otwarte
🕗 godziny otwarcia
Poniedziałek | - | |||||
Wtorek | - | |||||
Środa | - | |||||
Czwartek | - | |||||
Piątek | - | |||||
Sobota | - | |||||
Niedziela | - |
1, Juliusza Bandrowskiego-Kadena, 41-300, Dąbrowa Górnicza, Dąbrowa Górnicza, PL Polska
kontakt telefon: +48 518 227 175
strona internetowej: krowanawypasie.pl
większa mapa i wskazówkiLatitude: 50.3233417, Longitude: 19.1842592
Daniel Gil
::Zenada ,tragedia,dramat zamawialismy antrykot z frytkami,lecha,wode,i salatke z grilowana wolowina . efekt?? salatke dostalismy pozniej niz antrykot ,antrykot nie odpoczywal mieso wysmazone all in one bo to ani medium ani rare ani medium rare ani k*wa nic ,jescze sie upierala nic nie wiedzaca kelnerka ze to medium chcoiaz kotlet miejscami byl twardy jak sciana a miejscami krwawil.co pytanie kazdorazowo latala do wyroczni na kuchni mieso w salatce nie bylo grilowane wygladalo jak kotlet mielony DOSLOWNIE ew kawalki PASZTETU zimne wrecz lekko zmrozone bo czuc ze z zamrazalnika,zaplacilem za to 59 pln co moge nazwac absolutnym dramatem kiedys fakt faktem zjadlem dobry makaron z szpinakiem i kurczakiem. ale za takie pieniadze spier*olic to jest niesamowite w dodatku dostalem taka porcje masla na miesie ze polowe wioski w kraju 3 swiata bym tym dobrodziejstwem obdarował pani chyba nie slyszala ze w karcie powiien byc stopien wysmazenia do wyboru skoro serwuja mieso. absolutnie odradzam wizyty .Kucharz nie ma pojecia o niczym kelnerka nie wie nic co chiwle lata na "kuchnie" niedorzeczny dramat i masakra. salatka sucha bez jakiegokolwiek vinigretu nie mowie o tym ze miala byc z vinigretem a zostala podana z jogurtem i czonskiem w proszku suche zielsko.super jedyne czym sobie pojadlem to frytki za ktore wspodzielac cene logicznie zaplacilem jakies 20zl. Pozdrawiam .
Reni chan
::Kilka dni temu byłam i trafiłam na coś nowego,strogonów,czy coś takiego,nie ważne,ale było przepysznie! Najlepsze co tu jadłam,choć jakiś czas temu jadłam tez hamburgera i też był dobry,trochę za duży i trudno się jadło,ale był smaczny,jednak ten stragonów był najlepszy 😁😉 serdecznie polecam,mam nadzieję,że jeszcze na niego trafię i na pewno wrócę 😁 nie wiem skąd te źle opinie,chyba trafiają nie na te dni 😅 polecam.
Agata Walińska
::Nigdy więcej nie zamówię jedzenia z tego lokalu. Poziom obsługi klienta jest poniżej zera ... nie dość,że dodzwonić sie tam to sztuka, to jeszcze wielokrotnie połączenia są odrzucane. Czas oczekiwania na dostawę osiąga poziom krytyczny! Na zamówienie z pyszne.pl czekałam ponad 3h mimo deklarowanych 95min. Jedzenie dotarło zimne,niesmaczne,o wyglądzie nawet nie wspomnę! Taka sytuacja zdarza się kolejny raz, szczerze odradzam i nie polecam!
Marcin Waliński
::Otóż Krowa na Wypasie stwierdzając, że nie ma czasu rozmawiać z klientami bezczelnie rozłącza wszystkie połączenia przychodzące. Oprócz tego, że podejście do klienta jest po prostu bezczelne to składając zamówienie przez pyszne.pl moje zamówienie po 1godz i 30 min zostało anulowane. Po pierwsze, jeżeli nie jesteście w stanie wyrobić się ze swoimi zamówieniami to nie przyjmujcie nowych! Po drugie anulować zamówienie po 1godz i 30 min? Skandal i tyle! Co ja mam teraz zrobić o godz 21.20 w niedzielę! Powinniście od razu powiadomić klienta telefonicznie, że nie jesteście w stanie zrobić tego zamówienia! Na tym polega szacunek! Nikomu więcej nie polecę waszej restauracji..
magdalena kluczny
::Tragedia to mało powiedziane. Byłam w tym miejscu z mężem i kolegą. Zainteresowała nas zupa krem z pora bodajże, która pięknie prezentuje się na ich stronie internetowej. Otrzymaliśmy informację, że zupy tejże nie ma. Ok mogło zabraknąć zrozumiane. Zamowilismy więc burgery, burrito, dwa piwa i sok pomarańczowy. Uwaga : brak zimnego piwa ( do wyboru aż dwie marki ) i brak soku pomarańczowego. UWAGA: brak szklanek do podania napojów. Czekając na zamówienie żartowaliśmy, że za chwilę ktoś podejdzie i powie, że nie ma mięsa albo sosów. Po dłuższym oczekiwaniu na posiłki Pani obsługującą podała burger nazywający się farmerski i wmawiała nam, że to Polski ( Farmerski był z jajkiem sadzonym, a Polski z ogórkiem kiszonym, więc chyba łatwo je odróżnić :) ). Po krótkiej dyskusji jaki to burger stwierdziła "aa no może.." i odeszła. Burger został podany na BRUDNYM TALERZU!!! Halo gdzie sanepid?! Dodatkowo jajko miało być sadzone, żółtko miało się rozpływać na mięsie. Była to jednak jajecznica.. Oby dwa burgery Polski i Farmeski były nie świeże. Odgrzewane w mikrofali.. a pomidor jako dodatek w burgerze wyciagniety prosto z lodówki.. Jeżeli chodzi o burrito. Mięso niewiadomego pochodzenia.. gorące w wewnątrz, zimny placek tortilli wierzchu co świadczy o podgrzaniu dania w mikrofali. Kukurydza, która znajdowała się w mięsie jako dodatek była chyba sprzed miesiąca bo zostały z niej same łupiny. Lokal? Hmm na dworze było zimno.. natomiast w lokalu - lodowato?! Jadłam w kurtce..!!! A Pani z obsługi mogłaby zainwestować w tic-taki - If U know what I mean :) Nie wiem czy wszystko opisałam bo próbuję zapomnieć o tym dniu, w którym odwiedziliśmy Krowę na Wypasie. NIE POLECAM!!!!