abierto
🕗 horarios
Lunes | abierto 24 horas | |||||
Martes | abierto 24 horas | |||||
Miércoles | abierto 24 horas | |||||
Jueves | abierto 24 horas | |||||
Viernes | abierto 24 horas | |||||
Sábado | abierto 24 horas | |||||
Domingo | abierto 24 horas |
3, Sanocka, 30-001, Kraków, Kraków, PL Polska
contactos teléfono: +48 12 655 55 33
sitio web: www.krakvet.eu
mapa e indicacionesLatitude: 50.018325, Longitude: 19.952246
Dariusz Stop
::Z mojej strony jak najbardziej pozytywna opinia. Kilkukrotnie uratowali życie mojego zwierzaka, a dzisiaj kiedy nie było już nadziei pomogli mu odejść za tęczowy most. Szczególne podziękowania dla Pani Brenskot, która pomogła gdy inni niczego już nie potrafili zdziałać. Ogromnym pozytywem jest to, że można tam przyjechać o każdej porze i uzyskać pomoc.... jeszcze raz dziękuję.
Bogdan Brzozowski
::mam kilka firmowych kotów i jestem częstym klientem lecznicy , bardzo jestem zobowiązany lekarzom za fachową pomoc , polecam
Euro Madenn
::Jeśli posiadasz inne zwierze niż kot czy pies nie masz po co przgchodzić. Leczenie gryzonia przerasta tamtejszych specjalistów. Zapalenie gruczołu zapachowego jest zbyt trudne na pierwszej wizycie. Druga wizyta lekarka lepiej zorientowana, ale gryzoniowi nie pomogla, a kasa wzięta.
Mateusz Wieczorek
::Beznadzieja. Za badanie krwi zapłaciłem 110 zł i dostałem informacje, że z psem wszystko w porządku. Inny weterynarz wykrył anemie , raka śledziony i wątroby. Nie polecam, szkoda czasu i pieniędzy.
Asia Tia
::Z kotką chodziłam do krak vetu przez 8 lat, przyjeżdżaliśmy specjalnie z Niepołomic, wierzyliśmy że skoro tam jest historia wizyt to będzie lepsze rozwiązanie. Ale przez ten czas inni weterynarze poszli do przodu, a tam jakby się czas zatrzymał. W 2011 miała usuniętego guza z łopatki, poszło dobrze, za to gwiazdka. W sierpniu 2017 zaczęła mieć problemy z chodzeniem, a krak vet zaczął robić błędy przy każdej wizycie, najpierw podali steryd bez diagnozy (nawet krwi, stwierdzili że zwyrodnienie LUB serce - okazało się potem że to bzdury totalne były), zrobiliśmy rtg, krew i serce w innym miejscu, w krak vet przerzucili na tragicznie piekące zastrzyki Milgammy, beznadziejny antybiotyk Enroxil po którym kot miał jadłowstręt i ledwo pił (koty go bardzo źle znoszą, powinna była dostać Baytril z identyczną substancją, ale niestety dr Orzeł zdecydował że zamiennikiem będzie penicylina). Kotka nie chciała jeść, ale krakvet nie zająknął się nawet, że może dostać Nutribound - ucieszyli się za to jak sami zaczęliśmy podawać (!?!!) W końcu rozłożono ręce odesłano nas na rezonans do Wrocławia. Kiedy jakimś cudem daliśmy radę zdobyć tam termin, lekarze nie mogli uwierzyć, że nie dostawała kroplówek, była w tak złym stanie, że bali się ją znieczulać i musiałam podpisać zgodę, że może się nie obudzić... Znieczulenie przeżyła, ale to były jej ostatnie dni. Miała bardzo mocne serce, zwyrodnienia nie były problemem, a przerzut guza. Krakvet powinien był wiedzieć, ale nie chciało się im czytać historii!!! Powiem szczerze, kochacie swoje zwierzęta, nie idźcie tam. Niech waszego zwierzaka ogląda jeden lekarz, a jak macie do niego jakieś podejrzenia, ruszajcie do innego. W krakvet dużyrują wszyscy a koniec końców nikt nic nie wie, oni już chyba nie lubią leczyć :(((