Celibar w Warszawa

🕗 godziny otwarcia

komentarze 5

• pl

  Rafał Podbielski

  :: 06 kwiecień 2018 10:32:53

  Piwo smaczne, ale miejsce (na dole trochę straszne), parter bardziej przytulny.

• 

  Paweł Gumiński

  :: 15 luty 2018 19:35:53

  Na dolnym poziomie sensowny poziom dobrego piwa w butelkach, wystrój trochę jak "u babci", całkiem przyjemnie, ale śmierdzi fryturą.

• pl

  Andrzej Marczewski

  :: 07 luty 2018 23:56:20

  Fajne miejsce na starówce, swobodne i klimatyczne, ceny przystępne, duże piwo 10 -12 zł, bardzo dobre grzane. Sympatyczna obsługa. Polecam. "zestaw powosza". Reasumując: Swobodna atmosfera, fajne wnętrze, dobre ceny i smaczne jedzenie, miła obsługa. Na wieczór z kumplami jak znalazł.... Choć i z dziewczyną śmiało można przyjść. POLECAM.

• 

  Bernard Fedyna

  :: 04 luty 2018 23:19:56

  Na pierwszy rzut oka to miejsce zachęcające całkiem przytulnym i klimatycznym wystrojem. Niestety po bliższym kontakcie z restauracją okazuje się, że jedynie na wystroju kończy się plusowanie. Kelnerka z ukrainy po zapytaniu o kilka dań z listy okazała się niekompetentna i nie potrafiła odpowiedzieć na proste pytanie np. jakie sery wchodzą w skład deski serów, która była o dosyć wygórowanej cenie jak na jej rozmiar, koślawo zakreślony ręką w powietrzu. Wybrana przez nas potrawa z kurczaka była bujnie i malowniczo opisana w menu lecz nie spełniła oczekiwań i moim zdaniem nie była warta swej ceny. Ziemniaczki, które miały być opiekane okazały się smażone na głębokim oleju. Co do piw... ich ceny są jednakowe i zbyt przesadzone, gdyż wiele pysznych i niepowtarzalnych trunków np. w Starej Kamienicy jest korzystniej wycenionych. Na daną chwilę nie polecam tego miejsca.

• 

  Agnieszka Szkup

  :: 04 luty 2018 23:10:29

  Początkowo restauracja zapowiadała się znakomicie, ale niestety po raz kolejny przekonałam się, że nie należy oceniać książki po okładce. Obsługa niekompetentna, po zapytaniu się jakie sery znajdują się na desce serów dostałam odpowiedź, że są tam 4 rodzaje. Po prośbie sprecyzowania kelnerka odpowiedziała, że chyba pleśniowy i jakiś zwykły. Porażka! Co do jedzenia... Oprócz sałatki nie dało się zjeść jedzenia do końca. Ziemniaczki rzekomo opiekane były usmażone na głębokim tłuszczu... Mam nadzieję, że sytuacja się poprawi, ale w tej chwili nie jestem w stanie nikomu polecić tego miejsca.