Dermawet Dermatology Clinic for Dogs and Cats in Warszawa

Coronavirus disease (COVID-19) Situation

confirmed cases

6661991

deaths

120598

PolandDermawet Dermatology Clinic for Dogs and Cats

 

no info

🕗 opening times

Monday
Tuesday
Wednesday
Thursday
Friday
Saturday
Sunday
54, aleja Niepodległości, 02-626, Warszawa, Warszawa, PL Polen
contacts phone: +48 22 854 02 61
larger map & directions
Latitude: 52.1913463, Longitude: 21.0165883

comments 5

  • pl

    Jolanta

    ::

    Dlaczego ja się na to zgodziłam?... Na wizycie u dr Karaś-Tęczy (w sprawie alergii) pokazałam mały guzek na szyi u mojej psinki. Doktor zrobiła biopsję, a po paru(nastu?) minutach była już diagnoza. Mięsak. Rozmowy ze mną nie było – ani o zagrożeniach czy ryzyku, ani o kosztach zabiegu – tylko natychmiastowe ustalenie terminu operacji z Panią recepcjonistką. To było tak stanowcze, tak kategoryczne, a moje uwagi – że wiek, chore serce, że niedawna narkoza w związku z usuwaniem zębów – zignorowane że uznałam, że wyboru nie ma. Że trzeba się śpieszyć, a koszty nie są ważne, bo przecież zawsze mogę liczyć na pomoc córki. W domu poczytałam o mięsaku. Bardzo złośliwy guz. Po operacji na małej szyjce pojawił się ogromny 15-centymetrowy szew. Tak, czytałam, mięsaka wycina się z marginesem, żeby usunąć ewentualne komórki nowotworowe wokół guza. Materiał poszedł do badania, by stwierdzić dokładny charakter guza i stwierdzić, czy w „marginesie” nie ma rozproszonych komórek nowotworowych. (Po operacji nie dostałam środków przeciwbólowych dla psinki – „nie przewidujemy, by miała bóle” – a bóle były). Na wyniki czeka się dwa tygodnie. Nie było to łatwe czekanie. Zamiast coraz lepiej z każdym dniem było coraz gorzej. Organizm 14-letniej psinki, który do tej pory dawał sobie radę z różnymi dolegliwościami nagle, najwyraźniej skupiony na pooperacyjnej rekonwalescencji, przestał sobie radzić. Przez dwa tygodnie codziennie jeździłyśmy na 6-godzinne kroplówki – powolne, z uwagi na chore serduszko. Lekarze próbowali pomóc, ale psinka była coraz słabsza, ogonek się nie unosił, nieużywane nóżki rozjeżdżały się i puchły, bólu nie udawało się całkiem wyciszyć. Kolejne usg pokazało, że z wątrobą jest już bardzo źle. A potem przyszły wyniki badania histopatologicznego. Komórek nowotworowych nie znaleziono. To wysięg płynu surowiczego, być może pourazowy. (Tak. Ugryzł ją tam pies). ŚPIJ SPOKOJNIE, MOJA KOCHANA PSINKO… I wybacz mi, że nie zaufałam swojej intuicji i nie skonsultowałam tej diagnozy z twoją dr Czubek, która nie leczy wyłącznie wyników, a całą żywą istotę i która przecież po niedawnych badaniach krwi powiedziała: „Ufff, na szczęście nie ma nowotworu”… Wybacz, że zabrałam ci ten czas, który jeszcze miałaś, mazurskie wakacje, na które jutro miałyśmy wyjechać. Wybacz lęk, i cierpienie, i że tak drogo zapłaciłaś za nie swoje winy. Wybacz mi, psinko, bo ja sobie nigdy nie wybaczę.

  • Ludwik C. Siadlak

    Ludwik C. Siadlak

    ::

    W naszej opinii najlepsza klinika dermatologii zwierzęcej w Warszawie. Bardzo zaangażowany personel, krótkie czasy oczekiwania na wizyte, że względu na dokładność p. Dr Joanny Karaś-Tęczy i efektywne zarządzanie wizytami.

