zamkniete
🕗 godziny otwarcia
Poniedziałek | - | |||||
Wtorek | - | |||||
Środa | - | |||||
Czwartek | - | |||||
Piątek | - | |||||
Sobota | - | |||||
Niedziela | - |
28, Aluzyjna, 03-149, Warszawa, Warszawa, PL Polska
kontakt telefon: +48 22 353 17 17
strona internetowej: pizzeriasangiovanni.pl
większa mapa i wskazówkiLatitude: 52.34705, Longitude: 20.9440879
Mikołaj Trenkner
::Nareszcie znalazłem dobrą pizzerię na Białołęce. Super
Rafał P.
::Pycha pizza dobre cenny Polecam !
Paweł H
::Dałem szansę drugi raz i znowu się sparzyłem. Czas dostawy 85min, trochę za długo zwłaszcza że z informacji udzielonej przez telefon miała być dostarczona do 45 min. Poza tym ciasto fatalne, zimne, niesmaczne jednym słowem gniot. 3h po zjedzeniu musialem zażyć nospe ze względu na ból brzucha. Nie polecam!
Marcin Wo
::A brakło tak niewiele... Zamówiłam dwie pizze. Czas oczekiwania super, 35 minut w dzień meczu Polski (mieszkam niedaleko restauracji). Pizza przyjechała chłodna. "Niedopieczona" byłoby za delikatnym słowem, lepsze jest "surowa". Syn nie mógł wziąć kawałka do ręki, bo pizza po prostu się rozpadła! Cały spód wymieszał się w niejadalną breję, super... Ja rozumiem, dzień meczu reprezentacji, sporo zamówień, ale serio poczekam dziesięć minut dłużej na pizzę, która trzyma się w ręku. Dodatkowo kierowca nie miał przy sobie terminala, a przy składaniu zamówienia specjalnie zaznaczyłam, że chciałabym zapłacić kartą - damski głos w telefonie zapewnił, że oczywiście jest taka możliwość. Smak pizzy średni, dobrze, że sosy przygotowałam sama... Tak trudno dopiec pizzę? Ciasto cieniutkie, w smaku niezłe. Mogło być tak pięknie.
Agnieszka Kowalczyk
::Byliśmy dzisiaj z mężem w tym lokalu ok. 16. Do tej pory bardzo sobie chwalilismy to miejsce, miła obsługa, dobra pizza. Niestety tym razem było inaczej. Już od progu zostaliśmy niemile powitani przez pracownika, prawdopodobnie dostawco-pizzermena, który z wielką laska odpowiedział nam na "dzień dobry" . Zajęliśmy miejsce blisko okna. Czekaliśmy ok. 10min aż ktoś podejdzie do naszego stolika. Jak się okazało-bezskutecznie. Postanowiłam więc podejść sama po kartę dań, stwierdzając że może jest duży ruch i się nie wyrabiają (w lokalu oprócz nas siedziały jeszcze dwie panie). Zabierając dwie karty, mój widok przykula pani, która czyścila blachy, oczywiście nie zauważyła mnie. Wróciłam do stolika. Niestety nasza cierpliwość sięgnęła zenitu, gdy zobaczyliśmy, że raptem na kuchni pojawiło się więcej pracowników, ale i tym razem nikt do nas nie podszedł. Jakaś inna kobieta rozmawiała przez telefon, a pan, ten "uprzejmo-kulturalny" po prostu sobie stał. W zaistniałej sytuacji postanowiliśmy opuścic lokal, oczywiście nadal nikt nas nie zauważył. Jesteśmy zazenowani, lubilismy to miejsce, ale to w jaki sposób zostaliśmy dzisiaj potraktowani sprawiło, że niestety ale już tu nie przyjdziemy. Drodzy właściciele, podejście do klienta to podstawa, nawet jeśli rzeczywiscie cos miało wpływ na to że nie mogliśmy zostać obsluzeni, powinniście chociaż podejść na chwilę, przeprosic i powiedzieć, że trzeba będzie chwilę poczekać. W ten sposób straciliscie stałych klientów. Niestety nie pozdrawiamy, Państwo W.