Tralalala Cafe w Wrocław

🕗 godziny otwarcia

komentarze 5

• pl

  Iwona Szczepanik

  :: 05 maj 2018 20:45:24

  No ja bym tu lodów nie zjadła. Wszystkie łopatki brudne (rączki do trzymania} i te przerwy między lodami uciapane różnymi kolorami a takich lodów w pobliżu nie było.

• pl

  Aleksandra Sierota

  :: 01 maj 2018 21:22:27

  Lody z tralala albo się lubi albo za nimi nie przepada. Jesteśmy w tej pierwszej grupie. Lody nie zawodzą. Zawodzi jednak dość mocno zużyty wystrój lokalu

• pl

  Adam Ziaja

  :: 29 kwiecień 2018 17:12:16

  Najlepsze lody we Wrocławiu i przy okazji największy wybór. Warto, bez kolejek dla frajerów:) stosunek ilości do ceny również przebija konkurencję, każdy lód trafia na wagę i widzisz ze nie robią z Ciebie barana. Polecam gorąco :)

• pl

  Agnieszka Żaba

  :: 02 kwiecień 2018 19:09:50

  Duży wybór lodów ... okolo 40 smaków, w tym sorbety. Dwie wielkości porcji do wyboru mala (wcale nie jest mala) za 9 zl i duża 12 zl. Mozna wziąć w kubeczku badz wafelku. W cenie można dobrać bitą śmietanę, która nie jest zbytnio słodka i polewę. Oprocz lodów, w w ofercie są rowniez desery, napoje zimne i gorące, w tym także wino grzane. Lokal przestronny, duzo stolikow. Spędziłam tam 30 minut i przez lokal przewinęło sie dużo ludzi: turystow, miejscowych oraz rodzin z dziećmi. Obsługa bardzo miła, uśmiechnięta i energiczna.

• pl

  Żaneta Tomala

  :: 20 luty 2018 12:10:40

  nie wiem skąd tyle pozytywnych opinii.... lody niezłe ale jadłam lepsze, porcje wcale nie takie ogromne (250g za 12 zł to prędzej ogromna cena....), może wybór spory ale też bez przesady. Ceny kawy: biała 9zł, małe cappuccino 8zł. Tyle że było na prawdę małe i do tego nie dobre. Wystrój... chyba miał być inspirowany jakimiś wczesnymi latami XX wieku w Stanach, ale coś poszło nie tak. Pierwsze skojarzenie z pustą lodówką to PRL... Na ścianach postaci Disney'a trochę jakby z dziecięcego pokoju. Obsługa to jakaś porażka... Obsługująca nas Pani sprawiała wrażenie jakby pracowała pierwszy dzień. Na pytanie Pani kierownik (?) czy może podejść, odparła "Po co?". Raczej było nas widać zza lady... Pani kierownik zresztą sprawiała wrażenie jakby średnio obchodziła ją obecność klientów. Kolejki też nie widziałam, raczej kilka znudzonych osób przy stolikach i jeszcze bardziej znudzoną obsługę.