Centrum Informacji Naukowej i Biblioteka Akademicka w Katowice

🕗 godziny otwarcia

komentarze 5

• 

  Adrian Pietrzyk

  :: 07 maj 2018 17:47:48

  Najgorsza biblioteka na Śląsku, Panie nie potrafią zrozumieć różnicy między Norma ISO z 2003, a 2009 roku, system pokazuje pozycje które nie istnieją, nie polecam

• pl

  Anna Kowata

  :: 27 kwiecień 2018 10:06:34

  Jest naprawdę świetna. Chociaż ma minusy. Duży zbiór, można samemu sięgać po część książek. Nowoczesna, wszystko na miejscu (skanery, komputery, stanowiska do samodzielnego wypozyczania itd.). Minusy - brak klimatyzacji, latem jest tam jak w szklarni. Poza tym na teren biblioteki mogą wejść patusy grające na komputerach lub oglądające youtube (że nie wspomnę o innym portalu o podobnej nazwie). Mimo wszystko pozytywnie, w Katowicach nie ma drugiej takiej biblioteki.

• 

  Klaudia

  :: 23 kwiecień 2018 18:33:21

  Świetne miejsce. Pan, któremu oddawałam książkę był bardzo pomocny, miły i uprzejmy. Z zaangażowaniem i uśmiechem na twarzy rozwiązał problem. Na ochronę nigdy nie zwróciłam uwagi :)

• 

  Gucio Ulman

  :: 18 kwiecień 2018 09:40:41

  Bogate zbiory i śliczny wygląd, przyjazne studentowi środowisko. Do minusów zaliczyłbym: - ekscentryczny podział i rozmieszczenie tytułów (prace z tej samej dziedziny, tego samego autora mogą znajdować się na przeciwległych krańcach piętra), - nieintuicyjna procedura wypożyczania (część pozycji można wziąć do domu, a część jest dostępna jedynie na miejscu, mimo obecności kilku egzemplarzy), - zakaz wchodzenia na teren z kurtką, plecakiem, lub torbą, co wymusza skorzystanie z płatnych szafek (dlaczego?), - brak toalet na piętrach, - powolne i słabo wyposażone stanowiska komputerowe, - wiecznie zajęte stanowiska skan/ksero.

• 

  Izabela Kubot

  :: 13 luty 2018 22:18:57

  Piękny budynek, świetne zasoby. Niestety będąc w Cinibie mam wrażenie, że znajduję się w jakimś pilnie strzeżonym forcie, a nie w bibliotece. Ochrona patrzy podejrzliwie na wszystkich, zabezpieczenia jak w banku, a panie wydające książki wciąż nie mogą się zdecydować czy ktoś może odebrać za nas książki, czy jednak musimy się stawić osobiście (mojemu bratu książka nie została wydana, zaś chłopak koleżanki bez problemu odbiera jej zamówienia bez żadnego upoważnienia). Dodatkowo ten nowy katalog jest idealnym przykładem na to, że nadgorliwość nie popłaca. Miało być lepiej i "nowocześniej", a wyszło odwrotnie. Korzystanie z systemu stało się mordęgą. Edit: Oczywiście kwestia niewchodzenia z torebkami jest kompletnym cyrkiem.