Eliksir w Gdańsk

🕗 godziny otwarcia

komentarze 5

• 

  Patryk Jaworski

  :: 08 kwiecień 2018 09:18:58

  Miejsce z wspaniałym klimatem, coś czego dotąd nie spotkałem. Wspaniałe połączenia koktajli i dań.

• pl

  Ola MMM

  :: 28 marzec 2018 23:37:24

  Bardzo żałuję iż mieszkamy tak daleko od Was - miłość od pierwszego kęsa. Do zobaczenia wkrótce - mam nadzieję!

• 

  Stanisław Witczak

  :: 25 styczeń 2018 23:12:26

  Lokal miły. Obsługa również. Co prawda kelner zapomniał, że dziewczyna, z którą byłem jest wegetarianką i jako przystawkę podał wątróbkę. Standardowy lokal "z klasą". Nie do najedzenia, ani do napicia, choć w tych cenach liczyłbym na coś lepszego. Drinki średnie.

• 

  Borys Laskowski

  :: 06 grudzień 2017 19:50:56

  Przyszedłem z ciekawości bo to jedno z zaledwie kilku miejsc w Trójmieście gdzie można zapalić cygara. I jestem zachwycony. Elegancka salka, dobra muzyka, świetna obsługa. Ceny są co najmniej umiarkowane. Zacny wybór cygar i w menu sugestia jaki alkohol najlepiej do danego pasuje. Można także przynieść własne jeżeli ktoś woli. Dałem się namówić aby spróbować tatara i absolutnie wow! Nie tylko szczerze polecam ale planuję być częstym gościem.

• 

  Blog Kulinarny

  :: 17 listopad 2017 21:17:26

  Gdański Garnizon zlokalizowana w dzielnicy Wrzeszcz jest miejscem skupiającym coraz więcej lokali gastronomicznych. Konkurencja jest zatem silna i spora. Jednym z lokali znajdujących się na terenie Garnizonu jest Elixir. Jest to połączenie restauracji tematycznej, coctail baru oraz przestrzeni eventowej. Na parterze willi, w pierwszym z pomieszczeń, znajduje się ogromny bar z alkoholami, z którego przechodzimy do kameralnej sali restauracyjnej. W sali została wyznaczona część restauracyjna z drewnianymi stolikami i krzesłami oraz część klubowa z ogromnymi skórzanymi sofami i fotelami. Sala restauracyjna jest bardzo przytulna a zarazem elegancka. Ceglane ściany, sporo dodatków w kolorze czarnym, ogromna witryna z winami oraz przygaszone światło nadają temu miejscu klimatu. Elixir jest lokalem, w którym kelner wita gości i wyznacza im miejsce przy stoliku. Karta dań ma postać pięknie wydanej książeczki z kolorowymi, lakierowanymi kartami. Menu jest stosunkowo krótkie. Zmienia się co dwa miesiące i w każdym z nich pojawia się motyw przewodni. Tym razem tematem przewodnim przy tworzeniu karty dań były zmysły. W menu nie znajdziemy klasycznego podziału na przystawki, zupy i dania główne. Zamiast tego mamy podział na dania degustacyjne (5,7 lub 10 dań o gramaturze 100 g każde) z którego można oczywiście zamawiać pojedyncze dania w postaci pełnowymiarowej (120-160 g) oraz piec & grill, gdzie znajdziemy dania z mięsa (gramatura od 180 g) oraz dania z ryb (gramatura od 300 g). Cena menu degustacyjnego złożonego z 10 dań to koszt 179 zł. Elixir jest lokalem specjalizującym się w foodpairing, czyli sztuce łączenia smaków. Do każdego z dań dedykowany jest odpowiednio stworzony coctail. Zamówione dania, to: foie gras jako przystawka, consomme z królika, perliczka z pieca oraz karmelizowana w sosie słodko-kwaśnym gruszka. Na pierwsze z zamówionych dań czekaliśmy około 20 minut. W oczekiwaniu na zamówione dania otrzymaliśmy przystawkę: kawałeczek dorsza zanurzonego w espumie ziemniaczanej z dodatkiem siana. Espuma, czyli delikatna emulsja zrobiona na bazie ziemniaków doskonale została przełamana smakiem siana oraz pozostałych dodatków, dając w efekcie zaskakującą kompozycję smakową. Przystawka pod postacią foie gras to kolejne danie zaskakujące smakiem. Delikatny pasztecik o półpłynnej konsystencji, o mocnym i wyraźnym smaku z wyczuwalną goryczką został przełamany słodyczą owocowego żelu. Przeciwwagą dla delikatnej konsystencji foie gras były chrupiące płatki zrobione z kaszy gryczanej z dodatkiem czarnuszki. Consomme zrobione na bazie królika i kurek miało bardzo intensywny i mocny smak. Zostało ono przełamane smakiem grzybowego creme brulee oraz pudru z borowików. Głębie smaku otrzymujemy po odczekaniu chwili po delikatnym wymieszaniu wszystkich składników. Zupa do talerza jest nalewana przy gościu. Danie główne to perliczka z pieca podana z puree z pietruszki oraz karmelizowanymi w miodzie burakami. Bardzo delikatne w smaku i mocno soczyste mięso perliczki przykrywała chrupiąca skórka przykryta glazurą. Smaku dodawały gałązki tymianku, z którym przygotowano danie. Deser pod postacią karmelizowanej gruszki duszonej w syropie słodko - kwaśnym, podanej z chipsem z topinamburu i espumą z topinamburu był najmniej udanym elementem kolacji. Po tych wszystkich daniach o mocnym i wyraźnym smaku deser smakował po prostu mdło i nijako. Wizytę w lokalu uważam za (z drobnym zastrzeżeniem) wyjątkowo udaną. Wybrane przez mnie dania były pięknie podane, a smaki dobranych produktów cudownie się mieszały dając wyjątkowe doznania smakowe. Szef Kuchni lubi mieszać smaki i się nimi bawić. Potrawy były intensywne, a przy tym zaskakujące. Polecam zdecydowanie. Koszt posiłku dla jednej osoby (przystawka+zupa+danie główne+deser+napój): 149 zł