zamkniete
🕗 godziny otwarcia
Poniedziałek | - | |||||
Wtorek | - | |||||
Środa | - | |||||
Czwartek | - | |||||
Piątek | - | |||||
Sobota | zamkniete | |||||
Niedziela | zamkniete |
3, aleja Adolfa Dygasińskiego, 30-820, Kraków, Kraków, PL Polska
kontakt telefon: +48 502 937 502
strona internetowej: www.komtek.net.pl
większa mapa i wskazówkiLatitude: 50.023329, Longitude: 19.9820052
Piotr Łobuz
::Wszystko pięknie bo asortyment szeroki, dostępny od ręki ale sam sklep w kiepskiej lokalizacji oraz wyglądzie. Możliwość płatności kartą i gotówką. Niestety moim skromnym zdaniem ceny za wysokie. Jeśli nie potrzebujesz na już to gdzieś indziej taniej jest.
Radosław Łoboda
::Sklep głównie internetowy, wszystkie towary wystawione na Allegro i nigdzie indziej. Można odbierać osobiście, można też pytać przez telefon i przyjechać kupić na miejscu. Klimat jak w roku 2000 - duży budynek-magazyn, regały drewniane, miejsce dla trzech klientów na krzyż między wejściem a ladą, głośno, tłoczno. Trzeba wiedzieć po co się przychodzi bo nie ma tam co ani jak oglądać. Pomimo czterech czy pięciu osób w obsłudze, długo trwa załatwienie sprawy. Prowadzą chyba też sprzedaż hurtową, stąd brak nacisku na prezentację. Ja nie narzekam, dostałem to co chciałem, niektóre przedmioty są dostępne tylko u nich.
Piotrek M.
::Jak dla mnie bardzo ok. Klimat sklepu sprzed lat, gdzie wszystko leży wszędzie, co może wystraszyć. Można kupić części do komputerów nowych, a można też kupić części używane do sprzętów muzealnych. Obsługa w porządku, jak byłem to widać że jeden Pan to sprzedawca fanatyk z pasją , a drugi chyba z poczuciem że mu tam życie ucieka przez palce, bo taki troszkę na nie. Generalnie bardzo ok. Co chciałem załatwiłem. Polecam.
Żaneta Krawczyk
::Niestety czekam już 14 dni na rozpatrzenie reklamacji i nadal nie wiem nic. Nie polecam. Mało profesjonalna firma.
Bartłomiej Sosenko
::Taki typowy sklep komputerowy z przed 20lat. Można kupić sporo części ale wygląd sklepu wewnątrz może wielu zniechęcić do wejścia. To co dawniej było normą jak piętrzące się stosy pudeł dziś już nie powinny być tolerowane. Ale kupiłem co chciałem...