zamkniete
🕗 godziny otwarcia
| Poniedziałek | - | |||||
| Wtorek | - | |||||
| Środa | - | |||||
| Czwartek | - | |||||
| Piątek | - | |||||
| Sobota | - | |||||
| Niedziela | - | |||||
32, Marszałka Józefa Piłsudskiego, 05-300, Mińsk Mazowiecki, miński, PL Polska
kontakt telefon: +48 793 323 222
większa mapa i wskazówkiLatitude: 52.177885, Longitude: 21.56231
Klaudia Szymańska
::Duże problemy z obsługą grup zorganizowanych. Długi czas oczekiwania na zamówienie, brakujące potrawy lub ich składniki wymienione w menu. Ciekawy wystrój i dobry deser.
Michał Gajowniczek
::Bardzo przeciętny lokal, potrawy nijakie bez smaku albo przeprawione. Tatar wołowy z jakiegoś zmielonego mięsa, nie wyrobiony, doprawiony grubą, twardą solą która pod zębami daje nieprzyjemne uczucie pękania. W sałatce z kiełbasą dominował pieprz młotkowy i inne przyprawy, przez co nie było czuć głównych składników nawet kiełbasy. Dania główne: Polędwiczki w sosie grzybowym z sosem doprawionym kostką grzybową, a przynajmniej tak to smakowało, na pewno nie było to naturalne i ciężko było się dopatrzyć grzybów, samo mięso wysmażone poprawnie. Pstrąg z pieca to porażka, nie był ani chrupiący ani jak ryba na parze do tego rybę dostałem chłodną z ciepłymi surowymi warzywami ( cukinia, papryka itd) no ale frytki były dobre. Pani która nas obsługiwała nie ma najmniejszego pojęcia o pracy którą próbuje wykonywać. Proszę Pani, kiedy ktoś zamawia butelkę wódki i dysponuje Pani tylko ciepłą to należałoby podać kuler z lodem, to by załatwiło sprawę wcześniejszego nieprzygotowania. Do ciepłej Coli też by się przydało trochę lodu, ale nie został nam nawet zaproponowany. Talerze po przekąskach należy najpierw zabrać a dopiero potem serwować dania główne, tym bardziej że na sali pusto bo oprócz naszej dwójki była jeszcze jedna. Mimo słabej frekwencji raczej nie okazano nam zainteresowania poza przyjęciem zamówienia i postawieniem talerzy na stół, a znak sprzątania przy nas sali zrozumieliśmy, dopiliśmy i wyszliśmy. Jeśli to tak wygląda restauracja po rewolucj Pani Magdy Gessler to współczuję , Pani Magdzie i Państwu, braku profesjonalizmu. No ale co tam, w Mińsku wszystko przejdzie i jakoś to będzie.
Marcin Osowski
::Byłem tam w niedziele, nie mogę mieć zastrzeżeń co do potrawy którą spożywałem ale obsługa pozostawiła wiele do życzenia. Na początku byliśmy olewani przez Panią kelnerka, która nawet nie podała nam kart. Gdy podszedłem do lady i poprosiłem o karty, Pani powiedziała że zaraz przyjdzie. Ku mojemu zaskoczeniu pani przyszła odebrać od nas zamówienie, absolutnie nie ogarniajac że potrzebujemy zajrzeć do menu.
Agnieszka Kwiejda
::Lokal jest bardzo klimatyczny ze wzgledu na cegly na scianie, sporo czekalismy na podanie menu, co wiecej karta menu bardzo zniszczona, zamowilismy sałatkę z karty magdy grssler ale nam nie posmakowala, do tego rosół domowy byl ok, ogólna ocena na raczej średnia
Łukasz Osiński
::Wystrój tej restauracji ma wyjątkowy klimat. Ceglane ściany to największy atut. Jest kominek. Mi osobiście obrazy z kiełbasami nie podobają się. W oknach wiszą ładne zasłony w biało-czerwone paski. Na stolikach leżą broszury z najbliższymi lokalnymi wydarzeniami, ciekawostkami i gośćmi, którzy odwiedzili lokal w przeszłości. Wyglądają jak strony starych gazet. Bardzo ciekawe i estetyczne. Dania są tanie. Bardzo wiele pozycji kosztuje do 30 zł. Piwo do 10 zł. Jadłem pierś z kurczaka z serem i bekonem z frytkami, fasolką szparagową i marchewką. Generalnie polecam. Smaczne i ładnie podane. Dość syte. Frytki były posolone już na kuchni i dla mnie były przesolone. Czas oczekiwania na danie odpowiedni. Obsługa kelnerska mogłaby być lepsza, ale to byłoby możliwe gdyby na zmianie nie było tylko jednej kelnerki. Na pewno jeszcze tu wrócę.