brak informacji
🕗 godziny otwarcia
Poniedziałek | ⚠ | |||||
Wtorek | ⚠ | |||||
Środa | ⚠ | |||||
Czwartek | ⚠ | |||||
Piątek | ⚠ | |||||
Sobota | ⚠ | |||||
Niedziela | ⚠ |
99, Trakt Brzeski, 05-077, Warszawa, Warszawa, PL Polska
kontakt telefon: +48 22 773 21 61
strona internetowej: www.bellavista.pl
większa mapa i wskazówkiLatitude: 52.2239672, Longitude: 21.2457614
Maciej Muszka
::Jedzenie było stare i nie smaczne,pokoje były zakurzone a w szafkach pełno śmieci,brak pilota do telewizora który nie działał,w łazience mokro na podłodze jak i ręczniki były mokre do tego światło nie działało(pan powiedział że przyjdzie wymienić,nie stało się to i trzeba było korzystać po ciemku)drzwi zapadły się i był problem z otwieraniem jak i zamykaniem.Jedyne co mi się podobało to wystrój recepcji.A i winda jeździła wolno trzęsąc się na wszystkie strony
Sk3lTrick
::Witam jeżeli chcecie się wybrać do tego hotelu to tylko 2-3 dni w pokojach są grzyby i brud smród oraz mogiła. W pokoju znalazłem 2 butelki od Tymbarka i pudełko od pizzy.Nie wspomnę o jedzeniu kurczak surowy parówki to ze psa. I chodzące buce co podsłuchują każdych. Nie polecam tego hotelu już lepiej pójść spać na wysypisku śmieci. A telewizory nie działają.
Bartek Bart
::Polecam dla osób testujących wytrzymałość swojego żołądka, bo jedzenie w tym hotelu wystawia go na poważną próbę. dla kinomanów brak pilota i dupna jakość już wolę oglądać na telefonie.
Karolina Wasyluk
::Miałam nieprzyjemnosc spędzić jedna noc w danym miejscu. Wysypisko śmieci zdaje sie być miejscem czystszym i bardziej zadbanym od tego syfu. Wystrój okropny - razi w oczy. Czuć zapach brudu i zaniedbania. Pokoje są w takim stanie, jakby nie było w nich sprzątane od czasów potopu szwedzkiego. Poza tym obsługa wyjątkowo nieprzyjemna, wręcz bucowata, która najwyraźniej nie zna znaczenia słowa kultura czy szacunek. Przemiły gruby, łysy pan stał pod drzwiami i podsluchiwal. Wyraźnie szukał zaczepki, prawie rzucał sie do bicia. Ogólnie nie polecam wygląda jak burdel z lat osiemdziesiątych.
Maciej Piasecki
::Szczerze polecam dla ludzi gustujących w miejscach o standardzie namiotowiska. Wszystko jest bardzo ładnie opakowanym niewypałem fundującym doskonałe dania z "kłaczkiem" i żyjącą własnym życiem surówką. Sympatyczny poranek "poprawiają" śniadania serwowane na brudnych talerzach, z rozwarstwiającym się ketchupem, o dziwo świeżym gzikiem (o! i tu znów specjalność - kłaczek), oraz oryginalnymi parówkami które nie mają mięsa tylko ciężki do przełknięcia tłuszcz. Chcącym popić tak "wyraźne" danie , polecam dość obszerne pokoje bez mydła, i bez wody mineralnej (szklaneczki są na miejscu). Bardzo uderzający jest wszędobylski nieporządek i kurz. Prawdopodobne braki mają na celu wymuszenie wykupienia "opcji" po bardzo "niewygórowanych" cenach. Trudno się oprzeć wrażeniu że trzy gwiazdki są bardzo niekontrolowanym spadkiem, odziedziczonym po poprzednikach. Obok bardzo przyjemny ogród przy hotelu, stanowi bardzo przyjazną przestrzeń. W opcji za płotem dostępna jest stacja benzynowa oraz bardzo znana sieć "restauracji" - tu już można bezpiecznie zjeść.