zamkniete
🕗 godziny otwarcia
Poniedziałek | - | |||||
Wtorek | - | |||||
Środa | - | |||||
Czwartek | - | |||||
Piątek | - | |||||
Sobota | zamkniete | |||||
Niedziela | zamkniete |
99A, Żwirki i Wigury, 00-001, Warszawa, Warszawa, PL Polonia
kontakt telefon: +48 22 822 87 02
strona internetowej: klubproxima.com.pl
większa mapa i wskazówkiLatitude: 52.2124986, Longitude: 20.9870199
gumitekod
::Trochę słabe nagłośnienie koncertowe, ale miejsca jest sporo i to niekoniecznie tylko do stania. Piwo - cena w porządku nie za wysoka i nie przesadnie niska.
Grzegorz Grzeniu Sieniarski
::Nagłośnienie nawet w porządku. Typowy klub. Nie wiem ile dokładnie mieści osób, lecz jak dla mnie maksymalnie od 300 do 400 powinni wpuszczać . Inaczej człowiek nie ma jak się ruszyć . Dwa małe bary/jeden na palarni. Małe toalety. Na mniejsze imprezy O.K. Na większe nie polecam.
Klaudia Licka
::Spoko obsługa, bardzo miła atmosfera. Wraz z kolegami z którymi organizowaliśmy tam imprezy, zawsze było wszystko okej. Lokalizacja fajna, dobrze, ze nie kolejna miejscówka w centrum. NO BO ILE MOZNA. Tylko uwaga co do drinków lub koktajli- no nożna lepiej. Wódka sour to nie wódka z wyciśniętą cytryną, a w cuba libre powinna byc limonka. Wiem wiem, i tak nikt tego nie zamawia, kazdy woli piwo, ale warto od czasu do czasu zrobic koktajl. Tipy lecą lepsze ;)
Mariola Desz
::Byłam na koncercie zespołu Shinedown w 2012 roku. Koszmarna lokalizacja, nie jestem z Warszawy, więc szukanie zajęło mi prawie pół godziny, choć później okazało się, że kręciłam się całkiem niedaleko klubu. Pomieszczenie bardzo małe, na koncercie było około tysiąca osób, wiec sala pękała w szwach i ludzie mdleli, na szczęście muzycy i ich obsługa techniczna podawali ludziom wodę. Scena mała z niskim sufitem (prawie tuż nad głową członków zespołu). Na pierwszy plan wysuwała się wielka, srebrna rura, o którą ci wyżsi zawadzali głową. Szatnia maleńka, nie wiem jak się pomieściły tam wszystkie ubrania. Na plus trzeba przyznać, że obsługa sympatyczna. Największym plusem jest to, że zapraszają ciekawe zespoły. Zaś sam koncert zespołu Shinedown był cudowny. Usłyszeć ich wspaniałą muzykę i przepiękny głos Brenta Smitha na własne uszy, to było warte wszystkich niedogodności.
Ge Ha
::Na ogól organizują ciekawe imprezy, ale... lokalizacja średnia, niedaleko centrum, choć trudno znaleźć - brak oznakowania. Organizacja klubu fatalna, nie dadzą rady z większymi imprezami (> 200 osób). Zaczyna się przy wejściu, i szatnia na którą trzeba długo czekać. Nagłoszenie bardzo słabe, zespoły męczą się na wąskiej goraćej scenie. Bar: masakra. Personel przytłoczony, niezręczny, nieskuteczny, niemiły, wolny - jeżeli w ogóle jest. Przynjamniej toaleta męska w miare czysta. Mnie jednak tam pewnie już nie widzą.