Motel Rezydent w Wrocław

🕗 godziny otwarcia

komentarze 5

• 

  Robert Piechuta

  :: 02 maj 2018 00:43:39

  Bardzo sympatyczne miejsce i przystępne ceny noclegu. Obsługa bardzo miła 😊

• 

  Marcin Marcinczyk

  :: 12 kwiecień 2018 06:50:17

  Fajna obsługa;)Pokoje czyste .Wogole fajny hotel

• 

  Magda Pieczka

  :: 14 marzec 2018 15:20:25

  O ile sam pokój nie był jakimś dramatem, to łazienka już tak. Pościel i ręczniki nie pierwszej świeżości, ubikacji z którą było coś nie tak i nie dało się na niej prosto siedzieć, prysznic brudny, drzwi od kabiny odpadały i nie zamykały się do końca. Ale to i tak nie jest najgorsze. Opcję wykupienia śniadania wszystkim odradzam. Po wejściu na salę zobaczyliśmy resztki jakiegoś obiadu z poprzedniego dnia (3 surówki, jakąś zapiekankę z makaronu i sera oraz podsmażoną kiełbasę) do tego na talerzu kilka kromek chleba, margaryna, mortadela, mielonka, tatar?! oraz jajka z majonezem (wszystko wyglądało na niezbyt świeże). Stoły brudne i nie przygotowane dla gości. Żeby napić się kawy lub herbaty trzeba było poprosić panią, która pojawiła się po jakimś czasie od naszego przyjścia ratunkiem dla tego śniadania okazała się porcja jajecznicy robiona na miejscu przez tą samą panią. Jak dla mnie dramat, ja rozumiem że jest to motel i nie oczekuje luksusów jak w 4* hotelu ale za cenę 160zł za noc dla 2 os oczekuje się chociaż przyzwoitej jakości. Dodam, że pomimo opłaconego noclegu na kolejną noc zrezygnowaliśmy z pobytu tutaj. (o odzyskaniu pieniędzy oczywiście nie było mowy ale pal sześć nigdy już nasza stopa to nie postanie). A "zupa gratis" to jakaś ściema ale patrząc na to co tam się działo na śniadaniu nie żałuję.

• 

  wierka trelka

  :: 10 grudzień 2017 12:35:56

  Obsługa miła. Dojazd do centrum komunikacją miejską sprawny. Cena za nocleg bardzo zawyżona jak na panujące warunki. Pokój i meble nadają się do odświeżenia. Nie polecam.

• 

  Arkadiusz Kimla

  :: 16 październik 2017 15:41:48

  Od czego zacząć... pokoje brudne, łazienki potrzebują generalnego remontu. Udało się nam trafić na śniadanie ... kubki przyklejone do tacki a jajecznica zaczęła „rosnąć” na patelni. Wieczoram okazało się ze to co na śniadaniu to jest do kupienia na kolacje. Byłem tam pierwszy i ostatni raz.