Aquael ZOO. Salon zoologiczny w Katowice

🕗 godziny otwarcia

komentarze 5

• 

  Maaa Dziqq

  :: 05 maj 2018 14:02:09

  Podeszłam do sklepu z zapytaniem o preparat który ochroni mojego króliczka przed kleszczami na działce. Pani „poleciła’’ mi frontline combo. Po zaaplikowaniu na skorę zwierzak stał się osowiały stracił apetyt oraz dostał biegunki. Odwiedziliśmy weterynarza. Pani doktor powiedziala, że jest to toksyczny środek dla królików! Biedaka nie dało się już uratowac 2 dni później odszedł... Kierownik sklepu był na tyle uczciwy, że przyznał się do błędu oraz zwrócił pieniądze z własnej kieszeni, które wcześniej przeznaczyliśmy na ratowanie zwierzaka.

• pl

  Gg Gv

  :: 13 kwiecień 2018 15:10:28

  Zwierzęta mają straszne warunki; miski brudne bez jedzenia i brak wody ! Ostatnio zwróciłam sprzedawczyni uwage ze poidełko wisi za wysoko i żaden chomik tam nie dosięgnie, ale widze ze olali sprawe bo wiszą w tym samym miejscu...

• 

  Marcin Patoła

  :: 28 styczeń 2018 00:42:05

  Fajnie, że powstał sklep w tej lokalizacji, czasem coś tam kupuję. Asortyment akwariowy bogaty, postawili na swoją markę. Może przydałoby się trochę materiałów eksploatacyjnych do Tetry, JBLa, ale nie narzekam. Obsługa wydaje się ok, nie zdarzyło mi się nic nieprzyjemnego. Rozumiem wylewane przez obecne tutaj osoby żale, że ktoś kupił chomika i zdechł albo jakiś zwierzak okazał się chory jednak musimy pamiętać, że niektóre osobniki mają słabszą odporność i złapią chorobę, która u rodzeństwa z tego samego miotu nie pojawi się w ogóle. Tego nie sposób wyłapać w sklepie, gdzie zwierzaków są setki. Opieka lekarska w takim przypadku kosztowała by duże pieniądze co odbiłoby się na cenach zwierzaków +100% albo i więcej. Chomiki z zasady nie powinny być trzymane razem, rybki niech przechodzą kwarantannę przed wpuszczeniem do naszych akwariów i padną same a nie wykoszą całego zbiornika, szynszyle z zasady mogą być dla alergików ale ich odchody mogą narobić tym samym osobom problemów z oddychaniem, a te zwierzaki defekują na potęgę. Dzisiaj internet pozwala na dostęp do rzetelnej informacji i korzystajmy z niego przed zakupem zwierząt. Świadomość nabywców niech weryfikuje wiedzę sprzedawców a pupile będą nam wdzięczne :)

• pl

  Jakub Szymik

  :: 25 styczeń 2018 10:36:59

  Przyszliśmy z synkiem 11 stycznia o 20:30. Sklep otwarty do 21:00. Chcieliśmy kupić akwarium z pełnym wyposażeniem, synek cały dzień czekał, jak skończę pracę i zrobił miejsce na akwarium w pokoju (a to był ważny dzień, bo w tym dniu akurat udało mu się wreszcie dokończyć coś, co było warunkiem zakupu akwarium). Dwie młode panie już o tej porze sprzatały sklep,następnie jedna Pani poszła ze śmieciami a druga nadal sprzątała sklep , a my staliśmy jakiś czas przy kasie. Pomimo moich 2 głośnych uwag, że nikt się nami nie zajmuje, Pani w blond włosach bez skrępowania dalej sprzątała.Spieszyło jej się do domu widocznie. Postaliśmy z 10 minut i wyszliśmy, kupimy już na pewno gdzie indziej. 20:30 to nie czas na sprzątanie i olewanie czekających na obsłużenie klientów. Dodam, że nie byliśmy w sklepie jedynymi klientami, było jeszcze kilku klientów, olewanych w ten sam sposób. Ponieważ mam epizod pracy dorywczej w sklepie pomiędzy kolejnymi latami studiów, wiem, że prace porządkowe zaczynały się PO zamknięciu sklepu i obsłużeniu ostatniego klienta, nawet po godzinie zamknięcia. Teraz wydaje się, że pracownicy najemni chcą tylko dostawać pieniądze, pracować już się nie chce . Niestety, przy tej konkurencji nikt nikomu łaski nie robi i jak panie chciały pójść wcześniej do domu to ich życzenie zostało spełnione. Tylko mnie pozostał niesmak i refleksja nad dzisiejszą obowiązkowością i pracowitością tzw. młodszych pokoleń...

• pl

  Łukasz Jankowiak

  :: 16 grudzień 2017 18:43:34

  Skrótem - zarówno właścicielka jak i pracownicy to skończone matoły bez podstawowej wiedzy. Centrala firmy nie odpowiada na skargi. Ma to w 4 literach jak pracownicy sklepów. Handlują zwierzętami niezadbanymi i nieleczonymi (to nie jedna opinia). Oni nie kochają zwierząt tylko zyski. Moja skarga na sklep: rozumiem że ajenci sklepów mają być nastawieni na zysk punktu, ale zachowujcie jakiś umiar. Pani właścicielka/kierownik sklepu w Katowicach Roździeńskiego 200 sprzedawała nam kilka dni temu (z młodym pracownikiem który był na zmianie) jednego chomika syryjskiego + klatkę 10.12.17r około 13-14. Pytaliśmy o to czy chomiki mogą żyć razem we dwójkę w jednej klatce. Stwierdziła że tak ale z jednego miotu. Uznałem to lekko za bzdurę więc kupiliśmy tylko jednego. Przyjechaliśmy ponownie 11.12 około 17:30-18:00 aby jeszcze o to podpytać ponieważ bardzo chcieliśmy drugiego chomika. Byli wtedy inni pracownicy - dwie dziewczyny. Po obsłudze przez jedną z nich również zostałem wyraźnie poinformowany że jak są z jednego miotu można je trzymać razem. Owszem można ale do czasu jak trochę podrosną bo potem zaczynają walczyć o terytorium niezależnie od tego jak duża byłą by klatka. Kupiliśmy drugiego chomika ale były pod obserwacja i w ciągu 10 minut dwa razy się na siebie rzuciły. Zostały oddzielone i dziś kupuję drugiemu kolejną klatkę. Podobno kochacie zwierzęta a z zachowania waszych pracowników wnioskuję że liczy się tylko zysk a jak się zwierzęta pozabijają w nocy w sklepie to rano ładnie usuwamy i udajemy że nic się nie stało. Gdyby nauczeni byli sprzedaży to sprzedali by mi drugą klatkę nie wprowadzając w błąd.