Klinika weterynaryjna Brynów w Katowice

🕗 godziny otwarcia

komentarze 5

• pl

  Olivier Olivier

  :: 04 maj 2018 14:27:54

  Jakość obsługi na bardzo niskim poziomie. W godzinach nocnych za usługi po godzinie 20 płaci się 100 procent więcej za usługę jednak cennika się nie znajdzie, więc nie bardzo się wie po czym się stąpa. Lekarz nie wiele wie, nie wiele słucha i efekt jest taki że w ciągu dnia trzeba było iść że zwierzęciem raz jeszcze. To przykre, kiedyś ta klinika była pionierem.

• 

  Grzegorz Domagała

  :: 17 kwiecień 2018 13:55:04

  Klinika super fachowców. Czynna całą dobę. Tutejsi Weterynarze mają fajne podejście do psiaków, nawet tak niesfornych jak mój Ozzie. Mam kilku weterynarz dużo bliżej, ale zawsze przyjeżdżam tutaj po szybką i skuteczną pomoc. Polecam!

• pl

  Dagmara Drabik

  :: 01 kwiecień 2018 07:18:27

  Żałuję każdej minuty spędzonej w tym miejscu. Z drugiej strony cieszę się, że były to tylko dwie wizyty, choć trwające bardzo długo. Klinika nastawiona tylko na zysk i to właśnie pieniądze są na pierwszym miejscu, a dobro zwierząt jest na szarym końcu. Gdyby jeszcze zainwestowane pieniądze przełożyły się na stan zdrowia psa. Niestety gdybym dalej jeździła na Brynów to pies albo by został poddany eutanazji lub opcja numer dwa: pies by powoli umierał podłączony pod kroplówkę. Wydane zostały niemałe pieniądze, a i tak nie było ze strony lekarki ani jednej informacji o diagnozie lub przypuszczeniach, co mu może dolegać. Błąd popełniłam już podczas pierwszej wizyty, bo ze strony lekarki była widoczna niechęć do leczenia nowego klienta kliniki i to jeszcze psa z cukrzycą i kolejną chorobą, którą należało zdiagnozować. Moja prośba i sugestia poszerzenia badań o jonogram, amoniak została odrzucona, bo pies ma zapadnięte żyły (trzeba poświęcić więcej czasu i wysiłku niż zwykle, więc to już za dużo dla pracowników kliniki). Momentem krytycznym, w którym wiedziałam, że już więcej tam nie wrócę była próba nakarmienia psa na siłę, w podobny sposób w jak karmi się gęsi. Pytanie co robi się ze zwierzętami pozostawionymi w szpitalu bez właścicieli skoro przy właścicielu potrafią zadać psu taki ból i stres. Żałuję, że wcześniej nie poczytałem opinii klientów, a przy okazji zachęcam innych do opisywania swoich doświadczeń, bo takich sytuacji jak moja jest zapewne więcej. Nigdy więcej moja noga nie przekroczy progu tego budynku i każdej osobie będę odradzała. Na szczęście pies trafił w dobre ręce i co najważniejsze został zdiagnozowany. Pies odzyskał siły, zaczął jeść i mamy przed sobą kolejne lata.

• 

  Nikola Stolarczyk

  :: 20 marzec 2018 10:00:30

  Jeśli zastanawiacie się skąd wzięły się pozytywne opinie na temat tej kliniki wystarczy wejść na profil osób, które je wystawiły. Są to osoby, które wystawiają opinie wielu weterynarzom (zresztą nie tylko im) z całego kraju. Oczywiście opinie pozytywne. Raczej średnio prawdopodobne jest, by ktoś ze zwierzakiem jeździł po całej Polsce szukając pomocy, wobec czego wniosek nasuwa się sam- klinika płaci Za pozytywne opinie. U mojego krolika w lecznicy stwierdzono przerośnięte zęby, anemię oraz provlemy z wątrobą. Tydzień podawali mu zastrzyki, po których nie było poprawy. W końcu trafiłam do innego weterynarza, który od razu po obejrzeniu wyników badań krwi z kliniki z Brynowa powiedział, że wątroba jest w porządku. Królik pod pyskiem ma ropień, którego nikt w lecznicy na Brynowie nie dostrzegł, a w pysku guzy. Szkoda, że królik przez tydzień męczył się przez niewykwalifikowanych weterynarzy.

• 

  Paulina Majewska

  :: 28 luty 2018 03:33:32

  Dzisiaj moja świnka morska leczona u innego weta dostała ataku. Pojechałam z nią na nocny dyżur. Świnka miała spadek cukru ponieważ pare godzin wcześniej była taka sama sytuacja o czym poinformowałam Pana doktora .Pan mnie wyśmiał ze przyjeżdżam z czymś takim do weta o tak późnej godzinie bo mogłam dać jej wody z cukrem. Na co powiedziałam mu ze widzę ze jest źle ze świnką. Pan dał mi glukozę w strzykawce i powiedział ze mam podać w domu. Temperatury nie zmierzył bo nie potrafił wsadzić prawidłowo termometru. Temperatura została oceniona „dotknięciem w czułko” po czym usłyszałam tekst „ ze do rana wytrzyma” . Nie wytrzymała . Odeszła równą godzinę po wizycie a ja nie mogłam nic zrobić bo każdy inny wet zamknięty. Oczywiście pieniążki zostawiłam nie małe bo 80 zł za 2 strzykawki glukozy i zbadanie temperatury dłonią. NIE POLECAM !! Tak jak piszą poniżej. Chodzi tylko o zysk. Nic więcej .