Apartamenty Kameralna i Sochaczew

🕗 åbningstider

kommentar 5

• pl

  Jan Nowak

  :: 14 januar 2018 00:03:59

  Bez szału, przenocować się i tyle.

• pl

  Pawel Maj

  :: 13 oktober 2017 21:54:50

  Czysto, schludnie niska cena. Polecam

• 

  Grzegorz KUCZYŃSKI

  :: 16 januar 2016 18:24:51

  Od zawsze znałem Sochaczew jako miasto przejezdne na drodze do Poznania, przejeżdżałem tamtędy wiele razy ale bez powodu do postoju czy pobytu. Niedawno jednak zostałem zmuszony do załatwienia tam sprawy wiążącej się z noclegiem na miejscu. Mój wybór padł na hotel o nazwie „Restauracja Kameralna – noclegi” gdzie pojawiłem się w niedzielę 1 listopada po uprzednim telefonicznym zarezerwowaniu pokoju u właściciela, niejakiego Eustachego Ziętarza. Na miejscu zastałem restaurację zamkniętą na głucho mimo umówionego spotkania. Dopiero po telefonicznym ponagleniu właściciel pojawił się stwierdzając, że nie opłaca mu się otwierać lokalu w niedziele. Zaprowadził mnie do mojego pokoju nawet robiąc na mnie miłe wrażenie. Jego fryzura wydała mi się znajoma sprzed wielu lat, skojarzyłem ją od razu z typowym resortowym „Jeżem” – praktycznym uczesaniem Milicjantów, które nie ulegało deformacji od noszenia czapki. Niestety, zlekceważyłem to podświadome ostrzeżenie i ulokowałem się w moim „numerze”, w którym zastałem nie działający telewizor oraz łazienkę z odpadającą ze ścian tzw. „galanterią” po dotknięciu czy to wieszaka czy papieru toaletowego czy pojemnika na mydło. Po wstępnej wizytacji dostępnych pomieszczeń okazało się, że mieszkam nad restauracją a nade mną mieszka sam właściciel. Normalni ludzie budują hotel, w którym zwykle znajduje się restauracja do obsługi gości. W tym wypadku miałem do czynienia z restauracją nad którą dobudowano piętra, wygospodarowując tym samym dodatkowe pomieszczenia przeznaczone na miejsca noclegowe. Jak wspomniałem, restauracja na parterze jako jedyna wspólna przestrzeń dla gości była nieczynna. Około godz.20.00 zebrało się w niej kilku gości spragnionych towarzystwa i posiłku. W sklepie obok kupiliśmy kilka win z zamiarem wypicia w naszym lokalu. Moi towarzysze zajęli się otwieraniem flaszek, ja udałem się do baru po kieliszki. Nagle pojawił się wzburzony właściciel z awanturą i pretensją, że ośmieliliśmy się siedzieć w nieczynnej restauracji. Tutaj należy nadmienić, że wszystkie działające lokale w mieście zostały zamknięte już o godz.18:00 Od słowa do słowa, doszło do kłótni podczas której właściciel kazał nam wynosić się z lokalu wykrzykując, że wszystkie nasze poczynania nagrywają się na komisariacie Policji. W tym momencie moja pierwsza reakcja na „Jeżyka” utożsamiła właściciela hotelu z byłym funkcjonariusza Milicji, być może ubekiem. Z uwagi na powyższe fakty stanowczo odradzam pobyt w opisanym miejscu, chyba, że ktoś lubi być stale kontrolowany i inwigilowany przez kamery albo jest po prostu ekshibicjonistą. Grzegorz Kuczyński, Warszawa.

• 

  Mukiri Subete Tęczowa Wróżka Vicia

  :: 10 januar 2016 21:10:54

  Przepyszna, cieplutka szarlotka z lodami i fantastyczna kawa z ekspresu! Dodatkowo ceny bardzo rozsądne! Mimo niezbyt szałowego wystroju lokal nadrabia sympatyczną obsługą. Bardzo polecam :)

• pl

  Adam Robaszyński-Janiec

  :: 10 marts 2013 14:40:32

  Restauracja bez pomysłu na siebie. Jest zarówno "fajta" (pisownia oryginalna), jak i krewetki tygrysie, kaczka czy pasty. Jedzenie przeciętne, niekoniecznie ciepłe. Na plus dania dla dzieci i kącik zabaw. Wystrój jak reszta bez ikry. Usłyszawszy, że kawa jest, ale tylko rozpuszczalna, z deseru zrezygnowaliśmy.