otwarte
🕗 godziny otwarcia
Poniedziałek | - | |||||
Wtorek | - | |||||
Środa | - | |||||
Czwartek | - | |||||
Piątek | - | |||||
Sobota | - | |||||
Niedziela | - |
92e, Ołtaszyńska, 50-001, Wrocław, Wrocław, PL Polska
kontakt telefon: +48 513 017 374
strona internetowej: www.facebook.com
większa mapa i wskazówkiLatitude: 51.0590276, Longitude: 17.0081569
Boguś K
::Miałem szczery zamiar w Kokoya spróbować smaku koreańskiej potrawy kim-chi bokumbaba. Niestety odstraszyła mnie skutecznie zaporowa cena tego dania. 45 złotych za garstkę ryżu z kiszonką i sadzonym jajkiem, jak to przedstawiono na zdjęciu załączonym w menu, to stanowczo za dużo. Za te pieniądze w innej restauracji mogłyby się najeść, smacznymi daniami, aż dwie osoby. Ja rozumiem, że za niektóre potrawy trzeba dużo płacić, rozumiem na przykład wysoką cenę dania z wołowiny Kobe, ale nie z kiszonego warzywa i ryżu. Według mnie trzeba być snobem żeby akceptować taką cenę. Widać, że to restauracja dla snobów. "Chyba ich Bóg opuścił"
Dagmara Pęczek
::Moje ulubione miejsce we Wrocławiu jeśli chodzi o sushi. Restauracja może nie jest duża i "nowoczesna" ale broni się smakiem. Każda rolka sushi przyrządzana jest ze starannością. Jedzenie jest nie tylko pyszne ale również jest pięknie podane. Rewelacyjne miejsce zarówno na randkę jak i spontaniczny wypad ze znajomymi. Trzeba się tylko nastawić, że czas oczekiwania wynosi trochę ponad pół godziny - warto jednak poczekać :)
Lukas Lukstreed
::Bardzo fajne miejsce. Klientami są w większości Chińczycy, ale obsługa składa się z miłych Polek, także nie ma problemów z do gadanie się. Lokal troszeczkę mały, ale klimatyczny. A jedzenia? Wyborne i przepyszne (sushi). Aż żal że ma się tak mały żołądek.
Małgorzata Mazur
::Byliśmy jedynymi Polakami goszczącymi tego wieczoru w lokalu, reszta to Azjaci, co generalnie bardzo dobrze świadczy o restauracji. Zupy z owocami morza były bardzo ostre, tak ostre że ledwo je zjedliśmy i musieliśmy zamówić do posiłku jeszcze po dwa napoje :-) Takiej ostrości się nie spodziewaliśmy i zdecydowanie nie zamówimy tam już nic ostrego. Sushi za to było przepyszne. Wg. mnie to miejsce prześciga inne wrocławskie suszarnie. Minusy to ogólny brak miejsca: jest dosyć ciasno i nie ma miejsca na kurtki. Odniosłam też wrażenie, że obsługa jest butna i wyniosła, kelnerka zdecydowanie lepiej traktuje mężczyzn niż kobiety. Ale dobre jedzenie rekompensuje wszystko i pewnie będę wracać do tego miejsca.
Parmenion
::Zdecydowanie poniżej przeciętnej. Jedzenie albo bardzo, bardzo, ostre (brak odpiwiednich oznaczeń w karcie), albo mdłe na granic absolutnego braku smaku. Najgorsze sushi jakie jadłem do tej pory we Wrocławiu. Ceny astronimiczne, zupełnie nie przekładają się na to co dostajemy na talerzu. Zdecydowanie przereklamowane miejsce.