otwarte
🕗 godziny otwarcia
| Poniedziałek | - | |||||
| Wtorek | - | |||||
| Środa | - | |||||
| Czwartek | - | |||||
| Piątek | - | |||||
| Sobota | - | |||||
| Niedziela | - | |||||
20, Piastowska, 50-359, Wrocław, Wrocław, PL Polska
kontakt telefon: +48 71 328 28 58
strona internetowej: www.aptekicefarm.pl
większa mapa i wskazówkiLatitude: 51.1140482, Longitude: 17.0602059
flavio 2995
::Zupełnie nie profesjonalna i wręcz (niestety) chamska obsługa + brak znajomości refundacji leków (dotyczy to głównie, takiej starszej aptekarki 55-65 lat na moje oko) Opiszę jedną wizytę : realizując receptę, dowiedziałem się : 1. Lek miałem zapisany na 100% (nie należy się refundacja na moją chorobę), zdziwienie aptekarki: Co Pan nie ubezpieczony?? 2. Zadałem ogólne pytanie dot. leku a usłyszałem, że jeśli mi nie pomaga to mam sobie iść do szpitala. Parę razy jeszcze byłem tutaj i reszta personelu "może być", ale tej starszej Pani po prostu nie wypada taki brak uprzejmości, BA ogólnie farmaceuci są zawodem zaufania publicznego (ale niestety za każdym razem byłem przez nią traktowany jak intruz) Jest to zupełne zaprzeczenie opieki farmaceutycznej, dziwię się właścicielom, że zatrudniają takich "aptekarzy". Pomijając powyższe to ceny leków bez recepty mają standardowe, podobne jak w okolicy.
Aneta Feliciak
::Dość często korzystałam z usług tej apteki i zawsze otrzymałam fachową pomoc (zwłaszcza od starszej Pani)
Tomasz Mazur
::Obsługa wspólnie i w porozumieniu odstrasza!!!!! Jest odrazajaca. Dzisiaj we mnie parsknieto śmiechem gdy zapytałem o detale dot leku.... dokladnie - starsza pani o blad krotkich wlosach do koleżanki "Joli"... czy jakoś tak. Po tym jak oburzony zapytałem czy coś nie tak w pytaniu... oznajmiluy mi, ze system się zawiesił i nie mogą mi nic sprzedac. Wyszedłem.
Corinarh Corinarh
::Apteka miala byc calodobowa ale jak przyszedlem o 6 rano bo pilnie potrzebowalem zrealizowac recepte, to nikogo nie zastalem. Wiec 24h to chyba tylko chwyt marketingowy.
Lurd Box
::Najgorsza apteka w mieście! Omijajcie ją szerokim łukiem! Przeżyłem 43 lata XX wieku (w tym 33 lata komuny) i 17 lat XXI wieku, ale czegoś takiego co mnie wczoraj spotkało nie doświadczyłem nigdy. Wieczorem wszedłem do pustej apteki by zrealizować receptę w ostatnim dniu jej ważności. Recepta była wystawiona przez kardiologa dr n. med. na lek XARELTO (lek zapobiegający udarom!). Jego cena w tej aptece wynosiła 99 zł (za28 tabletek), wiem bo kilka razy u nich kupiłem. Podałem receptę właścicielce apteki. Zapytała mnie czy oprócz XARELTO biorę też inne leki? Zdziwiony powiedziałem, że nie biorę innych leków i zaciekawiony spytałem w czym problem, myśląc, że może kardiolog o czymś zapomniał. Oznajmiła mi w bardzo nieprzyjemny sposób, że to nie możliwe abym brał same XARRLTO. Stwierdziła, że na pewno pozostałe leki kupuję w innych aptekach, a u niej tylko XARELTO. W związku z tym cena wynosi 120 zł, bo gdybym kupował z innymi lekami byłoby za 99 zł. Szok!!! Handlara zwietrzyła interes (wieczór ostatniego dnia ważności recepty). Zabrałem receptę, wyszedłem i na pewno tam już nie wrócę!