Zakład Fryzjerski Damsko-Męski w Kraków

🕗 godziny otwarcia

komentarze 4

• 

  Ewelina T

  :: 01 maj 2018 13:42:54

  Spędziwszy dłuższą "chwilę" w salonie dostrzegłam wiele niepokojących rzeczy, którymi chciałabym się podzielić. Salon - nie zachwyca urokiem - jednakże to sprawa drugorzędna. Najistotniejsze są: podejście do klienta higiena oraz umiejętności, których niestety brak (albo nie są wykorzystywane). Podczas mojego pobytu w zakładzie, przyjmowaniem klientów, wykonywaniem cięć oraz fryzur zajmowały się dwie Panie (oczywiście bardzo miłe i rozmowne). Aby nie tworzyć opisów przedstawię niżej w punktach moje dygresje: 1. Fryzjerki po zakończeniu usługi pakują wszystko do szuflady - nie dostrzegłam po kilku cięciach żadnej dezynfekcji nożyczek, 2. Każdy mężczyzna - ścinany jest w identyczny sposób. Brak zapytania ze strony fryzjerki czego oczekuje klient. Pani z nożyczkami sama ustala długość włosa. Brak kontaktu z klientem, brak jakichkolwiek propozycji... Przykład: pewien Pan przyszedł z całkiem długimi i ładnymi włosami. Wyszedł z salonu niczym owca po "wielkim cięciu". Większa część głowy praktycznie na 0 a nagle, bez żadnego przejścia, pozostawione pare cm włosów. Dobrze, że nie widział tyłu swojej głowy... 3. Włosy z blatu fryzjerskiego są usuwane za pomocą suszarki... Ciekawa alternatywa przyznam ;)... 4. Upięcie kobiety na uroczystość? Nie tutaj! Brak podstawowych rzeczy do wykonania fryzury (chodzi mi jedynie o wsuwki). Pewnej damie we fryzurę wpięto trzy rodzaje widocznych wsuwek - białe, czarne, brązowe. Do wyboru, do koloru! Fryzura trzymała się nie na wypełniaczu czy zwykłej gumce a na... mocno wytapirowanych włosach, 6. Brak konkretów i skupienia. Umówione godziny - nie są umówionymi. Panie fryzjerki wolą obsłużyć 4 kobiety naraz; jedną fryzurę zacząć, pozostawić bezczynnie na pół godziny i zaprosić inną Panią na fotel... 7. Jedna kobieta została zapraszana z 1 krzesła na 2... z 2... na 3...z 3... na 4! W końcu brakło krzeseł. Zasiadła już na wszystkich czterech (a nawet pięciu). Zbliżając się do ostatniego proponowanego krzesła zostawiła bardzo ciekawy komentarz; " O! Tutaj jeszcze nie byłam" - przyznam, bardzo trafny, 8. Salon nie wygląda jak salon... Przydałby się mały remont oraz zastąpienie szuflad "do wszystkiego", przestronnymi szafami umożliwiającymi znalezienie tego, co potrzebne. Jak na Kraków - całkiem przyzwoite ceny oraz otwarte Panie fryzjerki do rozmów (tylko nie o fryzurze!). Jedynie Panie w podeszłym wieku były całkiem przyzwoicie uczesane... Jedyne czego żałuję, to uwiecznienia chwil w tym salonie.

• 

  Anna Wójcik

  :: 13 marzec 2018 20:16:55

  Polecam

• 

  Brodaty Kapsel

  :: 30 listopad 2017 14:54:55

• pl

  Beata Czarna

  :: 29 listopad 2017 15:10:35