åben
🕗 åbningstider
| Mandag | - | |||||
| Tirsdag | - | |||||
| Onsdag | - | |||||
| Torsdag | - | |||||
| Fredag | - | |||||
| Lørdag | - | |||||
| Søndag | - | |||||
46, Grunwaldzka, 41-800, Zabrze, Zabrze, PL Polska
kontakter telefon: +48 660 458 142
internet side: www.trattoriazabrze.pl
Større kort og retningerLatitude: 50.3115839, Longitude: 18.7581834
Piotr Cz
::Kiedyś byłem zadowolony z tego miejsca. Nawet bardzo. Teraz zmieniam zdanie. Miejsce dla wielbicieli mięsa, co powoduje odpowiednie ceny. Jeżeli chce ktoś zjesc coś bez mięsa, to nie ma szans. W aktualnym menu jest jedna przystawka bez mięsa. Nawet zupy nie można zamówić. Chyba jest to pierwsze miejsce z włoska kuchnią, gdzie serwuje się tylko mięso. Jest oczywiście pizza- ale tez z kompozycja z brokułem i kalafiorem... Dla dzieci trudno coś zamówić, oprócz oczywiście pizzy. Szkoda. Bo lokal fajny. Ale aby wracać muszę poczekać na zmianę filozofii układania menu.
Ryszard Zajac
::Byłem w tej restauracji po raz pierwszy dzisiaj to jest 15 kwietnia 2018 roku miałem ochotę popróbować różnych potraw i tak zrobiłem zacząłem od deski wędlin fajnie podane różnorodność to rozumiem że to są wędliny długodojrzewające a dla mnie trochę za słone następnie dostałem zupę rybną i powiem szczerze to nie są moje smaki choć oczywiście wszystko było świeże wbrew pozorom Smaczne ale takim powtarzam nie moje smaki dla mnie zbyt mało wyraźna następnie Ja zamówiłem polędwicę wołową średnio wysmażony Plus i powiem tak mnie smakowała wyśmienicie No i uwieńczeniem było tiramisu wilgotna ładnie podane i bardzo smaczne cztery gwiazdki dlatego bo dość drogo Jeżeli miałbym polecić jako klasyczny zestaw posiłków to znaczy przystawka danie główne i deser bez 100 zł do tego nie podchodź za osobę. Jedynie uważam co było dla mnie ewidentnie za drogie to dzbanek wody z cytrusami (lemoniada) 18 zł dla mnie za drogo. Moja ostateczna ocena w skali od 1 do 10 to 7 plus restauracja ogólnie polecam
Elżbieta Bogacka
::Bardzo ciekawe miejsce i miła obsługa. Polecam , bo to miejsce dla każdego , można samochodem , można rowerem i można na nóżkach - dobra lokalizacja i duży parking . Dania smaczne , ładnie podane i wlascieciel dba o przyjazna , rodzinna atmosferę. Pozdrawiam wszystkich , którzy odwiedza to miejsce . W końcu są miejsca do których z chęcią wracamy . Szkoła i miłe wspomnienia
Jacek D
::Zawitałem do tego miejsca ostatniej niedzieli tj 08.04.18 z polecenia iż w tym miejscu będę mógł zjeść wyśmienitą kuchnie włoska.. dotarłem na miejsce... przywitały mnie stare dostojne mury szkolne... po dotarciu do stolika. Bardzo szybko zainteresowała się nami obsługa tego jakże wspaniałego, spokojnego miejsca. Po zapoznaniu się z Menu jakie ten lokal oferuje zamówiliśmy Krem pomidorowy z pieczona papryka wyśmienicie podany Zupę rybną smaczna choć trochę mało doprawiona ale ogólnie była świetna. Cóż być może mam zbyt bardziej wysublimowane kubki smakowe od pozostałych. Mule duszone w sosie podawane z crostini rewelacja. Krewetki z patelni w pomidorach cherry i ananasie... niebo w gębie. Duży plus za sposób podania. wszystko podane w odpowiednim czasie. Nikt z nas nie czekał na swój posiłek dłużej niż to było konieczne do przygotowania potrawy. Ogólna ocena solidna 5. Wrócę tu z miła chęcią. Wraz ze swoją partnerką. Dziękujemy za tak miła i fachową obsługę i wyrozumiałość.
Ela Czmoch
::Tak było kiedyś: Pizza fantastyczna, zupy boskie, wszystkie potrawy podane w nietrywialnych wersjach (MNIAM), napoje w cenie zaskakującej na plus (dzbanek wody 1l za 5 pln). Miejsce nie pasuje do Zabrza i fanów grubego benka, pizzy z kukurydzą i kebsa. Tak jest dzisiaj: pizza sucha jak wiór, potraw wegetariańskich praktycznie brak (2?), wegańskich zero, napije drogie, potrawy udziwnione na granicy grzechu i poza granice „niezgodności towaru z umową”. Picasso w kuchni robi z klasykami, z włoskim kanonem, z potrawami niemalże świętymi, co chce. Jako gość przeżyjesz niemały (a drogi) zawód gdy zamawiając „lasagne” dostaniesz rozsypującą się piramidkę luźno poukładanych składników, zamiast spaghetti na talerz wjedzie chiński chow mein w sosie a’la carbonara (matko boska!). Strach się bać i zamawiać bo grozi ci wydanie kilku dych i nie wiesz czy choć kęsa zjesz. Potrawy „bezpieczne” - znane i lubiane - są tutaj polem minowym. Do tego regularne braki w karcie, „nie da się” (no. UWAGA: dać 2 gałek loda w różnych smakach, bo choć smaków do wyboru jest kilka, musisz obydwie gałki wziąć w tym samym smaku. No przecież za ok. 20 zł nie będzie nikt 2 pudełek z lodówki wyciągał). Szukasz dobrej pomidorowej, caprese, pysznego risotto czy makaronów? Nie tutaj. Klasyków tu BRAK. Bo tak. Ja rozumiem chęć eksperymentowania, poszukiwania, tworzenia ale boże święty, w karcie powinno się ostrzegać, że nie jest to potrawa X lecz „wariacja na temat X”. Poza tym, potrawy dziwne nie mogą stanowić 99,9% w nietanim menu! Chcesz przyjść z dzieckiem? Nakarm je w domu. Chyba że chcesz za 30 czy 40 zł zamówić mu potrawę niespodziankę której nawet nie tknie. Menu dziecięcego (mniejszego, tańszego, a przede wszystkim łagodniejszego w smaku BRAK. Bo tak.) Restauracja wieje smutkiem. Klienci głosują nogami (wieczne pustki); widać brak refleksji nad przyczynami.