Barberian Academy & Barber Shop w Warszawa

Choroba koronawirusowa (COVID-19) Sytuacja

potwierdzone przypadki

6661991

zgony

120598

PolskaBarberian Academy & Barber Shop

 

zamkniete

🕗 godziny otwarcia

Poniedziałek-
Wtorek-
Środa-
Czwartek-
Piątek-
Sobota-
Niedzielazamkniete
9, Kredytowa, 00-001, Warszawa, Warszawa, PL Polska
kontakt telefon: +48 570 710 516
strona internetowej: www.barberian.pl
większa mapa i wskazówki
Latitude: 52.2377659, Longitude: 21.010167

komentarze 5

  • pl

    Patryk Rosołowski

    ::

    Cena nieadwkwatna do jakości

  • pl

    Antoni Horak

    ::

    Uwielbiam to miejsce, swietny klimat.

  • pl

    Marcin Paciorkowski

    ::

    Spoko

  • pl

    Cypr Szłap

    ::

    Wstęp. Miejsce strzyżenia ukryte. W półmroku, po schodach kieruję się do strugi światła padającej z odległego korytarza. Do uszu zaczynają docierać poszarpane dźwięki jazzu. Myślę sobie: - Wstęp niezwykle ciekawy. Muzyka zaczyna być coraz bardziej wyraźna. Odgłosy rozmowy i światło zaczynają wdzierać się w panujący półmrok. Do uszu dociera dźwięk ostrzy nożyczek tnących coś bez opamiętania. Czyli jednak dobrze trafiłem. Strzyżenie. Jestem trochę za wcześnie, więc siadam na kanapie. Jazzman z radia właśnie wypluwa swoje płuca w popisowym solo. Pochylam się do przodu i z niecierpliwością czekam na zakończenie jego występu. Zasiedziały w muzyce, coraz bliżej finału wsłuchuję się w ostatnie dźwięki… gdy tu nagle kur*a kur*ą kur*e zamiata. Wzdrygając głową z niedowierzaniem podnoszę wzrok. Trębacz w radiu krztusi się pod wrażeniem kurwo*ej wiązanki i milknie, nie mogąc dokończyć swojego występu. Spoglądam w stronę elokwentnej osoby. Ze strony BA & BS wiem, że to jeden z fryzjerów. Zdziwiony spoglądam na niego. Nożyczek nie ma, podpiera się o szafkę i przebijając muzyka daje swoje solo: -Kur*a, kur*a, kur*a, kur*a, kur*a, kur*a, kur*a, kur*a, kur*a, kur*a… - i tak bez końca. Wsłuchując się w ten fascynujący (na swój sposób) monolog, próbuję zrozumieć sens tej wypowiedzi. Dociera do moich uszu jeszcze jedno słowo. „Dupa”. Już chyba zaczynam rozumieć, że mowa jest o jakiejś kobiecie. Tylko czy nie można było tak kolokwialnie powiedzieć „kobieta lekkich obyczajów” zamiast tak czerpać ze starosłowiańskiego? Zawiedziony, że nie udało mi się usłyszeć solowego finału muzyka siadam na fotel. Standardowo. Pokręcono mi głową to prawo to w lewo. - Jak tniemy? – dostaję pytanie od Marcina P. - Zazwyczaj było tak i tak, ale oddaję się w Twoje ręce. – tutaj precyzuję na co się nie zgadzam. Prowadzący moją głowę Barber porozumiewawczo kiwa głową i bierze się za strzyżenie. Maszynka buczy i zajadle skraca moje włosy. Nożyczki niczym szalone siekają moją fryzurę, a ja trochę zmęczony bez walki poddaję się obróbce. Włosy skończone czas na brodę. Ręcznik na oczy i znowu maszynka, niczym samochód wyścigowy, zajadle warczy przy mojej twarzy. Zakończenie. Godzina mija. Ręcznik z mej twarzy zostaje ściągnięty. W oślepiającym świetle, w lustrze wyostrza mi się „nowy ja”. Czekam, czekam, czekam. O! To chyba już. Pełna ostrość. Nic więcej się nie zmieni. Patrzę. Przód, tył, boki i przychodzi mi tylko jedna myśl podchwyconej niedawno rozmowy: - Noż kur*a Panowie. To jakiś żart jest! W rozpaczy szukam wyrzeźbionego logo salonu na mojej głowie, czy jakiejś metki doszytej. Wiem, że 200 zł będę musiał zapłacić, a tutaj nic! Na mojej głowie i brodzie totalny objaw braku odwagi, wyobraźni czy własnej inwencji. Za te horrendalną cenę moja głowa wygląda gorzej, niż strzyżenie u praktykantki w innym salonie za niecałą 1/5 ceny żądanej w Barberian Academy & Barber Shop. Ja rozumiem „marka”. No, ale to następnym razem (w przenośni, bo ten nigdy nie nastąpi), dajcie chociaż swoje logo na skroni czy gdzieś. Z totalną nudą na głowie wychodzę z salonu. Muzyka cichnie za plecami. Światło przegrywa z półmrokiem. A ja? Ja wiem, że tak samo moje kroki cichną dla tego salonu i że zamieniam się dla niego w cień, bo już nigdy włos mój na ich fotelu nie spanie. A i znajomych od tej zbrodni przestrzegać będę.

