zamkniete
🕗 godziny otwarcia
Poniedziałek | - | |||||
Wtorek | - | |||||
Środa | - | |||||
Czwartek | - | |||||
Piątek | - | |||||
Sobota | - | |||||
Niedziela | - |
14, Szewska, 31-009, Kraków, Kraków, PL Polska
kontakt telefon: +48 12 422 46 86
strona internetowej: www.barpodaniolkami.pl
większa mapa i wskazówkiLatitude: 50.0625616, Longitude: 19.9345665
Adam Mickiewicz
::Specjalność zakładu - pizza z pieczarkami, to poezja w czystej postaci :) Pizzeria z tradycjami, bardzo smacznie, pyszne soki, jedyny minus to tempe sztućce.
Pawel Jakubowski
::Niestety nie polecam. Czekanie 45min na pizzę w dodatku taką, która nie była przez nas zamówiona jest mega słabe. Rozumiem, można się pomylić jeśli jest duży tłok, ale jeśli w knajpce jest 5 osób z czego dwie zamawiają razem a kolejne trzy razem to chyba lekka przesada.
Miroslaw Dziedziech
::Chodzę do tego baru od wielu lat nie tylko dlatego że jest przepyszna pizza jedyna w swoim rodzaju za dobrą cenę pieczona na miejscu i w piecu,dementuje pierdoły że jest odgrzewana w mikrofali,toaleta jest bezpłatna dla klientów a dla ludzi z zewnątrz płaci się 1 zł,naprawdę warto przyjść Pod Aniołkami zjeść pyszną pizzę,wypić piwko lub pyszną wodę filmową z miętą i nie narzekać bo jak komuś nie pasuje tutaj pizza to niech idzie zjeść gdzie indziej
Nemjana Maticiov
::A ja napiszę tak ; Krakusy docenia nieprzeciętny smak tej pizzy bo wiadomo Krakusy to szlachta i Pany. Słoiki czyli ludzie przyjezdni (chłopi) nie mają wygórowanego smaku dlatego wola Telepizza.
xxstasuxx
::Knajpa, a raczej kantyna zapowiadając się świetnie, już od progu budzi wątpliwości kartką z napisem czynne od listopada do marca. Ceny atrakcyjne jak na centrum miasta, lecz jedzenie bez smaku, przyprawy były widziane tam za czasu PRL, gdyż jak wskazuje napis: "Pizza z najdłuższą tradycją" pizza nie ma tam nic wspólnego z włoskim przysmakim. Zamówiłem żurek z kiełbasą, a raczej jego śmieszną wersję którą można podawać świnią w korycie, a nie ludziom. Śmietana ścięta wypływająca na powierzchnię tej brei, kiełbasa która miała znikomą ilość mięsa, była dla pozoru wpakowana w ilości astronomicznej. Gyros z przedwczorajszego kurczaka, kupiony zapewne w biedronce po terminie, gotowec z plastikowego pudełka, przesolony, zapewne dla tego, że blisko do Wieliczki. Frytki jadalne. Surówka z marchwi smakowała najlepiej mimo słabej jakości warzywa, ale co to za filozofia ją obrać i zetrzeć na tarce. Filet z kurczaka w panierce na pierwszy rzut oka wyglądał apetycznie, lecz na tym się skończyło, bez smaku. Lokal dla starszych osób i psów, które chodziły po lokalu, gdy jakiś jegomość bezpardonowo wparował z pinczerem, który błagał o jedzenie klientów "lokalu". Toaleta płatna, sprytne zagranie ze strony właścicieli, ponieważ po spożyciu konieczne jest skorzystanie z niej. Mocne 0.5/10. Nie polecam.