Oberża Na Rozdrożu w Częstochowa

🕗 godziny otwarcia

komentarze 5

• 

  Ada Niezabitowska

  :: 27 marzec 2018 20:16:40

  Nie polecam , chyba że ktoś ma cały dzień na czekanie na obiad. Na zupy czekaliśmy godzinę, a kolejna na drugie danie. Posiłki nie były serwowane dla każdego z nas razem ale każdy dostawał w odstępie czasowym. 2 godziny czekania na obiad... Zasmażana kapusta zimna.. co do reszty posiłków smakowo oceniam na 4.

• 

  Patty Wu

  :: 12 marzec 2018 17:22:44

  Delicje! Imponująca, bardzo miła obsługa. Przystępne ceny i to co najważniejsze - wspaniale jedzenie. Chętnie tu kiedyś wrócimy!!!

• 

  Włodzimierz Jacek Wrzalik

  :: 18 luty 2018 09:21:25

  Kuchnia domowa, a zarazem rozsądnie innowacyjna. Rustykalny wystrój , no i dobry pianista w niedzielę "do kotleta". Cóż więcej trzeba aby się wyluzować i spokojnie zjeść w dobrym towarzystwie. Gratuluję Właścicielom.

• pl

  Kamil Kupski

  :: 14 styczeń 2018 15:38:13

  Dziś pierwszy raz zamówiłem w tym lokalu barszcz z uszkami i żurek to przede wszystkim czekałem na to 25min po drugie barszcz z torebki w ogóle nie doprawiony do tego parę rozgotowanych uszek. Żurek był bardzo tłusty i nie dało się w ogóle go zjeść. Porcja droga bo 8 zł a jest to małe opakowanie wiec cena za wysoka. Ogólnie dla mnie porażka !

• 

  Michal Szymaczek

  :: 26 październik 2017 09:11:20

  Spore porcje, bardzo smaczne dania, rozsądne ceny, uprzejma obsługa. Dużym minusem jest jednak czas oczekiwania na zamówienie. Fakt, że dotarliśmy tu sporą, 15-osobową grupą, co w pewnym sensie uzasadnia długie oczekiwanie na dania. (Chociaż dwie osoby, które siedziały obok kiedy już przyszliśmy, dostali swoje porcje niewiele wcześniej niż my...) Ale już 10 minut czekania na karty, konieczność upomnienia się o nie, po czym otrzymanie zaledwie dwóch kart na 15 osób, nie powinno się zdarzyć. Na plus - zostaliśmy poinformowani o długim czasie oczekiwania na wydanie dań - 1 godzina(!). Fakt, że w sumie, z zamówieniem, zjedzeniem i zapłaceniem, bez ociągania się z naszej strony, spędziliśmy tam ponad dwie godziny. Trochę też warto dopracować wydawanie dań - zupa docierała w dwóch partiach, w odstępach kilku-kilkunastu minut, przez co ta wydana później była ledwie ciepła, a na pewno nie gorąca. A przecież podgrzewana jest w jednym garnku - jaki problem wydać od razu tych kilka porcji (zupę zamówiło tylko kilka osób)... Dania główne wchodziły na stół w ogromnej rozpiętości czasowej - między pierwszym i ostatnim było kilkadziesiąt minut różnicy. Poza tym, że rosół był za bardzo słony, wszystko inne obroniło się smakiem i wielkością porcji. Podsumowując, jeśli się spieszysz, rozważ inne miejsce. Jeśli masz czas - wstąp i zjedz. :)