  • pl

    Joanna Hetmańska

    ::

    Niestety może i lekarze z tej lecznicy mają wiedzę ale ceny jak dla mnie zaporowe ! Za 20 minutową wizytę z naszym kotem (podanie jednego zastrzyku oraz dokonanie jednego wymazu i jego analizy) ponad 260 zł !!! Mimo że byłam tam z polecenia, nie mam zamiaru płacić takich pieniędzy, gdy w innych lecznicach zapłaciłabym 90-130 zł (sprawdzane telefonicznie). Nie polecam !

  • Anna Wojciechowska

    Anna Wojciechowska

    ::

    Przyszłam do tego gabinetu po leczeniu w innej przychodni, gdzie najpierw lekarz bez żadnych badań stwierdził u kota alergię pokarmową (a być może były to początki grzybicy podleczone przeze mnie octeniseptem) i kazał leczyć kota maścią ze sterydem, po którym kocina drapała się coraz bardziej, a stan zapalny nasilał się. W tej samej klinice poszłam po tygodniu do dermatologa, który zlecił u kota (bez badań, bez wywiadu) leczenie grzybicy (to akurat była dobra diagnoza), która po lekach ze sterydami świetnie się rozwijała. Lekarz zlecił leczenie grzybicy nie interesując się towarzyszącą reakcją alergiczną i intensywnemu świądowi. Żeby zmniejszyć świąd - sama szukałam rozwiązań - smarowałam rumiankiem, maściami, co pomagało, ale kot i tak musiał chodzić w kołnierzu bo się drapał. W końcu zdecydowałam poszukać innego lekarza - znalazłam w necie informacje o Pani Doktor Joannie Karaś- Tęczy i tak trafiłam do Dermawet. A w DERMAWET na pierwszej wizycie - pełen wywiad, badania krwi z wynikami od ręki, zbadany zeskrobany naskórek pod mikroskopem (!!!!) - kot ma leczoną grzybicę i alergię, ja wiem co jest wiadome, a czego musimy się w trakcie leczenia dowiedzieć (chodzi o przyczynę alergii). Na dodatek informacje jak grzybica będzie wyglądała u mnie i czym ją leczyć - jeśli się zarażę. Holistyczne, profesjonalnie i naukowo i z pełną informacją. Znakomity kontakt. DZIĘKUJĘ

  • Marcin Piankowski

    Marcin Piankowski

    ::

