HARCTUR Sp. z o.o. w Łódź

🕗 godziny otwarcia

komentarze 5

• pl

  Krzysztof Kalinowski

  :: 03 styczeń 2018 17:08:58

  Neogotycka kamienica znajdująca się przy ul. Piotrkowskiej 99 należała pierwotnie do Szai Goldbluma (choć niektóre źródła podają za pierwotnego właściciela Zubermanów). Została wzniesiona w 1897-1898 według planów architektonicznych Gustawa Landau-Gutentegera. Bogactwo dekoracyjne jej fasady uzupełnia jednoosiowy wykusz, zwieńczony półkopułą zakończoną wieżyczką. Obiekt jest wpisany do rejestru zabytków.

• pl

  Maciej Grudzień

  :: 03 listopad 2017 10:31:47

  Mój brat w tym roku był na kolonii zorganizowanej przez Harctur w Pogorzelicy. Wrócił bardzo zadowolony, najbardziej podobał mu się program robotyki. Chwalił też kadrę i jedzenie w ośrodku oraz wycieczki - był w Heide Parku. W przyszłym roku jedzie do Małego Cichego - bo podobno też tam jest fajna kadra.

• pl

  milczar milczar

  :: 31 październik 2017 13:21:37

  dla mnie super!

• pl

  Szymon Olszak

  :: 03 sierpień 2017 22:44:56

  Nie polecam zero odpowiedzi na maila.Obóz młodzieżowy do Bułgarii.Zero suchego prowiantu na podróż powrotną do Polski.Granica wiekowa do 18 lat,gdzie dzieci powyżej 12 lat w pokoju z młodzieżą 17 i 19 lat,która non stop imprezuje{alkohol i papierosy}.Wyżywienie all inclusive bardzo kiepskie np.na obiad ziemniaki nie obrane i na pół surowe.Podsumowując nie polecam obozów z tego biura,gdyż dalece odbiega oferta tego biura od oferty,która oferowana jest "w cudownej reklamie tego biura" Drodzy rodzice zastanówcie się dwa razy,jeśli macie zamiar wysłać swoje dzieci z tego biura

• pl

  Klaudia Kowalska

  :: 25 lipiec 2017 13:58:23

  Wczoraj wróciłam z kolonii z biura Harctur. W skrócie kolonie okazały się totalną porażką. Dlaczego? Wychowawcy byli wzięci totalnie z łapanki, nie mieli żadnych kwalifikacji ani podejścia do dzieci, byli zapatrzeni we własny czubek nosa- idealnym tego przykładem jest fakt, że nie liczyli oni dzieci, przez to dwie dziesięcioletnie dziewczynki zostały same nad Zatoką. Odniosłam wrażenie, że jedynym celem ich wyjazdu było codzienne spożywanie alkoholu. Ponadto palili oni papierosy z niektórymi uczestnikami obozu. Wyjątkowo podczas mojego pobytu była fantastyczna pogoda, niestety skacowani opiekunowie nie mieli ochoty chodzić na plażę, więc większość czasu od rana byliśmy zmuszeni spędzać na ośrodku w pokojach, a dla urozmaicenia chodziliśmy na wycieczki do Lidla albo Biedronki (niekiedy zdarzało się to 2 razy w ciągu dnia!). Ostatniego dnia wychowawcy zaprezentowali największy poziom swoich "kompetencji". Mimo naprawdę dobrej pogody wybraliśmy się na spacer nad morze, aby się z nim pożegnać. Pożegnanie to wyglądało następująco: 15 minut byliśmy na plaży, potem poszliśmy do Lidla w którym spędziliśmy około 40 minut, a potem jeszcze przystanek w Biedronce około 20 minut. Wróciliśmy w porze obiadowej i po tym czasie spędziliśmy cały dzień znowu na ośrodku, ale tym razem na dworze z walizkami. Dosłownie! Nie poszliśmy zjeść nawet ostatniego gofra. Od 14 do 21 siedzieliśmy na ośrodku kompletnie znudzeni, ponieważ nikt nie zapewnił nam żadnych zabaw ani wyjścia gdziekolwiek mimo wielu próśb. Odchodząc od tematu wychowawców przejdę do kontrastów jakie panowały na miejscu i jakie były przedstawione w ofercie. Jedynym z wielu przykładów jest wycieczka do Cetniewa, gdzie mieliśmy zwiedzać Ośrodek Przygotowań Olimpijskich polskich sportowców i zobaczyć Aleję Gwiazd (ośrodek przeszliśmy, ponieważ mieli do niego wstęp tylko i wyłącznie goście. Natomiast gdyby nie moja koleżanka, która była już parę razy we Władysławowie to w życiu bym jej nie zobaczyła). Kolejnym przykładem jest to, że ani razu nie byliśmy na zachodzie słońca. Mogłabym podać jeszcze wiele innych sytuacji, ale myślę, że rozpisałam się wystarczająco. Chciałabym wszystkim ODRADZIĆ KORZYSTANIA Z USŁUG TEGO BIURA!