zamkniete
🕗 godziny otwarcia
Poniedziałek | zamkniete | |||||
Wtorek | - | |||||
Åšroda | - | |||||
Czwartek | - | |||||
PiÄ…tek | - | |||||
Sobota | - | |||||
Niedziela | - |
Dobrzączka, 26-060, Chęciny, kielecki, PL Polska
kontakt telefon: +48 41 346 55 18
strona internetowej: www.jaskiniaraj.pl
większa mapa i wskazówkiLatitude: 50.8253388, Longitude: 20.4991312
Paluchem Po mapie
::Warto przyjechać i zobaczyć - najlepiej poza sezonem bo taniej ( w sezonie normalny 18zł) a temperatura na zewnątrz nie wpływa na komfort zwiedzania. Najlepiej rezerwować wcześniej online (min 4dni). Ale nam udało się wejść czekając tylko 45 minut. Od parkingu (płatnego 5zł za postój) spacerkiem idzie się 5 minut wśród drzew. Plecak lepiej zostawić w aucie (zakaz wnoszenia ) tak samo aparat- zakaz robienia zdjęć w jaskini, budynek w stylu PRL - więc nie ma co uwieczniać. No chyba ze wypchane zwierzątka z gabloty ;)
Piotr Romanowski
::Obowiązkowy punkt programu, jeśli zwiedzasz okolicę. Trafiłem na dobrego przewodnika. Z przyjemnością słuchało się informacji na temat powstania jaskini, historii z nią związanych. Polecam
Karol Warowny
::Niby jaskinia jest ładna i warta zobaczenia. Wygodna w zwiedzaniu, bez strachu u małych dzieci. Ale jest krótka i zwiedzanie bardzo szybko mija (razem z muzeum jest to 45 minut). Warto poprawić przewodnika o zgaszenie wszystkich świateł, by "zobaczyć" absolutna ciemność. W środku chłodno i wilgotno, warto mieć kurtki. Ot, taka rzecz do zobaczenia raz w życiu.
Beata Zuch
::Miejsce warte zobaczenia - gęsto rosnące stalaktyty (1 cm rośnie 100 lat), stalagnity, stalagnaty, draperie... oraz wyobraźnia przenoszą w inny, bajkowy świat. Czas zwiedzania to 45 min., które bardzo szybko mijają. Niestety nie można robić zdjęć, co ze względu na mieszkańców jaskini (nietoperze) i błyski fleszy jest zrozumiałe. Natomiast zupełnie nie rozumiem, dlaczego przewodnicy nie pozwalają robić zdjęć w pierwszym pomieszczeniu, przed wejściem do jaskini, w którym znajdują się jedynie makiety???
Robert rgwr
::NIE POLECAM !!!krótko opisze jak zostalismy potraktowani , na samym wstepie powitał nas Pan parkingowy który oznajmił ze u niego parking parking jest płatny 5zł a przed parkingiem wcześniej 200zł (stały auta wzdłuz ulicy a tylko po jednej stronie od posesji był znak zatrzymywania sie i postoju)czym dał do zrozumenia ze sam dzwoni na straż miejską...w dodatku przyjmujac opate bezczelnie rozmawial przez telefon...no nic, od ciecia parkingowego nie trzeba wymagac kultury... w koncu wjechalismy to tylko i az 5 zł bo niby parking jest w oplakanym stanie (dziury, wystające płyty parkingu itp) a co najlepsze po opłaceniu okazalo sie ze nie ma wolnych miejsc!! jednak dlugo nie czekalismy akurat ktos zwolnil miejsce..na szczescie...no coz zdarza sie...dalej przy kasie do jaskini bylo sporo osob lecz kolejka szybko szla...a czemu szybko? bo Pani odsylala z kwitkiem po kolei kazdego ze nie ma juz biletów!! jak by nie mozna bylo kartki wywiesic by ludzie nie tracili czasu !!! obok jakies "centrum neandertalczyka" w jakims namiocie chyba dla tych co sie dowiedzieli ze do jaskini nie wejdą...oczywiscie tez platne lecz juz nie nie wiemy co i jak w koncu chcielismy poczuc klimat jaskini a nie namiotu...zniezmaczeni udalismy sie do pobliskiego lokalu i tu kolejne przygody...tam laweczki na zewnatrz nie posprzatane, syf, klejące sie stoliki nawet nie przetarte...no coz moze duzy ruch itp...zrezygnowalismy i postanowilismy ze cos zjemy po drodze wiec tylko wizyta w wc i dalej w droge...a co w wc?oczywiscie kibel dla klientow zapchany i oblesny no i maly (osoba starsza lub grubsza napewno nie moglaby skorzystac) no i zamek uszkodzony.... chyba z obslugi nikt tam nie zaglada...no coz nasza wizyta trwala ok 30-40 min i kosztowala 5zł za "parking"....najgorszy wyjazd na jakim bylismy i napewno tu wiecej nie przyjedziemy....jak jest w jaskini dowiedzielismy sie z opini wczesniejszych wiec chyba nie mamy czego zalowac...