Leśnicki Veterinary Center w Wrocław

🕗 godziny otwarcia

komentarze 5

• pl

  Łukasz Turkiewicz

  :: 03 kwiecień 2018 17:18:57

  Witam, do lecznicy trafiłem z moim czworonogiem. Przede wszystkim zachwyciła mnie życzliwość pracujących tam osób, ich stosunek do pracy i podejście do problemu było tym czym przekonało, że trafiłem w odpowiednie miejsce. Serdecznie polecam każdemu i jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam panie Sylwie, Kasie i Olę :)

• 

  Agnieszka Maria

  :: 22 marzec 2018 08:09:56

  Bardzo fachowa i profesjonalna obsługa weterynarzy, zwłaszcza dr. Katarzyny Wożniak, która od jakiegoś czasu nas leczy. Lekarz wykazała się olbrzymią wiedzą i cierpliwością, ale także zwykłą życzliwością. Szybka oraz trafna diagnoza uratowała życie i zdrowie naszego kota, za co jesteśmy dozgonnie wdzięczni. Gabinet bardzo czysty, nowy, pachnący, dobrze wyposażony. Wszystko jest dopracowane także dla opiekuna, kiedy dłużej się czeka - jest toaleta, TV i automat do kawy :) Jest gdzie zaparkować. Wygodne godziny otwarcia, polecam. W pełni zasłużone 5, a nawet 6 gwiazdek!

• pl

  Kamila Gesing

  :: 13 styczeń 2018 14:22:39

  Pani Sylwia to rewelacyjny weterynarz - jest bardzo empatyczna, pełna uśmiechu i posiada duże doświadczenie. Bez problemu przyjęła nas i opatrzyła naszego zranionego kota w sobotę po południu i cierpliwie wytłumaczyła jak pielęgnować ranę w domu. Super!

• pl

  Koza

  :: 21 październik 2017 16:15:33

  Zachęcony wieloma pozytywnymi opiniami postanowiłem skorzystać z usług tejże klinki. Miałem zamiar przeprowadzić zabieg kastracji kota. Pani weterynarz była spanikowana faktem, że jest to kot rasowy. Stwierdzila, że niezbędne są dwa dodatkowe badania na koszt w granicach 300-400. W tym jedno w miejscowości oddalonej o 30 km Leśnicy oraz faktem, że zabieg musi być konieczne wykonywany przez dwie osoby. Postanowiłem zweryfikować tę opinię u 2 innych weterynarzy. Każdy z nich podważył kompetencje tych Pań oraz stwierdzili, że wiedza na temat badań kotów na obecność wad serca jest zerowa, bowiem jest nie możliwe wykrycie wady przed ukończeniem przez kota 1,5 roku. Jeden z weterynarzy stwierdził, że taka wiedza jest obowiązkowa na 5 roku studiów weterynaryjnych i jest to vademecum lekarza tejże speclizacji. Pomimo miłego wyglądu gabinetu radzę uważać na usługi tej kliniki i zastanowić się nad kompetencjami tych Pań, albo próbą wyłudzenia pieniędzy. Ja na pewno swojego kota nie będę tam leczył, być może posiadają jeszcze bardziej rażące braki w wiedzy, lub skłonność to naciągania klientów Edycja Po przeczytaniu komentarza Pani weterynarz, stwierdzam, że wybitny kardiolog, może nie mieć do końca racji, gdyż swojego kocurka, konsultowałem z jednym z najlepszych wrocławskich weterynarzy "do spraw kotów rasowych" Powstaje tutaj sytuacja, gdy mamy słowo przeciw słowu... i można tutaj przekomarzac się godzinami.... Jednakże postanowiłem zmienić swoją opinię na neutralną, ponieważ defacto Pani doktor nie leczyła mojego kota. Na szczęście maluch ma się dobrze, zabieg przebiegł bez problemu u innego specjalisty.

• pl

  Katarzyna W

  :: 20 październik 2017 12:27:10

  Od LEŚNICKIE CENTRUM WETERYNARII Do Koza: Niestety poniższa opinia od KOZA nie jest prawdziwa. Po pierwsze lekarz nie był spanikowany faktem, że jest to kot rasowy (Maine Coon), tylko kot przed zabiegiem okazał się jednostronnym wnętrem. Drugie jądro prawdopodobnie znajdowało się w jamie brzusznej lub kanale pachwinowym. Zabieg był umówiony na sobotę. Normalna kastracja kocura jest zabiegiem szybkim i jeden lekarz bez problemy wykonuje taki zabieg sam. Jednak w sobotę przy większej ilości pacjentów oraz w obecności jednego lekarza zabieg był niemożliwy do wykonania (bo zajmuje standardowo dużo więcej czasu) więc zaproponowano inny termin w tygodniu, jak będzie dwóch lekarzy. Na pytanie właścicielki czy zabieg jest bezpieczny i nic kotu nie będzie właścicielka została poinformowana, że standardowo się nic nie dzieje, ale z racji rasy oraz koloru (kot rudy) mogą pojawić się komplikacje, jednak bardzo rzadko. Koty rasy Main Coon mogą chorować na kardiomiopatię przerostową. Lekarz powiedział, że możliwe jest badanie serca u kota, jeśli takie badanie właściciel chce wykonać u kardiologa (zostały przekazane namiary) i jednocześnie lekarz kontaktował się z tym kardiologiem, który jak najbardziej potwierdził, że w tym wieku można takie badanie wykonać. Potwierdził również widząc tą opinię, że nieprawdą jest, że niemożliwe jest wykrycie wad serca u takiego kota (powinni się Państwo byli z nim skontaktować, bo jest on wybitnym kardiologiem, a nie zasięgać opinii u lekarzy, którzy się tym na co dzień nie zajmują). Poza tym nikt nie zmuszał do takich badań została podana tylko taka możliwość w trosce o bezpieczeństwo kota i spokój właściciela (takie badania nie kosztują 300-400 zł, nie wiem skąd taka cena, poza tym te badania miały być wykonane u kardiologa, nie u nas, więc nie było naszym zamiarem "wyłudzanie" Państwa pieniędzy). Stąd bardzo dziwi nas taka opinia, która przeinacza wiele faktów i wytyka braki w wiedzy, które nie mają miejsca, gdyż jako lekarze nieustannie się doszkalamy i poszerzamy naszą wiedzę. Gdybyśmy mieli braki w wiedzy, nie usłyszeliby Państwo o ryzyku znieczulenia u kota oraz o możliwości chorób dotykających pewne rasy kotów. Tylko dlatego, że mamy o tym pojęcie tą wiedzą się z właścicielem podzieliliśmy w trosce o dobro pacjenta.