Zaprosiłam syna na obiad , na przystawkę czekaliśmy ponad 40 minut - warto było, tatar pyszny. Ale lemoniady ujętej w karcie nie dostaliśmy , bo cytryn brak. A jarzyniak po przeciwnej stronie ulicy ... Kelner nudził się przy kontuarze zamiast pobiec po te nieszczęsne cytryny. Przerwa w oczekiwaniu na danie główne - równie długa . Mam wrażenie, że koledzy kelnera mają specjalne względy ,a normalsi są spuszczani po brzytwie . Szkoda, bo miejsce przyjemne . Smacznie bardzo .Warto tak sobie psuć opinię ? Bywało lepiej . Chyba nie zaproszę znajomych, bo trochę wstyd .

• pl

  Daria Pawlik

  :: 05 kwiecień 2018 14:45:50

  Miałam nieprzyjemność kosztować dań w tej restauracji. Zamówiłam zalewajkę, (w moim mniemaniu wodę z jakimiś pierożkami) ravioli z krewetkami i dorsza.... i nie wiem co było najgorsze. Może zacznę od dorsza w panierce która odchodziła od ryby, a ravioli było rozmoknięte. Olej na jakim to było smażone był chyba sprzed świat wielkanocnych. Sos tatarski był wyjęty chyba ze śledzi lisnera, ziemniaki spalone. W środku restauracja przypomina stołówkę szkolna. Pierwszy raz doznałam tak nieprzyjemnego zaskoczenia, wyszłam z restauracji z chudszym portfelem i -ku zaskoczeniu- z pustym brzuchem.