  • Damian Birkowski

    Damian Birkowski

    ::

    Za pierwszym razem trochę ciężko trafić. Do lokalu wchodzi się przez bar, schodami na górę. Sam lokal bardzo przytulny. Na początek jak zwykle pada pytanie 'czego się napijesz', potem krótka ankieta do czego dążymy z fryzurą i zabranie się do pracy. Moim barberem była Alishia. Cięcie włosów jak i brody wykonała tak jak chciałem, zupełnie bez problemu. Polecam.

najbliższy Pielęgnacja włosów

📑 wszystkie kategorie

Administracyjne na poziomie strefy 1Administracyjne na poziomie strefy 2Agencja NieruchomościAgencja ubezpieczeńAkwariumAmbasadaAptekaBankBankomatBarBibliotekaBiuro podróżyCentrum handloweCmentarzDealer samochodowyDentystaDom handlowyDom pogrzebowyDworzec autobusowyElektrykFilm wynajemFinanseFirma przeprowadzkowaFizjoterapeutaGaleria SztukiGłówny wykonawcaHinduHydraulikJedzenieJubilerKasynoKawiarniaKlub nocnyKościółKsięgarniaKsięgowośćKwateraKwiaciarzLekarzLokalny rząd kancelariaLotniskoMalarzMeczetMiejsce kultuMiejscowośćMuzeumMyjnia samochodowaMąka dostawyNaprawa samochodówObozowiskoParkPark rozrywkiParkingPiekarniaPielęgnacja włosówPocztaPolicjaPolitycznyPosiłki na wynosPostój taksówekPoziom 3 Powierzchnia administracyjnaPoziom sublocality 1PralniaPrawnikPrzechowywaniePrzesłankaPunkt zainteresowaniaRV park, pole namiotoweRatuszRestauracjaSalon pięknościSklepSklep alkoholowySklep meblowySklep odzieżowySklep z butamiSklep z elektronikąSklep z narzędziamiSklep zoologicznySkrzyżowanieSpaStacja metraStacja paliwStraż pożarnaSubpremiseSupermarketSupermarket spożywczy lubSynagogaSzkołaSzpitalSądSąsiedztwoTrasaUniwersytetWypożyczalnia samochodówZdrowiekinokręgielnianaturalną cechąobszar Potocznyogród zoologicznyopieka weterynaryjnapokryć dachowychprzechowywania towarów domowesiłowniasklep Rowerowysklep spożywczystacja Transitstacja kolejowastadionŚlusarzŚwiatło dworzec kolejowy