AUTOCENTRUM AAA AUTO i Bielany Wrocławskie

🕗 åbningstider

kommentar 5

• 

  Albert Kaluga

  :: 02 maj 2018 18:08:29

  Panowie nie mają czasu na jazdy testowe. Samochód nie był przygotowany, brudny, pan nie widział jak regulować fotel , nie wiedział nic o silniku , przeglądach i stanie auta. Kiedy chcesz sprzedać auto panowie wertują każdy szczegół. Zdejmuja uszczelki ( ale nie koniecznie dobrze je wkładają ) , mierzą grubość lakieru itp. robią dużo zdjęć, każdego odprysku, każdej rysy itp. Jazda wygląda jak test samochodu do rajdów WRC. Wycenę wykonuje ktoś za biurkiem w Czechach. Cena żałośnie niska . Raty na kredyt... W providencie lepsze warunki dali.

• pl

  Marcin Pietras

  :: 21 april 2018 22:35:55

  Kompletny dramat jesli chodzi o podejscie do klienta. Pojechalismy z zona kupic auto, na wstepie powiedzielismy "panu", ze mamy potwierdzona zdolnosc kredytowa na 30tys i w okolicach takiej kwoty szukamy auta. Obeszlismy polowe placu i zglosilismy chec obejzenia dwoch aut, sprzedawca przyniosl kluczyki ale auta nie odpowiadalu naszym wymaganiom. Na drugiej polowie placu znalezlismy kolejne trzy auta ktore chcielismy zobaczyc, znowu podeszlismy do "znajomego" sprzedawcy i poprosilismy o przyniesienie kluczykow. I tu mi szczeka opadla - uslyszelismy "nie mam czasu latac co chwila po kluczyki i pokazywac znowu auta, jest sobota i mamy duzo klientow". Ja pier.....le z taka obsluga to wsadzcie sobie te auta w rowek drodzy janusze biznesu i handlu autami. Po co wam tyle aut na placu skoro nie mozna w nich wybierac. NIE POLECAM.

• 

  Honorata Kowalska

  :: 13 april 2018 17:17:38

  Firma na zero gwiazdek. Człowiek zjawia się u nich kilka razy a dopiero przy podpisywaniu umowy dowiaduje się, że cena auta jaką widzi na szybie samochodu ma się nijak do tego co wpisują w umowę. Po pierwsze doliczają tysiąc za ubezpieczenie/gwarancję roczną niezależnie od tego za ile auto kupuje (co ta opłata obejmuje nie wie nikt). Czyli cena z tego co mamy na aucie +1000zł Po drugie wchodzisz do biura dostajesz umowę na której cena auta jest niższa niż to co zostało uzgodnione. Okazuje się, że na jeden samochód dostajesz trzy faktury: jedna za samochód z zaniżoną ceną, druga za przegląd około 600zł (nikt nie wie kto kiedy jak robił ten przegląd i jakie są jego efekty, pomijam że to biznes sprzedającego żeby sprzedać sprawne auto), trzecia faktura jest na jakąś gwarancję/ubezpieczenie na 24 miesiące z firmą „x” z girbaltaru, czyli aaa jest tu jakimś dziwnym pośrednikiem. Tym samym rzeczona firma ucieka od rozliczeń podatkowych zaniżając cenę samochodu w stosunku do tego co podaje na szybach aut i tego co ustala z kupcem. Jeśli chcesz w umowie kupna-sprzedaży zobaczyć faktycznie płaconą cenę to oczywiście doliczają do wartości samochodu to dziwaczne ubezpieczenie, czyli płacisz więcej niż tak naprawdę samochód jest wart. Generalnie auto które chciałam kupić mogło w sumie być warte 15200, 13099 a może 8000 kto ma wiedzieć skoro pracownicy nie są w stanie udzielić odpowiedzi na to pytanie. Pracownicy oburzają się, że chcesz na spokojnie przeczytać umowę no bo po co masz się dowiedzieć że auto w ciągu 7dni możesz ewentualnie wymienić na inne (Ale tylko w przypadku kiedy kupiony przez ciebie samochód na umowie ma wpisaną cenę wyższą niż 15tysięcy , w moim przypadku wszystkie trzy faktury dawały wartość 15 200, ale na umowie kupna sprzedaży było 13tysięcy, tym samym ściema nie obietnica) Druga sprawa że podpisujesz się pod umową kupna sprzedaży i w jednym z podpunktów widzisz info że do umowy załączone są dwa załączniki (nie do końca ty widzisz tylko jeden zwany warunkami handlowymi, ale już nikt nie powie że powinieneś zobaczyć też protokół odbioru, który jednocześnie opisuje stan techniczny zakupionego pojazdu). Nie wiem kiedy zamierzali mi powiedzieć o tym, że nie widziałam załącznika, ale oburzenie dotyczące tego że umowę chcę przeczytać wskazuje na to że nigdy. Podsumowując nie polecam, omijajcie szerokim łukiem

