Apartment Augustow i Augustów

🕗 åbningstider

kommentar 1

• 

  Martin Dziedzic

  :: 06 maj 2018 13:09:52

  Na dzień dobry przywitają was schody do nieba, ich zdobywanie przypomina zimową wyprawę na K2. Kiedy już wdrapiecie się bez butli tlenowych na szczyt przywita was tam bojler, który wygląda jak bomba z czasów II wojny światowej. Po lewej stronie jest "gustownie" umeblowane pomieszczenie, gdzie bogactwo barw przyćmiewa najodważniejsze dzieła Jacksona Pollocka, a meble zaprzeczają grawitacji, gdyż to co ma wisieć na ścianie stoi na podłodze. Łazienka, która znajduję się po drugiej stronie "apartamentu" to też ciekawe przeżycie ekstremalno-sportowe. Warto zwrócić uwagę na sportowa muszlę klozetową, która przypadnie do gustu motocyklistom. Każdorazowe wychylenie się powoduje jego odrywanie się od podłoża, co daje niezapomniane wrażenia, iście rodem z Kawasaki albo innego sportowego pomykacza. Woda to temat rzeka :) Owa bomba, która wita was na dzień dobry i podobno ma dostarczać ciepłą wodę ma z tym duży problem. Zwłaszcza, że dobrze licząc to "apartament" może pomieścić 8 osób, to uprzedzam was, kąpiel trzeba planować z kalendarzem, bo tak długo grzeje się woda. Na rezydentów tego przybytku czekają też nie lada atrakcje w postaci wystających zewsząd rur i rureczek -nie wiem może to taki zabieg artystyczny, jak kolory użyte w tym cudzie architektury, ale do mnie to nie trafia. Ostatnim punktem tej przygody jest pościel oraz ręczniki. Nie ma w słowniku ludzi kulturalnych wyjątkowo obelżywych słów aby opisać jakość oraz wzorzystość tego czegoś co można nazwać pościelą. Trzeba się przełamać i zaryzykować, śmiem stwierdzić, że Bear Grylls miałby z tym problem. Ręczniki dla oszczędności pewnie prane w jeziorze, gdyż po zamoczeniu wydobywa się z nich woń kanału portowego oraz zdechłej sielawki. Ich kolor to odważne połączenie dawnej spranej czerwieni i błota po wiosennej ulewie. Gorąco polecam survivalowcom oraz wszystkim, którzy chcą mieć co wspominać przez długie lata na kozetce u psychiatry. Dawno już się tak nie uśmiałem wchodząc do "apartamentu". Uwierzcie mi ale w tej lokacji nie ma niczego co może się podobać.