Yeżyce Kuchnia w Poznań

🕗 godziny otwarcia

komentarze 5

• 

  Jarek H

  :: 07 maj 2018 13:28:59

  Przereklamowane miejsce. Jedzenie jest conajwyżej przeciętne, przy czym ceny powinny wskazywać na coś dużo lepszego. Parkowanie w okolicy to misja na 15-20 minut.

• pl

  Malgorzata Kurowska

  :: 02 maj 2018 21:08:42

  Świetna obsługa i dobre jedzenie, ciekawe menu, tylko wentylacja huczy. Przyjemny wystrój i fajny widok na jeżyckie ulice.

• pl

  Patrycja Gurgul

  :: 26 marzec 2018 16:38:36

  Daję 5 gwiazdek, ale mam pewne uwagi. Obsługa - 5 gwiazdek. Miłe dziewczyny, obserwujące potrzeby Gościa. Wystrój w pełni mi odpowiada,muzyka ok i dobrze się tam czułam. Woda na stołach - super! Jedzenie - 4 gwiazdki. Pęczak z grzybami przesmaczny i w rozsądnej cenie. Brakowało tej potrawie koloru. Może trochę pietruszki? :) Sernik - średni, ale z dobrą polewą,szkoda, że wegański się skończył. Rosół był ok. 1 gwiazdka - za kawę. Espresso kwaśne, praktycznie nie do wypicia. Wyglądało dobrze,ale w smaku okropne. Kawa do wymiany albo maszyny do ustawienia😊 i będzie wszystko super. Stoliki przy ścianie trochę zbyt blisko siebie. Może zrobić 3,ale za to pomiędzy nimi drabinki z kwiatami? Będzie bardziej intymnie. Polecam jednak. Miejsce w moim stylu 😊

• pl

  Luba Szok

  :: 23 marzec 2018 10:04:58

  Mam mieszane uczucia co do tego lokalu. Czasem zachwycona jedzeniem, czasem totalnie rozczarowana:( Zdarza się, że niektóre dania takie "przekombinowane" jakby ktoś na siłę chciał zrobić coś oryginalnego, a przez co niesmaczne. Innym razem rewelacyjny smak i podanie:) Dlatego daję mocną 4! Wystrój przyjemny, sympatyczna obsługa:)

• pl

  Emi S.

  :: 12 styczeń 2018 21:18:19

  Wizyta odbyła się przypadkiem - w pobliskich knajpkach nie było miejsca. Wystrój bez ładu, składu i klimatu, ale powiedzmy, że tego wcale nie oceniam, gdyż liczy się jedzenie. I tutaj totalna klapa: 1. Uwaga dla fanów tatara! Tutaj robią go z ROSTBEFU (co za pomysł...!), przez co klei się do podniebienia i w zasadzie nie jest zjadliwy. Nie podają do niego oleju, niedoprawionemu mięsu towarzyszy grubo pokrojony ogórek i cebula. Całości nie ratuje nawet dobry chleb na zakwasie. Z tatarem jest jak ze stekiem - jeśli ktoś nie zna sztuki przyrządzania, niech się za to po prostu nie zabiera. 2. Stek z kalafiora to gotowany kalafior podsmażony z przyprawami na maśle - tłusty acz smaczny. Do tego arcysłodkie puree z batata z mlekiem kokosowym (słodkooo!) i coś, co w menu nazywa się "papryką w kawie" i skłonił mnie do zamówienia dania. Po ugryzieniu przyszła bolesna świadomość, że jest to najprawdziwsza papryczka chilli posypana kawą mieloną- mam naprawdę bardzo dużą tolerancję na ostrość, ale i tak wypaliło mi usta. Wyjątkowo nieodpowiedzialne. Do tego kilka liści szpinaku bez żadnego sosu/dressingu. Całe danie wyglądało jak improwizacja nastolatka i tak smakowało. Nie wiem, który składnik wart był 30 zł. Za taka kasę można zjeść coś pysznego. Patrząc na to trudno oprzeć się wrażeniu, że ludzie na kuchni zupełnie nie znają się na robocie i jest to raczej zabawa w restaurację. Espresso kwaśne jak diabli, wykrzywiało facjatę. Dodam, ze kelnerka przeprosiła, tylko co z tego?