• pl

  Sebastian Hulicki

  :: 25 marts 2018 20:46:04

  Nie polecam, nachalni, aroganccy, typowi handlarze samochodow byle wcisnac szybko auto i splawic klienta. Taki typ handlarzy, ktoru kreuje wlasnie negatywny wizerunek handlarzy aut w tym kraju. Przestrzegam przed tym ala komisem, wymyslaja dodatkowe koszty jakis gwaramcji, Cena auta z ogloszenia brutto przy sprzedazy rosnie o wirtualny 1000zl, negocjacje z nimi żadne choc w aucie znjdzie sie wiele wad w dodatku nie wszystko jest zgodne z ogłoszeniem, cudem znika komplet kół letnich, udaja glupkow i unikaja tematu, czesto nie ma ksiazki serwisowej, ktora gdzies sie akurat zapodziała, tak sie reklamuja, że rabaty - zapomnijcie. One sa na papierze, ale to sciema dla skarbówki, żeby zaplacic niższy podatek. W dodatku radze dokladnie sprawdzic auto po pierwsze na serwisie w aso, po drugie osprzet. A na koncu dokladnie przeczytac umowe szczegolnie jaknsie kupuje za gotowke, zeby nie bylo.zdziwienia ze na umowie jest o.kilka tysiecy nizsza niz zaplaciliscie, to juz jawne kiwanie urzędu skarbowego, ale przy ewentualnych reklamacjach, odstąpieniach od umowy, to mozecie sie zdziwic jak calej kasy nie odzyskacie. Moja noga wiecej tam nie postanie. Proszą się żeby dokładnie przyjżal sie im urząd skarbowy oraz UOKiK.

• 

  Rusin

  :: 22 februar 2018 09:27:36

  Sytuacja miała miejsce w punkcie AAA Bielany Wrocławskie 8 lutego kupiliśmy samochód po zawarciu transakcji i opuszczeniu komisu przejechaliśmy 10 km po czym z pod maski zaczęło się dymić natychmiast wróciliśmy do komisu w celu zwrotu pieniędzy Pan narodowości Czeskiej niezrozumiałym Polskim stwierdził,że teraz to juz za póżno na zwrot auta i kazał jechać do mechanika ,który musi stwierdzić usterkę na piśmie wtedy będziemy mogli złożyć oficjalną reklamację -tak zrobiliśmy-mechanik po sprawdzeniu auta stwierdził uszkodzoną chłodnicę,nagrzewnicę i uszczelke pod głowicą -koszt naprawy przekracza wartość pojazdu z takim dokumentem udaliśmy sie spowrotem do komisu Pan zrobił reklamacje i kazał czekać dwa tygodnie oczywiście w tym czasie autem nie można jedzić bo nie nadaje sie do jazdy tylko na złom .Po 10 dniach zadzwoniłam do Pana Kwasa technika reklamacji AAA, (który zajmował się tą reklamacją) powiedział ,że na pewno nie uwzględni reklamacji firma nie odda pieniędzy ani nie naprawi usterki ponieważ samochód jest stary i mogliśmy się tego spodziewać ,dodał również że TO NIE JEGO WINA że nas nie stać na lepszy samochód ,a komis AAA z reguły skupuje samochody za przysłowiową złotówkę i sprzedaje ludziom 1000 razy drożej nie ponosząc żadnych konsekwencji za ukryte wady aut. Dodam również ,że wykupiliśmy dodatkowe ubezpieczenie(500zł) ,które pokrywa naprawy auta jednak okazało się że w przypadku starego samochodu tak nie jest więc nie wiem po co nam je wcisneli zresztą wciskają je wszystkim klientom.Sprawa skończy się w sądzie ostrzegam przed tą firmą.