Pub Cafe Inspiracja w Wałbrzych

🕗 godziny otwarcia

komentarze 5

• pl

  Krysia

  :: 05 maj 2018 17:01:10

  Paskudne lody, gałki wielkosci orzeszka, obsługa dramat. Dawno nie spotkałam tak nieprofesjonalnych kelnerek. Wprowadzają w bląd klientów.

• 

  Bartosz Rudnicki

  :: 26 luty 2018 12:04:25

  Niepowtarzalne miejsce z klimatem i świetnym jedzeniem. Musze przyznać że jedzenie spełnia wszystkie oczekiwania, ładnie podane, wszystko świeże i gorące. Na pewno jeszcze tam wrócę.

• pl

  Justyna Lach

  :: 23 luty 2018 14:41:39

  Fajny klimat, miła obsługa i przepyszne gołąbki. Z czystym sumieniem polecam. Ważne ze kilka osób dostało danie w tym samym czasie, a nie tak jak to się często zdarza stolik obsługiwany na raty. Duże POLECAM 👍🏻

• pl

  Marta

  :: 29 styczeń 2018 17:06:53

  Odwiedzając zamek Książ Trafiłam na tą restauracje Przyciągną mnie tłum ludzi siedzących w sali ;) Jedzenie dostaliśmy bardzo szybko,flaczki bardzo dobre pikantne ;)takie lubi mój mąż;) Pierogi widać że domowe każdy inny kształt ;)za to duży plus ++;) Ogólnie polecam ;)

• pl

  Natasza Błaszczyna

  :: 25 styczeń 2018 23:26:09

  Porcja dla dzieci olbrzymia , próba zakupu połowy nieskuteczna bo tak mają na kasie. Brak płatności kartą. Czas oczekiwania minimum 20 minut w dzień powszedni o 15, styczeń.W zestawie dzieciecym nie uwzględniono surówek, domówiłam -były okropne, wyciągnięte ze słoika albo tak zalane dresingiem że trudno było rozróżnić smak kapusty czy buraków -notabene pokrojonych w bezkształtne plastry. Frytki zdrewniałe, można sobie pokaleczyć dziąsła. Żurek podobno smaczny -jadła mama. Pierogi zapiekane "na sztywno w piekarniku czy smażone na patelni, w każdym razie o twardej skorupie, więc po 3 sztukach nawet głodna osoba zrezygnowała z walki. A najlepszy hit to toaleta, w której brak klamki spowodował zatrzaśnięcie się w środku. Zawołałam przechodnia żeby powiadomił kelnerkę, przyszła owszem ale z klamką, która okazała się jednak złamana i nie umiała mnie uwolnić . "Pierwszy raz się to zdarza" dziwiła się. Zasugerowała okno, bo "nie wiedziała co zrobić". Wyskoczyłam więc z toalety okienkiem , na szczęście niezbyt wysoko a ja w stroju raczej nieoficjalnym -no ale blisko 2 metry na pewno .Kelnerka nie wykazał już zainteresowania czy czegoś nie złamałam a tym bardziej przeprosinami, zniknęła w lokalu -jakby to była rutyna.