Szpital Miejski Specjalistyczny im. G. Narutowicza w Kraków

PolskaSzpital Miejski Specjalistyczny im. G. Narutowicza

 

otwarte

🕗 godziny otwarcia

Poniedziałekotwarte 24 godziny
Wtorekotwarte 24 godziny
Środaotwarte 24 godziny
Czwartekotwarte 24 godziny
Piątekotwarte 24 godziny
Sobotaotwarte 24 godziny
Niedzielaotwarte 24 godziny
35-37, Prądnicka, 31-202, Kraków, Kraków, PL Polska
kontakt telefon: +48 12 633 01 00
strona internetowej: www.narutowicz.krakow.pl
większa mapa i wskazówki
Latitude: 50.0828665, Longitude: 19.9383992

komentarze 5

  • pl

    Jan Siwek

    ::

    Pielęgniarki i obsługa super ale lekarze masakra nie uprzejmi i nie mili szczególnie Pan od USG i Pani doktor z SOR pełniąca dyżur 1 Maja

  • pl

    Oli Wia

    ::

    Najgorszy szpital i najgorszy konował od ginekologi, przyszłam w ciąży z problemem a on badania nie zrobił jak trzeba kazał mi się położyć i zrobił usg na brzuchu które trwało z 5 sekund nie puścił bicia serca dziecka ani nawet go dobrze nie zobaczył kazał mi wyjść i nawrzeszczał na mnie żebym mu dupy nie zawracała także odradzam ! Właśnie jadę do innego szpitala miałam tam rodzic ale takich konowałów to nigdy w życiu nie spotkałam ! Stary opryskliwy pierdziel który nawet nie umie zrobić badania! Jestem tym oburzona plus to że on łaskawie przyszedł sobie po godzinie Jeśli nie chcecie stracić dziecko to tam nie idźcie bo to jest porażka co tam się dzieje !

  • pl

    Polish A

    ::

    Szanowni Państwo Będąc pacjentem na oddziale chirurgi ogólnej i onkologicznej zauważyłem: 1. Niektórzy pracownicy używają wulgaryzmów w rozmowach z sobą i robią to głośno w obecności pacjentów. Świadczy to o braku kultury. 2. Niektórzy pracownicy (piszę w szczególności o pielęgniarkach) BARDZO sumiennie wykonują swoją pracę i sposobem w jaki to robią pracują na dobry wizerunek oddziału i mam nadzieję, że sa za to wystarczająco wynagradzane, ale są jednak jednostki, które nie powinny nigdy pracować z pacjentami Mam tutaj na myśli rudą panią pielęgniarkę- bardzo opryskliwa i arogancka. W nocy głośno i w bardzo nieprzyjemny sposób komentowała, że pacjencji sygnalizują potrzebę i ona musi tylko chodzić po oddziale- To jakiś dramat. 3. Ksiądz (a w zasadzie dwóch) , chodząc po oddziale otwiera po kolei wszystkie sale i jak jakiś gwiazdor wrzeszczy od progu pytanie- czy ktoś chce komunię. To był dla mnie szok, że w taki sposób można podchodzić do ludzi. Część pacjentów jest po ciężkich operacjach i chce chwilę chociaż przespać. Są pacjenci podczas czynności fizjologicznych lub mycia (również kobiety), a on po prostu wchodzi. Drugą kwestią jest kwestia higieny. Jeżeli ktoś chce jednak komunię, to ksiądz podaje ją tymi samymi rękoma, którymi wcześniej otwierał dziesiątki klamek- GDZIE SĄ JAKIEŚ ZASADY HIGIENICZNY?. Przecież cześć pacjentów ma bardzo osłabiony system odpornościowy.

  • Patrycja Milewska

    Patrycja Milewska

    ::

    ZDECYDOWANIE NIE!!! Nie byłam pacjentką tego szpitala ale mój chłopak był, miałam okazję widzieć jak to wygląda ponieważ byłam z nim codziennie całe dnie. Miał mieć zabieg 14.02 w tym dniu gdy zgłosiliśmy się na odział usłyszeliśmy po e godzinnym czekaniu, że jednak łóżka nie ma wolnego izabieg przeniesiony jest na 19.02. Jego bolało coraz bardziej (torbiel włosowata). W niedzielę usłyszeliśmy że zabieg może odbędzie się 19 w poniedziałek a może we wtorek, może środę nie wiadomo. Trzymali go dwa dni, zabieg był we wtorek. Dostał zastrzyk z plecy po mimo tego że chciał narkozę całkowita, nie mógł się potem ruszać wogóle więc ja mu pomagałam. Gdy skończyła się kroplówką i poszłam do pielęgniarki i usłyszałam wielkie pretensje że kroplówką mu nie jest potrzebna bo się nie rusza wogóle (dwa dni nie jadł nic bo nie mógł). W końcu u z laską przyszła i opieprzyla nas że o takie pierdoły się nie chodzi i nie zawraca dupy bo ich są tylko 3 na dyżurze. Potem poszłam po środki przeciwbólowe i znowu wydarła się na mnie. Ja powiedziałam co się dzieje a ona się odwróciła i poszła więc myślałam że nie zrozumiała. Potem jak zgłosiłam jeszcze raz wykrzyczała, że ona już to przyjęła do wiadomości i w wolnej chwili ktoś przyjdzie. Na sali do mojego chłopaka powiedziała ,,boli pana?,, Mówi że tak. I miała pretensje że dlaczego jak lekarz chodził to nie mówił że boli i że nie wygląda aby go bolało bo jakoś nie zwija się bardzo. W końcu z wielką łaską poszła. We wtorek go rozcinali a w środę ledwo ledwo wyszliśmy normalnie na nogach. Dostał wypis tak szybko tylko dlatego, że ŁÓŻKO JEST POTRZEBNE. Miał bardzo ciężko chodzić ale jakoś do domu dojechaliśmy. Zdecydowanie odradzmy to miejsce razem. Traktowanie pacjenta obojętnie! Na pewno jak nawróci się torbiel to nie będziemy jej wycinać tam...

