Alergikus - allergy testing and desensitization w Warszawa

🕗 godziny otwarcia

komentarze 5

• pl

  magda koscik

  :: 25 marzec 2018 19:58:23

  Jako matka jestem zdumiona postępami zabiegow. Już po 6 tygodniach Anielka przestała pokasływać a objawy trzeciego migdalka zaczęły ustępować. Potwierdzil to także pediatra z przychodni medicovera. jak najbardziej Alergikus jest pomocny w szczególnosci gdy standardowi lekarze sobie już nie radzą. To samo było u mojej koleżanki i na moim przykladzie znowu sie potwierdziło Mam jeszcze zapytanie czy można coś poradzić w sprawie autyzmu już zdiagnozowanego u dziecka w wieku 2 lat ? polecam

• 

  Małgorzata Cach

  :: 01 marzec 2018 21:51:10

  Moja przygoda z miejscami zajmującymi się odczulaniem zaczęła się kilka miesięcy temu. Odwiedziłam nie jeden gabinet, aby trafić na ten właściwy. Moja nietolerancja pokarmowa niestety postępowała i nasilała się przez długich kilka lat. Na początku rzadko dawała objawy gastryczne, natomiast objawiała się silnymi bólami głowy, dekocentracją i sztywnością karku, a przede wszystkim drażniącym światłowstrętem, czy też jadłowstrętem. Na początek nie mogłam jeść jarzyn i produktów z mąki pszennej takich jak chleb, ciasta czy uwielbiane, wręcz ubóstwiane przeze mnie słodycze. Wiedziałam co mi szkodzi i po każdym rozpoznaniu wykluczałam dane produkty z diety jednak co jakiś czas trafiałam na kolejne uporczywe składniki, a było to mega męczące i sprawiało nieproszone niespodzianki w postaci wymienionych wcześniej objaw. Doszłam do etapu, kiedy codziennie miałam uporczywe wzdęcia, bóle brzucha, zgagę, odbijało mi się i niemalże wiecznie byłam senna, ociężała i znużona. Odwiedziłam wiele miejsc i nie było rezultatów udzielanych pomocy. W pracy dostałam polecenie Alergikusa. Trafiłam do nich i zrobiłam testy na nietolerancję pokarmową. Wyniki dały mi dokładny obraz, dosłownie jak na dłoni co mi dolega: -nietolerancja pszenicy -nietolerancja glutenu -nietolerancja owoców cytrusowych -nietolerancja kakao -nietolerancja kwasu salicylowego Otrzymałam dodatkowo dokładne wytyczne dotyczące komponowania swoich codziennych posiłków i możliwości zamiennych produktów, dla tych na które jestem uczulona. Dzięki poradą i wiedzy zaczerpniętej z internetu mam gamę ciekawych rozwiązań kulinarnych przystosowanych do moich nietolerancji. Na chwilę obecną minęło kilka tygodni od momentu kiedy zrobiłam testy. Wszystkie dotychczasowe dolegliwości ustępują. Zaczynam od nowa cieszyć się życiem i funkcjonować jak należy. Nie ma co się męczyć, trzeba po prostu trafić do odpowiednich rąk. Dziękuje za pomoc i jestem wdzięczna z całego serca. Pozdrawiam z rodziną,

• 

  Ewelina A

  :: 01 marzec 2018 21:22:10

  Świeżo po wizycie w tym miejscu: Dużo czytałam o odczulaniu BIOREZONANSEM. Opinie na temat tego zabiegu były podzielone zarówno w sieci jak i wśród moich znajomych. Jedna połowa ludzi uważa ten zabieg za Ściemę i Placebo nadając mu miano horoskopu, argumentując iż to niemożliwe aby płytki i przepływające przez ciało fale mogły cokolwiek zmienić. Ja na szczęście jestem w tej drugiej połowie ludzi z dala od lekarzy starych dat i nawyków. Rozumiem, że na jednego człowieka terapia działa lepiej, a na drugiego znikomo. Osobiście jestem właśnie po badaniach. Pani przykłada urządzenie do skóry ( w moim przypadku do palca ), które pika przy danym alergenie. Na około 190 alergenów wykryto u mnie 31 patologicznych. Nie wszystkie mnie interesowały, ponieważ nie jadam np. Łososia, czy Migdałów a na to jestem teoretycznie uczulona po wyżej wymienionym badaniu. Nie jestem typową alergiczką, która nie rozstaje się z chusteczką wiosenną porą jednak występują liczne kichnięcia i swędzenia oczu. Mam wrażenie, że są to objawy, które nasilają się z roku na rok. Na odczulanie przeznaczyłem sporą kwotę. W sobotę idę na pierwszą kurację, a podobno można tylko 3 alergeny na raz odczulić, po czym trzeba wypić co najmniej 1,5 litra wody. Jestem dobrej myśli i wiem, że jesteście fachowcami których szukałam. Oceniając na tą chwilę Wasze działania mogę z pewnością skomplementować Wasze podejście do klienta, które jest w pełni profesjonalne i zachęcające do kolejnych wizyt. Wiedza merytoryczna i przekazanie jej pacjentowi to również duży plus. Dokładnie wiemy co, jak, kiedy i jak działa. Sprawdzałam również w sieci jakie urządzenia o jakic parametrach są najlepsze i takie właśnie znalazłam u Was w gabinecie. Na pewno po całym zabiegu odczulania podzielę się z Państwem opinią wnikliwie i dokładnie.

