åben
🕗 åbningstider
Mandag | - | |||||
Tirsdag | - | |||||
Onsdag | - | |||||
Torsdag | - | |||||
Fredag | - | |||||
Lørdag | - | |||||
Søndag | lukket |
21, Aleja Najświętszej Maryi Panny, 42-200, Częstochowa, Częstochowa, PL Polska
kontakter telefon: +48 34 365 64 85
internet side: www.obiadyumatuli.pl
Større kort og retningerLatitude: 50.811025, Longitude: 19.119518
Daniel Solecki
::Niestety obiady z tej restauracji się popsuły kotlet z fileta z kurczaka twardy jak Skala i przerośnięty że starego mięsa kopytka polane sosem pomidorowym porażka czegoś takiego w życiu nie widzialem. Jedynie zupa pomidorowa nadawała się do jedzenia. Tak poza tym nigdy więcej NIE POLECAM !!!
Paweł K
::Jedzenie naprawdę dobre, domowe, w dosłownym słowa znaczeniu. No i to co ważne, tanio. Za dwa schabowe (duże naprawdę) z ziemniakami i surówkami plus jeden z frytkami i surówkami, zapłaciłem 35 PLN. Wyszliśmy jak pączki pełni😀 Teraz o lokalu. Wygląd plackarni z lat 70-tych. Niedogrzany. Ogólnie czysty. Ciasno. No i maleńka toaleta z zimną wodą. Jednak, jeśli komuś to nie przeszkadza, to spokojnie można tam iść. Za jedzenie pełne 5 gwiazdek się należy😀😀😀
Grzegorz M
::Ilekroć zaglądam do Częstochowy to miejsce muszę odwiedzić obowiązkowo. Mieszkając na co dzień w większym mieście niestety nie spotkałem dotychczas obiadów, w których za taką cenę podano mi porcje jak "U Matuli". Mam doświadczenie w gastronomii, zdecydowanie wszystko jest świeże, z resztą przy tylu klientach nic nie ma prawa pozostać na kolejny dzień. To często widać po tym jak jadłospis wygląda przed zamknięciem lokalu. :) Wszystko przygotowywane jest na bieżąco i to nie podlega dyskusji. Przyzwoite porcje za rozsądną cenę, oby kiedyś Matula powstała w Krakowie lub Warszawie. :)
Tomasz Wiśniewski
::Bardzo dobrze i nie drogie domówe jedzenie. Jeśli musisz wyjść z pracy coś zjeść to idealne miejsce aby smacznie i nie drogo pójść. Jedyne co może trochę zniechęcać to ogromne kolejki w porze obiadowej, co jednak tylko potwierdza że w tym miejscu jest smacznie i nie drogo.
ona ona
::Pierwszy i ostatni raz. Jedzenie z proszku. Zupa grzybowa jak usłyszałam w słuchawce okazała się być zupą pieczarkowa z proszku do której odrzucono makaronu, który to pod wpływem ciepła spędziłał i to powinno żołądek zapychać. Zupa jarzynowa natomiast okazała się być mieszanką warzyw z mrożonki plus kartofel a może i pół skrojony krzywo przez artystę. Placka po węgiersku już nie skomentuję bo brak słów. Lepiej zjeść kfc lub innego maca niż tą chemią bez smaku i polotu żołądek zapychać. W pierwszym lepszym fast foodzie czuje że jem chemię ale sama dobrowolnie na to się zgadzam. Ale w firmie która na swojej stronie pisze coś o zdrowiu i świeżych produktach radzę się dobrze zastanowić czy nie przesadzają. Złotówki nie warte.