åben
🕗 åbningstider
Mandag | åben 24 timer | |||||
Tirsdag | åben 24 timer | |||||
Onsdag | åben 24 timer | |||||
Torsdag | åben 24 timer | |||||
Fredag | åben 24 timer | |||||
Lørdag | åben 24 timer | |||||
Søndag | åben 24 timer |
31, Polna, 05-200, Wołomin, wołomiński, PL Polonia
kontakter telefon: +48 22 776 21 07
internet side: www.ustefaniakow.pl
Større kort og retningerLatitude: 52.3432451, Longitude: 21.249409
Yingfang Liu
::Właściciele hotelu to komuniści nie potrafiący dostosować się do panującego obecnego ustroju typowe esbeckie metody szpiegowskie nie można czuć się swobodnie pod nie nieobecność przeszukania wynajętych pokoi i szperanie w bagażach nie polecam i odradzam
Paweł Szczepkowski
::Cena nie adekwatna do jakości. Najlepsza była rozwalona klamka od pokoju. Wszędzie pachnie komuną. Pierwszy i ostatni raz
Michal Mak
::Profanacja hotelu ochroniarz stary dziadek szpera po pokojach i podsłuchuje hotelowczow do wynajętej klitki dwuosobowej ochroniarz ormowiec stary nie chciał wpuścić 3 osób kpina jakaś nikomu nie polecam lepiej iść w zimę od namiot niż ram
Misiek Wolf
::Jak na razie nie mam nic do zarzucenia. Pokój jednoosobowy z łazienką za 100. Komfortowo. Cieplutko. Miła i uśmiechnięta obsługa. Jedyna rzecz do której można się przyczepić to brak restauracji w hotelu. Ale można smacznie tanio i obficie zjeść na mieście. Obsługa hotelu pomaga i rozdaje ulotki . Jednym słowem polecam
Artur Bożek
::Recepcja i pokoje znajdują się na piętrze, bez windy ani pomocy przy bagażach. Na parterze zlokalizowany jest bar sushi, z którego rano niemiłosiernie śmierdzi. W pokojach słychać absolutnie wszystko co się dzieje dookoła. W niedzielę rano obudziło nas tłuczenie kotletów, a do 3-4 w nocy w hotelu odbywały się jakieś imprezy. Wystrój pokoi przypomina kawalerkę z lat 90. Poniszczone meble, odpływ kanalizacji biegnący przez pokój. W łazience brak suszarki, lampka zamontowana na taką partyzantkę, że woła to o nieszczęście. Brak mydła/szamponu pod prysznicem, a na dodatek na jednym z ręczników był ślad krwi. Śniadanie w formie kilku kromek chleba, jajecznicy i herbaty leżało od tak we wspólnej kuchnio-jadalni (?) na długo przed naszym przyjściem.