brak informacji
🕗 godziny otwarcia
Poniedziałek | ⚠ | |||||
Wtorek | ⚠ | |||||
Środa | ⚠ | |||||
Czwartek | ⚠ | |||||
Piątek | ⚠ | |||||
Sobota | ⚠ | |||||
Niedziela | ⚠ |
10, Boya-Żeleńskiego, 50-001, Wrocław, Wrocław, PL Polska
kontakt telefon: +48 537 905 905
strona internetowej: www.pensjonatdobranocka.pl
większa mapa i wskazówkiLatitude: 51.1367696, Longitude: 17.0547938
Marcin Siemano
::Syf, kiła i mogiła!!!!! W takim syfie jeszcze nie nocowałem. W całym budynku śmierdzi grzybem.
Aneta Świętochowska
::Hostel Dobranocka ma również budynek przy ul. Melioranckiej i tam właśnie zarezerwowałam pokój dla dwóch osób. Na miejscu okazało się że budynek jest bardzo zaniedbany, ściany (nie tylko w łazience) są brudne i zagrzybione. Nie miałam dużych wymagań co do tego hotelu ale to co zobaczyłam na miejscu bardzo niemile mnie zaskoczyło. Na szczęście po telefonie do właściciela udało mi się odzyskać pieniądze. Nie polecam.
xx x
::Nie,nie! Szerze odradzam. Własciciele niesłowni, nieuprzejmi, niemili, stwarzają problemy z rezerwacją. Pokoje straszne, dramat. Nie polecam !
Karolina Rybska
::Nie, nie i jeszcze raz nie. Pokój miał być z łazienką - okazało się, że pokój wielkości schowka na miotły, a łazienka ogólnodostępna na korytarzu. W dodatku korzystali z niej również goście z piętra, więc atmosfera jak w akademiku. Niestety również czystość łazienki pozostawiała mnóstwo do życzenia. Biegające wokół toalety robaczki to zdecydowanie nie mój klimat. Za to muszę przyznać, że właściciel przyjazny, choć może ciut za mocno się stara "przydać" gościom na powitaniu. Ogólnie nie polecam.
Monika Dzień
::Penjonat DobraNocka jest gorszym miejscem niż hotel pracowniczy. Odrazu po dojezdzie na miejsce widać tą obskurną kamienice w której znajduje się też poczta. Firanki były nie wymieniane chyba z rok. Łazienka wspólna na każdym piętrze w opłakanym i strasznym stanie strach tam wejść. W tej na parterze nikt nie ryzykował brać prysznica, każdy używał w troszkę lepszym stanie łazienki na górze. Wytrzymaliśmy tam dwie noce na tych skrzypiacych łóżkach i w obskórnych pokojach , przy czym zaznaczam ze w drugą noc mało kto się przełamał żeby wziąć prysznic. Nie ma możliwości otwarcia okna ze względu na ruchliwą ulicę i sasiadującą straż pożarną - hałas niesamowity. Zapomniałbym o pożal się boże aneksie kuchennym o ile mozna to nazwać aneksem oczywiście jednym na wszystkich. Niby na piętrze mikrofalówka co prawda spalona,czajnik nie działający. Resztę wniosków można wyciągnąć samemu. Taras brudny i zasmiecony. Pozdrawiam i przestrzegam przed tym pensjonatem.