    Szanowna Pani, jak rozumiem prowadzenie pełnej inwigilacji osób oceniających oraz komentujących Państwa pracę i funkcjonowanie gabinetu jest powszechną praktyką? Włączając w to dalece niekulturalne oraz nachalne telefony do swoich klientów z żądaniem wyjaśnień dlaczego zamieściło się taką, a nie inną opinię - co jest praktyką niedopuszczalną i zwyczajnie haniebną. Nie kończy się jednak na niestosownych telefonach z pretensjami, bo żądanie wyjaśnień (podczas, a właściwie przed wizytą ze zwierzakiem) będąc na miejscu w gabinecie również wydaje się być w Państwa standardach na porządku dziennym. Arbitralna konstatacja ze strony Pani Doktor z niebywałą pretensją w głosie: "Myślałam, że już się nie zobaczymy" - spowodowana zaznajomieniem się z wystawioną przeze mnie oceną gabinetu to już rzecz niebywała. Jako, że moje nazwisko nie figuruje w bazie Państwa klientów - Pani Doktor musi mieć niesamowitą pamięć do twarzy - gratuluję tejże umiejętności. Czy równie zawzięcie prowadzicie Państwo tak nieprzejednaną krucjatę w stosunku do osób wystawiających pozytywną ocenę bez napisania opinii? Bo zauważyłem, że głównym Państwa celem jest piętnowanie osób wystawiających opinie niepochlebne, zaś najczęściej Państwa reakcja jest dalece niestosowna, a w niektórych przypadkach zwyczajnie chamska. Jeszcze wczoraj chciałem wypunktować Państwa wieczne problemy z dotrzymaniem godziny wizyty, notoryczne opóźnienia bez informowania klientów, część personelu (z którym miałem wątpliwą przyjemność mieć kontakt) bez chociażby elementarnej empatii i odpowiedniego podejścia do zwierząt oraz brak kompetencji (upuszczenie gotowej do zastrzyku strzykawki na podłogę i użycie jej do wykonania tegoż zastrzyku), brak wiedzy Pani Doktor jaka dawka powinna być dla zwierzęcia z którym byłem - więc kilkukrotnie kursowałem między recepcją, a gabinetem, żeby Pani Doktor w pełni swojego profesjonalizmu i kompetencji mogła w końcu to ustalić, wprowadzanie klienta w błąd podczas rozliczania (najpierw jedna kwota, a później telefon, że jednak rachunek jest o połowę wyższy i trzeba dopłacić), błędnie podany adres (zmieniającym się tak często, że można stracić rachubę) widniejący na stronie, a następnie telefoniczne okłamywanie klienta, że adres jest podany właściwy i zawsze był, a tymczasem został na szybko poprawiony po mojej uwadze podczas wczorajszej wizyty - telefon osobiście od 'urażonej' oceną właścicielki miał miejsce dzisiaj. Kończąc oczywiście na skandalicznym zachowaniu Pani Doktor o którym wspomniałem wyżej i osobistym telefonie od właścicielki z ogromnymi pretensjami, insynuacjami oraz komentarzami, które nie nadają się do publikacji na forum publicznym. Miałem już tego wszystkiego nie wypisywać, bo nie życzę sobie już żadnego kontaktu z Państwem, ale mimochodem napisałem tak jak Państwo prosili - proszę bardzo. Nierzetelnym z mojej strony byłoby nie wspomnieć o jakże ważkim zdaniu wypowiedzianym przez właścicielkę rzeczonego gabinetu, które dobitnie i jednoznacznie utwierdziło mnie w powziętym już przekonaniu i doświadczeniu, że gabinet ze wszech miar nie jest godny polecenia. Pani właścicielka stwierdziła, że choćby zwierzak był chory, to już go więcej nie przyjmie - myślę, że te słowa mówią same za siebie. Marcin Piankowski

nearest Veterinary care

📑 all categories

AccountingAdministrative area level 1Administrative area level 2AirportAmusement parkAquariumArt galleryAtmBakeryBankBarBeauty salonBicycle storeBook storeBowling alleyBus stationCafeCampgroundCar dealerCar rentalCar repairCar washCasinoCemeteryChurchCity hallClothing storeColloquial areaConvenience storeCourthouseDentistDepartment storeDoctorElectricianElectronics storeEmbassyFinanceFire stationFloristFoodFuneral homeFurniture storeGas stationGeneral contractorGrocery or supermarketGymHair careHardware storeHealthHindu TempleHome goods storeHospitalInsurance agencyIntersectionJewelry storeLaundryLawyerLibraryLight rail stationLiquor storeLocal government officeLocalityLocksmithLodgingMeal deliveryMeal takeawayMosqueMovie rentalMovie theaterMoving companyMuseumNatural featureNeighborhoodNight clubPainterParkParkingPet storePharmacyPhysiotherapistPlace of worshipPlumberPoint of interestPolicePoliticalPost officePremiseReal estate agencyRestaurantRoofing contractorRouteRv park, campingSchoolShoe storeShopping mallSpaStadiumStorageStoreSubpremiseSubway stationSupermarketSynagogueTaxi standTrain stationTransit stationTravel agencyUniversityVeterinary careZooadministrative area level 3sublocality level 1