cerrado
🕗 horarios
Lunes | - | |||||
Martes | - | |||||
Miércoles | - | |||||
Jueves | - | |||||
Viernes | - | |||||
Sábado | - | |||||
Domingo | - |
65, Modrakowa, 85-001, Bydgoszcz, Bydgoszcz, PL Poland
contactos teléfono: +48 52 361 10 53
sitio web: www.lecznicawyzyny.pl
mapa e indicacionesLatitude: 53.1062347, Longitude: 18.0390428
iwona bialik
::Witam! Wróciłam z kolejnej wizyty z jamnikiem . Jadę przez całe miasto aby mój pies był za opiekowany w sposób profesjonalny i sumienny. Podziwiam miłość personelu do zwierzaków jak również właścicieli tychże istot. Pozdrawiam i do zobaczenia ! Jamnik to potwierdza machając swoim krzywym ogonkiem .
Bożena Niedbała
::Moja opinia co do tej przychodni nie będzie przychylna. Od około roku leczę kota na ropiejące oczy, pani doktor , specjalista od chorób oczu, za każdym razem kiedy nie ma rezultatu leczenia zmienia krople na inne, licząc ,że może te kolejne będą skuteczniejsze. W ten sposób została już wyczerpana każda dostępna możliwość leków do oczu, począwszy od kropli z antybiotykami do kropli ze sterydami. Kot jak był chory tak nadal jest. Za sugestią pani doktor , w trakcie leczenia został też zrobiony wymaz z oczu , wynik badania miał pomóc dobrze dobrać leki, a nie ciągle poruszać się po omacku. Mimo tak obfitego materiału do badania , jaki pobrała pani doktor ( ropa z oczu ) wynik z laboratorium przyszedł zadziwiający - kot jest zdrowy i nic mu nie jest, byłam tym bardzo zdziwiona, pani doktor również. Badanie kosztowało 100,00zł i taką" lipę" ktoś odwalił , poprosiłam aby zareklamowano wynik badania i ponowiono go jeszcze raz, tym razem dokładnie przykładając się do zbadania pobranego materiału i oczywiście na koszt laboratorium. Niestety pani doktor stwierdziła, że nigdy jeszcze nie reklamowali żadnego badania i ,że jest to jedyne laboratorium dla zwierząt w Bydgoszczy, i może lepiej z nimi nie zaczynać, ale spróbuje tam zadzwonić - zadzwonić też się jednak niestety nie udało. Teraz pani doktor jest na urlopie, a kot jednego oka już nie otwiera i ma uszkodzoną rogówkę przez co może tracić wzrok. Jestem zmuszona zacząć leczyć kota w innej przychodni i liczę, że może tym razem ktoś bardziej kompetentny pomoże wyjść mojemu kotu z choroby. Wydałam dużo pieniędzy na leczenie kota w tej przychodni plus koszt kolejnych leków , które też kosztują nie mało i zaczynam leczenie od nowa. Jak beztroscy potrafią być lekarze nazywający się specjalistami chociaż ich wiedza w praktyce tego nie potwierdza. Jestem bardzo ciekawa czy właściciel tej przychodni wie jakich "specjalistów" zatrudnia i ,że zamiast pomagać zwierzętom szkodzą im?
Jarosław Wiater
::Wczoraj kolejny raz skorzystaliśmy z pomocy personelu lecznicy. Tym razem sprawa była poważna bo jeden z naszych milusińskich niespodziewania stracił ochotę do życia. Okazało się, że gdybyśmy przyjechali nieco później Cynamonek pożegnałby się z tym światem. Błyskawiczna i kompetentna pomoc (zarówno lekarza jak i techników) przywróciła maluchowi chęć do życia, a mojej drugiej połowie humor. W trakcie zabiegu jedna z pań techniczek informowała nas o jego przebiegu, a prócz tego poczęstowano nas kawą i uspokajano. Pewnie musieliśmy wyglądać na zdenerwowanych :-) Powiem tak: bywałem już w innych lecznicach i mogę stwierdzić, że ta jest jedną z lepszych, zarówno pod względem podejścia do zwierzaczków jak i ich właścicieli. W imieniu swoim i Cynamonka- dziękuję!
Artur Regent
::Profesonalni
Anna Starzyńska
::Według mnie dr Michał Połulich to najlepszy lekarz weterynarii jakiego można sobie wymarzyć. U Pana doktora po prostu nie ma lipy , każde leczenie zwierzaka wykonywane jest z wielkim zaangażowaniem co w połączeniu z wiedzą , umiejętnościami i posiadanym sprzętem w klinice daje największą szanse na sukces w leczeniu. Jestem hodowcą , mam dużo psów więc statystycznie częściej muszę korzystać z pomocy lekarza weterynarii - na doktorze Połulichu nigdy się nie zawiodłam , a były to i cesarki i różne bardziej lub mniej banalne przypadki. Nie jestem z Bydgoszczy ale jak dzieje się coś złego to nie ma drugiej osoby na świecie w której słowa na temat diagnozy i leczenia zwierzaka tak bym wierzyła więc pierwsze co w takiej sytuacji robię to jest to telefon do Pana Doktora Połulicha. I co ważne doktor nie jest nawet w najmniejszym stopniu naciągaczem - nie raz już całkiem bezinteresownie pomogł mi telefonicznie kiedy nie mogłam przyjechać , nie było takiej konieczności lub doktora nie było na miejscu, Jestem mu za to niesamowicie wdzięczna bo to daje olbrzymi komfort psychiczny kiedy jesteśmy spanikowani stanem swojego zwierzaka ale wiemy , że mamy w komórce numer pod który możemy zadzwonić i po chwili już wiemy co trzeba dalej robić. Leczenie w klinice nie jest raczej tanie ale to dlatego , że tam nic nie jest wykonywane "na oko" , każda diagnoza potwierdzana jest kompleksowymi badaniami , zabiegi chirurgiczne wykonywane pod najbezpieczniejszą narkozą wziewną z stałym monitoringiem serducha itp.. Czyli jeśli zależy nam na najlepszej opiece dla zwierzaka Doktor Połulich to ideał