Przychodnia Weterynaryjna PsiKot w Warszawa

🕗 godziny otwarcia

komentarze 5

• 

  Maja Rutkowska

  :: 19 kwiecień 2018 18:09:54

  Miła atmosfera i rzetelny wykwalifikowany personel. Gorąco polecam!

• pl

  Katarzyna Kurkowska

  :: 10 luty 2018 13:05:18

  Bardzo,bardzo polecam. Dziękuję Pani doktor za fachową i profesjonalną opiekę nad Frotką, która okazała się tygrysem w ciele kota😉😉😉 Byłam bardzo zaskoczona rzetelnością a przedewszystkim tym że Pani doktor udzieliła nam po zabiegu kotki konkretnych porad oraz zaoferowała możliwość telefonicznego kontaktu w nocy w razie jakichkolwiek obaw o stan zdrowia Frotki. Bardzo dziękuję i polecam wszystkim 😊☺😊

• pl

  Hanna Wrońska

  :: 07 grudzień 2017 08:18:05

  Wspaniała Pani Doktor Justyna opiekowała się moją sunią staruszką cudownie. Niestety przeprowadziłam się daleko do innego miasta i bardzo brak mi Pani doktor. Dzięki Pani moja suczka żyje już 19 lat, ma cudownie dobrane leki. Nadal bierze te leki i czuje się dobrze. Całujemy Panią Doktor i polecamy ją wszystkim właścicielom zwierzątek.

• pl

  Imperator

  :: 14 listopad 2017 12:36:38

  Bardzo miła i profesjonalna obsługa...Pani Doktor Justyna mało tego ze wspaniały lekarz to z bardzo duża wiedzą ...przez 5 tygodni byłam praktycznie codziennie w lecznicy po kilka godzin bo stan zdrowia mojej yoreczki tego wymagał i z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić że w lecznicy są sterylne warunki i moja sunia nic nie przyniosła z lecznicy...zarzuty pod adresem Pani Doktor są wyssane z palca a Pani ze swoimi kotami chce zwrotu pieniędzy?? ?śmieszne...polecam bardzo ta lecznice i Doktor Justyna to jest jedyny weterynarz ktoremu ufam i wiem że robi wszystko dla swoich pacjentów...pozdrawiam Dorota i Kaja...

• pl

  Marzena Sułek

  :: 09 listopad 2017 14:56:58

  Standardy sanitarne tragiczne. Koty badane w drugiej połowie października. Miały rzekomo sprawdzane futerka pod kątem pcheł. Podobno nie było. Dziś w innej lecznicy okazało się że są totalnie zapchlone. Koty niewychodzące, brak kontaktu z innymi zwierzętami. To skąd te pchły!!! Nadmieniam, że u jednego kotka walczymy z zapaleniem jelit, a pchły i gnidy sypią się z Niego w zastraszających ilościach. Miał tam robioną kroplówkę. Przy luzowaniu plastra, pani vet upadł plaster na podłogę, a ta go podniosła z ziemi i nalepiła na łapkę. U kotów zdiagnozowano giardię, pytając o warunki sanitarne otrzymałam informację, że mam wyprać posłania w temp. 60 stopni i jak raz na tydzień myję kuwetkę to jest Ok. W realu drogie Panie Vet wygląda to tak, że kuwetę wyparzamy codziennie. A wszystko z czym miały kontakt koty należy traktować wrzątkiem. To jest podwyższony alarm sanitarny. W innej klinice otrzymałam specjalny płyn dezynfekcyjny i szczegółowe zalecenia sanitarne, i informację, że ja i moi domownicy musimy się przebadać pod kątem tego pierwotniaka. Bo bardzo łatwo się zarazić. Ostrzegam potencjalnych i obecnych klientów. Jestem bardzo rozczarowana. Naraziliście panie zdrowie moje i innych członków rodziny. Żądam zwrotu gotówki za tę wizytę. Mam nadzieję, że przynajmniej Państwo odniesiecie do tej sytuacji. A nie skasujecie komentarz.