zamkniete
🕗 godziny otwarcia
Poniedziałek | - | |||||
Wtorek | - | |||||
Środa | - | |||||
Czwartek | - | |||||
Piątek | - | |||||
Sobota | - | |||||
Niedziela | - |
77, Jacka Kaczmarskiego, 02-679, Warszawa, Warszawa, PL Polska
kontakt telefon: +48 22 646 04 07
strona internetowej: www.mokpol.pl
większa mapa i wskazówkiLatitude: 52.192362, Longitude: 21.0133428
Kaś Poś
::Typowy sklep osiedlowy, można tu kupić towary pierwszej potrzeby, alkohole i dodatki do domu. Część asortymentu jest bardzo droga w porównaniu z cenami marketowymi lub nawet ze sklepami typu Żabka. Jest tu też stoisko z pieczywem "oskroba". Obsługa jest miła i pomocna, jednak minus za wspomniane już za wysokie ceny niektórych produktów.
Igrekaero Igrekaeros
::Na mięsie bsługują stare baby co z fochem podadzą wędlinę, aroganckie podejście do klienta rodem z PRL-u. Zakupy tylko w ostateczności!
Andrzej Berne
::Nie polecam nikomu ani pracy w tzw "Spółdzielni Mokpol", ani zakupów. Spółdzielnia polega na rodzinnych układach i gnojeniu nowych pracowników. Dla nowego każdy jest kierownikiem. Nie można doprosić się o ubranie robocze. W casie pracy nowy musi się przebierać, bo jak obsługuje stoisko piekarni, to trzeba mieć białe polo (przeważnie używane). A potem znów przebieranka, bo protegowana kierowniczki nie daje sobie rady na mięsnym. Starsze panie w większości siedzą tylko na kasach i nic innego nie robią. Jak układasz warzywa, to zapomnij o rękawiczkach ochronnych, chyba, ze masz swoje. Warunki pracy w centrali na Konstancińskiej są ustalane "na gębę". Z paska wynika co innego. Obsługującemu kasę należny się dodatek kasowy, ale w praktyce pracownicy nie dostają go nawet po roku pracy. Jak się upomnisz o swoje, to z dnia na dzień jesteś przesuwany do innego bajzlu (czytaj sklepu). Terminy urlopów zależą od humoru kierowników. Na Batorego pracownicy przy układaniu warzyw nie mogą korzystać z rękawiczek ochronnych. Ceny wygórowane. Promocje polegają na wypychaniu towarów o niskim terminie ważności. A co do lady chłodniczej, to niech sobie każdy dopowie o jakości produktów. NIE POLECAM STANOWCZO!!
Paweł Bejnarowicz
::Sklep osiedlowy z cenami mocno przesadzonymi nawet w porównaniu do Carrefour Express. Największy minut to obsługa. Starsze Panie rodem z PRLu, które są po prostu chamskie. Najgorsza jest Pani z ciemnymi włosami o nieco większej masie. Polecam sprawdzić, odpowiedzi niczym w sklepie za komuny. Całkowity brak szacunku dla klienta. Nie jednorazowo a każdego dnia
Iza Pluta
::Bardzo niemiła, pyskująca i do tego powolna obsługa. Klient to zło i należy go tępić. Nie wiem czy tym Paniom aż tak mało płacą czy po prostu lubią tworzyć taką atmoferę. Mają całkiem niezły asortyment, ale co z tego, jak po każdej wizycie człowiek mówi sobie "nigdy więcej". Nie polecam!