zamkniete
🕗 godziny otwarcia
Poniedziałek | - | |||||
Wtorek | - | |||||
Środa | - | |||||
Czwartek | - | |||||
Piątek | - | |||||
Sobota | zamkniete | |||||
Niedziela | zamkniete |
13, Zwierzyniecka, 60-813, Poznań, Poznań, PL Polska
kontakt telefon: +48 600 077 069
strona internetowej: staszyszyn.pl
większa mapa i wskazówkiLatitude: 52.4087629, Longitude: 16.9066858
Dawid Gabrysiak
::Za każde "otwarcie zamówienia" liczą sobie dodatkowe 3 zł, ponadto kiedy chciałem wydrukować zdjęcie 10x15cm bez dodatkowych zabiegów (na którym miałem skadrowane 6 zdjęć legitymacyjnych), zdjęcia zostały wycięte i dodatkowo wymagano zapłaty 5 zł - oczywiście nie zgodziłem się na zapłacenie tego haraczu. NIE POLECAM.
rybqa_
::Już drugi raz, obsługujący Pan był bardzo oschły i niemiły. Ponadto uważam, że ceny są wygórowane, prawie 2zł za wywołanie jednego małego zdjęcia to gruba przesada. Zdecydowanie nie polecam i nigdy więcej się tam nie wroce, wolę wywołać zdjęcia w Rossmannie za 59gr i poczekać dłużej.
Marcel Kurzeja
::Okropnie. Rutynowe zdjęcie do dowodu, krzywe bez możliwości wyboru (tylko jedno zdjęcie zostało zrobione). Zdjęcie potrzebowałem na następny dzień. Poprosiłem o wysłanie na mail'a, odpowiedź - "nie ma problemu". Nie wysłano zdjęcia, dzwoniłem, pytałem i dowiedziałem się, że "Nie ma internetu w pracy i nie można tego wysłać". Zaproponowałem przegranie na pen drive, lub płytę następnego dnia. Poinformowano mnie, że ok, nawet nie musi Pan przynosić nośnika, damy płytę. Po czym mnie za nią skasowali 5 zł. Rozumiem, że to nie jest duża kwota, ale niewywiązywanie się z obietnicy po czym próba rekompensaty kończy się dodatkowo wydanymi pieniędzmi. Szczerze ODRADZAM!! Ta firma to dno jakich mało. Jest tylu fotografów w Poznaniu. Proszę nie faszerować pieniędzmi kogoś, kto na to nie zasłużył.
Wojtas Woj
::Niekompetentna firma. Wycenili naprawę aparatu kompaktowego na ponad 300 zł podając urojone uszkodzenia wyświetlacza i płyty głównej, co miało być spowodowane upadkiem aparatu ( choć sam aparat nigdy nie upadł no chyba, że u nich w serwisie) . W rzeczywistości okazało się, że aparat jest sprawny tylko taśma połączeniowa na płycie głównej była poluzowana. Wystarczyło ponownie ją wpiąć i aparat śmiga jak nowy. Szkoda, że Pan niby technik ma 2 lewe ręce, i jedyna rzecz jaką potrafił zrobić to połamać osłonę obiektywu.