cerrado
🕗 horarios
Lunes | - | |||||
Martes | - | |||||
Miércoles | - | |||||
Jueves | - | |||||
Viernes | - | |||||
Sábado | - | |||||
Domingo | - |
3, Gliwicka, 43-190, Mikołów, mikołowski, PL Polska
contactos teléfono: +48 32 226 72 76
sitio web: www.zooafryka.com.pl
mapa e indicacionesLatitude: 50.1781349, Longitude: 18.8854296
Xxx Xxx
::Sklep dobrze zaopatrzony. Ceny faktycznie zawyżone. Zwierzęta zdecydowanie za młode, często chore. W akwariach zbyt dużo ryb. Jednak ludzie!!! to nie na pracownikach spoczywa odpowiedzialność za towar jaki sprzedają (w tym przypadku zwierzęta), ale na szefostwie, które współpracuje z dostawcami. Obsługa bardzo miła i znająca się na rzeczy. Doskonale reprezentują sklep (zwłaszcza panie :)) Myślę, że gdyby popracować nad dostawą bardziej samodzielnych zwierząt byłoby idealnie :)
Michal Jedrzejek
::ceny tragiczne przy zapukie karmowki personel daje mniej niz powinnien (macznik5zl za 10gram) co i tak bylo cena z kosmosu wiec nie kupilem gdy facet na wadze mal 8 z pudelkiem i juz chcial sprzedawac nie polecam
Znany Nieznany
::Ceny z kosmosu.Personel sprawia wrażenie jakby nie wiedział gdzie pracuje.Wiedza na temat sprzedawanych art.minimalna.
Nineel
::Ceny zawyzone, personel w ogóle nie jest przeszkolony. Nie wiedzą co mają I co sprzedają. Kupiłam tam nimfe to mi pani rzekomo powiedziała że nie będzie starsza niż 6 miesięcy tymczasem papuga zniosla teraz jajka, co wskazuje na to, że ma 3 lata :) na wszelkie pytania co do wyposażenia klatki i wielkości pani lała wodę, byle tylko szybko opchnac towar. Nie polecam.
Silver Moon
::16 lipca 2017 roku kupiłam tam malutkiego króliczka. Kiedy pytałam obsługę jaki jest jego wiek, powiedziano mi "CHYBA około 2 miesięcy". Króliczek był bardzo chudziutki i malutki jak na 2 miesiące. Od razu na drugi dzień pojechałam z nim do weterynarza i pani dość się zdziwiła, że ma niby te 2 miesiące. Powiedziała, że dałaby mu z 6 tygodni. Zbadała mu brzuszek i pytała, czy ma zdrowe kupki i czy jadł buraczki, ponieważ miał czerwony mocz. Około 18 lipca króliczek dostał biegunki i co dziwne mocz miał już normalnego koloru. Nie wiem, czy to miało wpływ na biegunkę czy nie. Miałam wrażenie, że po prostu dawano mu jakiś antybiotyk i chcieli szybko sprzedać, żeby nie zdechł bez zysku, co jest bardzo smutne. Około dzień po dostaniu biegunki obudziło mnie w nocy jego szamotanie się w klatce. Wstałam szybko, poświeciłam wyświetlaczem z telefonu do klatki i zauważyłam malucha zwijającego się z bólu na boku. Zaczął piszczeć i kiedy włożyłam rękę głaszcząc go i uspokajając, od razu umarł. Do teraz nie umiem się pozbierać, bo tak strasznie pokochałam tego króliczka. Traumatyczne jest to, kiedy bezbronny mały przyjaciel umiera na waszych oczach, a wy nic nie możecie z tym zrobić. Parę dni później szłam z psem do tej samej pani weterynarz i mówię jej, że króliczek umarł. Powiedziała, że prawdopodobnie został za wcześnie odciągnięty od matki. Przez to wydarzenie już nigdy nie kupię żadnego zwierzęcia z zoologicznego i apeluję do wszystkich: nie kupujcie zwierząt w sklepach zoologicznych! #niekupujadoptuj