lukket
🕗 åbningstider
Mandag | - | |||||
Tirsdag | - | |||||
Onsdag | - | |||||
Torsdag | - | |||||
Fredag | - | |||||
Lørdag | - | |||||
Søndag | - |
18, Grodzka, 20-112, Lublin, Lublin, PL Polska
kontakter telefon: +48 81 532 82 84
internet side: www.uszewca.pl
Større kort og retningerLatitude: 51.249039, Longitude: 22.5689202
Marcin Laszewski
::Knajpa porażka,zamawiając dwa piwa cena 18pln.Pani kelnerka od tej kwoty wzięła sama 10 PLN napiwku.Nic nie zareagowalem bo w szoku byłem TANDETA
Patryk Szachoń
::Super jedzenie , zawsze świeże I smaczne, miła obsługa, przestępne ceny oraz czas oczekiwanis. Zaglądam tam ze znajomymi przy kazdej okazji . Mega polecam. Fajny klimat,mila obsluga,pyszne jedzenie wszystko w jednym miejscu.
piotr sierpiński
::Byliśmy już kilka razy. Duży wybór piw, w czasach kraftów, wybór niezwykly, klasyczne piwa wyspiarskie. Lokal w stylu klasycznego angielskiego/irlandzkiego pubu, długo otwarty - włącznie z kuchnią (co w Lublinie zaskakuje). Bardzo dobre jedzenie (i bardzo szybko podane!), jednakowoż ceny trochę nie adekwatne do porcji. W kilku lokalach w tej okolicy i na podobnym poziomie za te pieniądze można dostać zdecydowanie większe porcje.
Dobry Jarek
::Wyjątkowe miejsce na mapie starówki Lublina. Niepowtarzalna aranżacja wnętrz, klimat atmosfera i fajna muzyka. Poza tym wiele tv do oglądania meczy, miejsc na spotkanie z przyjaciółmi, i pozycji przeróżnych piw w karcie menu. Samo menu trochę skromne, ceny trochę też zawyżone, ale jednak niezwykły klimat wart jest wydania więcej grosza jak u konkurencji. Naprawdę warto choć raz odwiedzić. Polecam zwłaszcza przyjezdnym, albo pragnącym poczuć atmosferę prawdziwych brytyjskich pubów. Plus plus dla uroczych kelnerek, cały rok odzianych w spódniczki, fajny i przyjazny oczom pomysł ;)
Marcin J
::Jedzenie to dno, tylko sałatki da się tu zjeść. Zamówiłem żeberka w miodzie, czas oczekiwania długi, ale rozumiem, bo ruch wszędzie potężny. Pani kelnerka przynosi potrawy wszystkie w tym samym momencie oraz dobre, zimne piwo w butelce i na tym plusy się kończą. Kucharz zaspał na lekcjach w technikum albo spał jak robił, bo wszystko słone jak diabli, gratis było danie dla dziecka, pierś z żyłami krwistymi w środku, frytki dla dziecka jak kostki soli z Wieliczki. Hamburger ze starą bułką. Ten lokal żyje w przeświadczeniu, że głodny zje wszystko, a dodatkowo jak czeka się długo to wzmaga apetyt. Brak menadżera, który to wszystko ogarnie i dopilnuje kuchni. Nie polecam, głód już mnie w to miejsce nie sprowadzi.