• 

  Krystian Konkretny

  :: 01 marzec 2018 20:30:52

  Wreszcie mogę się zabrać za opinię i przede wszystkim minął odpowiedni czas, aby móc podsumować ostatnią terapię antynikotynową. Dosyć sceptycznie podchodziłem do zabiegu jakim jest Biorezonans, ale po prostu nie miałem odpowiedniej wiedzy. Poczytałem trochę w internecie, umówiłem się na wizytę i po skorzystaniu mogę śmiało powiedzieć: "jednak to naprawdę działa ! ". Człowiek jednak musi się przekonać na własnej skórze. Próbowałem już wielu metod jeżeli chodzi o rzucenie nałogu jakim jest nikotyna. Tym razem musiałem się z tym uporać razem ze swoją żoną, z którą planujemy nowych członków w Naszej rodzinie. Mija już 2 miesiąc, a my nadal nie mamy ochoty na papierosa. Perspektywa była koszmarna bo wiem z opowieści przez jakie męki przechodzili moi znajomi, którzy rzucali palenie. Metody były różne jednak nikt z nich nie korzystał z biorezonansu, jednak po Naszej recenzji już są do Was poumawiani. Największy strach był przed dodatkowymi kilogramami, oponkami na brzuchu. Tu akurat pod tym względem najbardziej wariowała moja żona :) .. niepotrzebnie. Na pomysł biorezonansu wpadliśmy przypadkiem oglądając program telewizyjny, a następnie znaleźliśmy kilka miejsc wykonujących ten zabieg w Warszawie. Po zagłębieniu się w opiniach i forach wybraliśmy Was. Okazuje się że był to strzał w dziesiątkę. Umówiliśmy się z małżonką na rozmowę właśnie do Alergikusa. Obsługa miła i kompetentna z szeroką wiedzą. Zabieg dla mnie bezbolesny jednak żona określiła uczucie jako " dziwne" jednak pozbawione bólu. Po zabiegu stosowaliśmy się do wszelkich zaleceń i po głodzie nikotynowym nie ma już śladu. Oby nie wracał ! Samopoczucie po kilku dniach diametralnie się zmieniło. Mamy energię, nie tracimy zdrowia i czasu na palenie papierosów. Jesteśmy szczęśliwi, że tu trafiliśmy i polecamy Was każdemu z grona znajomych. Dziękujemy i oceniamy nie inaczej: Skuteczność zabiegu 5/5 Obsługa 5/5 Jesteśmy zadowoleni i wdzięczni !

• 

  Maciej Czarnecki

  :: 24 luty 2018 18:57:43

  Jeżeli chcesz stracić 560 PLN i sześć tygodni procedury odczulania (trzy tygodnie samego 'odczulania' plus trzy utrwalania się efektów) to śmiało można korzystać. Gratis rozczarowanie po tym jak weźmiesz kota do domu sprawdzić jak zadziałała 'terapia'. Po zgłoszeniu mizernych (żeby nie powiedzieć - zerowych) efektów 'terapii' można dowiedzieć się, że na dobrą sprawę to właściciel nie gwarantuje żadnych efektów (przesyła link do strony z warunkami gwarancji, która de facto nie jest świadczona). Dalsza wymiana maili nie przynosi żadnego efektu - nie otrzymuję żadnych konkretnych odpowiedzi na moja pytania a w końcu kontakt się urywa (nie odpisują). W trakcie samego procesu 'odczulania' byłem wielokrotnie zapewniany o skuteczności i że już zaraz będę mógł mieć kota. Stanowczo odradzam - oszuści i krętacze. Strata pieniędzy i czasu. W odpowiedzi na komentarz pod spodem: Na moje pytanie o koszt ponownej wizyty nic Państwo nie odpisali. Nie przedstawiliście możliwych opcji rozwiązania sytuacji mimo mojej prośby. Przestaliście odpowiadać na pytania, które zadawałem w mailach odsyłając mnie do warunków gwarancji (czyli do podsumowania, że może się uda a może nie, niczego nie obiecujecie). O żadnym dodatkowym odczulaniu poza kurzem i roztoczami, które wziąłem za Waszą namową 'w pakiecie', nie było mowy. Podczas każdej wizyty, także pierwszej ze sprawdzaniem alergenów i rekomendowaniem terapii byłem zapewniany, że po trzech tygodniach zabiegów i trzech tygodniach odczekania będę odczulony. Po stwierdzeniu braki skuteczności 'terapii' wymyślacie nowe powody, dlaczego nie była skuteczna, powody o których 'zapomnieliście' powiedzieć przyjmując ode mnie wpłaty za kolejne wizyty. Fakt jest faktem - straciłem na ten eksperyment czas i pieniądze. Efekt - zerowy.