  • pl

    Agnieszka Moskwa-Żywiec

    ::

    Rodziłam w tym szpitalu pod koniec września 2017 r. Poród rozpoczął się siłami natury, a skończył cesarskim cięciem (zbyt wąska miednica). Opieka porodowa fajna - Pani położna bardzo uprzejma, komunikatywna, sympatyczna i uśmiechnięta, sala porodowa przestronna i jasna, łazienka wyremontowana, czysta. Położna dość szybko zdiagnozowała, że będzie potrzebne cesarskie cięcie z powodu wąskiej miednicy. Potem wszystko potoczyło się sprawnie - mój syn był na świecie w ok. godzinę od przyjęcia na porodówkę. Niestety opieka poporodowa i tamtejsze warunki pozostawiają wiele do życzenia. Panie po cesarce trafiają na salę pooperacyjną, do której nie może wejść nikt z rodziny. I tu uwaga - na sali pooperacyjnej trzeba spędzić minimum dobę (u mnie były to prawie trzy doby, bo nie było miejsc w normlanych salach). A mąż nie dotknie dziecka, dopóki żona nie będzie w stanie wyjść z małym z sali pooperacyjnej (wstać z łóżka można minimum 24 godziny po operacji). Panie położne na oddziale noworodkowym są różne - jedne sympatyczne, inne dość oschłe i opryskliwe. Położna laktacyjna bardzo pomocna, konkretna, komunikatywna i sama zapytuje, czy w czymś nie pomóc. Mnie bardzo pomogła, gdy syn nie potrafił przystawić się do piersi po pierwszej dobie na butli i mleku modyfikowanym. Jedzenie MASAKRYCZNE. Pomijam fakt, że w jednym dniu pani rozwożąca śniadania zapomniała zajrzeć do sali pooperacyjnej, więc pierwszy posiłek (po interwencji) dostałyśmy po godz. 11. Szczepienia, ważenie dzieciaków, badania - były robione z zaskoczenia, "na już", spendem, bez wczesniejszego uprzedzenia, że dzieci będą dziś szczepione np. o godz. 10. Trochę to denerwuje, gdy wpada rodzina z wizytą, a tu trzeba jechać szybcikiem z młodym na szczepienie. Do drugiego porodu na pewno wybiorę inny szpital ;)

najbliższy Szpital

📑 wszystkie kategorie

Administracyjne na poziomie strefy 1Administracyjne na poziomie strefy 2Agencja NieruchomościAgencja ubezpieczeńAkwariumAmbasadaAptekaBankBankomatBarBibliotekaBiuro podróżyCentrum handloweCmentarzDealer samochodowyDentystaDom handlowyDom pogrzebowyDworzec autobusowyElektrykFilm wynajemFinanseFirma przeprowadzkowaFizjoterapeutaGaleria SztukiGłówny wykonawcaHinduHydraulikJedzenieJubilerKasynoKawiarniaKlub nocnyKościółKsięgarniaKsięgowośćKwateraKwiaciarzLekarzLokalny rząd kancelariaLotniskoMalarzMeczetMiejsce kultuMiejscowośćMuzeumMyjnia samochodowaMąka dostawyNaprawa samochodówObozowiskoParkPark rozrywkiParkingPiekarniaPielęgnacja włosówPocztaPolicjaPolitycznyPosiłki na wynosPostój taksówekPoziom 3 Powierzchnia administracyjnaPoziom sublocality 1PralniaPrawnikPrzechowywaniePrzesłankaPunkt zainteresowaniaRV park, pole namiotoweRatuszRestauracjaSalon pięknościSklepSklep alkoholowySklep meblowySklep odzieżowySklep z butamiSklep z elektronikąSklep z narzędziamiSklep zoologicznySkrzyżowanieSpaStacja metraStacja paliwStraż pożarnaSubpremiseSupermarketSupermarket spożywczy lubSynagogaSzkołaSzpitalSądSąsiedztwoTrasaUniwersytetWypożyczalnia samochodówZdrowiekinokręgielnianaturalną cechąobszar Potocznyogród zoologicznyopieka weterynaryjnapokryć dachowychprzechowywania towarów domowesiłowniasklep Rowerowysklep spożywczystacja Transitstacja kolejowastadionŚlusarzŚwiatło dworzec kolejowy