abierto
🕗 horarios
Lunes | - | |||||
Martes | - | |||||
Miércoles | - | |||||
Jueves | - | |||||
Viernes | - | |||||
Sábado | - | |||||
Domingo | cerrado |
118, Ulica Katowicka, 41-500, Chorzów, Chorzów, PL Polska
contactos teléfono: +48 601 088 137
sitio web: tkcenter.pl
mapa e indicacionesLatitude: 50.3072826, Longitude: 18.9501725
Damian Grudziński
::Warsztat odwiedziłem z polecenia znajomego i nie zawiodłem się. Super podejście do klienta, szybka i trafna diagnoza. Naprawa wykonana należycie a przy okazji skorzystałem z pakietu renowacji lakieru która wyszła lepiej niż się spodziewałem. Zdecydowanie polecam Damian z Golfa :)
Krzysztof BIGI
::Oddałem swoją eSkę do na serwis do TuningKingz w dniu 4 grudnia 2017. Zakres prac to usunięcie wszystkich wycieków, poprawę rozrządu ,sprawdzenie co rzegota na "pierwszym starcie" ,wymianę wszystkich olejów plus drobne sprawy typu nie działające spryskiwacze ksenonu ,wymiana wężyka cieczy chłodzacej itp. Temat naprawy ciągnął się aż do 17 stycznia 2018. Wszystko było pięknie, ładnie... Samochód odpalał , jeździł , grzał i troche zmniejszyło się rzegotanie "pierwszego startu" bo został wymieniony jeden nastawnik. Od czasu odbioru samochodu z warsztatu zrobiłem nim na około 350km (drugie auto typowo na wypady z rodziną) przyszły pierwsze temperatury ponad 20 stopni i tu zaczęły się schody... Nie działa klima (cały sezon letni mroziła suty jak szalona). Podjechałem do miejscowego serwisu zajmującymi się klimatyzacjami , gość sprawdził szczelność i okazało się że mam dziure w chłodnicy od klimatyzacji oraz nieszczelność na śrubunku. Pierwsza wiadomość zatem do Kingzów , opowiadam co i jak no i oczywiście oni nie mają z tym nic wspólnego bo każde auto od nich wyjeżdża z nabitą klimatyzacją. Wyciągnąłem wtedy wniosek że albo przy wkręcaniu śrubki od wentylatora dodatkowego uszkodzili chłodnice lub pas przedni się im wywrócił przez co wentylator nabił się w chłodnice. Pomyślałem ujjj auto było kiedyś klepnięte przodem , była też w kiepskim stanie , wykrzywiona więc by zaoszczędzić niepotrzebnych nerwów poprostu wyłożyłem kase i kupiłem sobie nówkę chłodnice. Przeglądając sobie fotki po jakimś czasie zatrybiłem że brakuje mi osłony wentylatora. Więc znowu piszę grzecznie żeby zobaczyli za osłoną bo na 100% u nich została. No i oczywiście znowu że to nie możliwe , niema w tym interesu i że to napewno nie oni... Cała historia z wywróconym pasem przednim zaczęła nabierać kolorów no bo po wywróceniu pękła osłona więc do śmieci i po sprawie. Dziś 1.05.2018 zabrałem się sam za wymianę tej chłodnicy i co rusz wQrwa i nie dowierzanie. -nadkole plastikowe nie przykręcone wszędzie -zderzak strona kierowcy dwie nakrętki z trzech bo koło zbiorniczka cieżko się dostać zapewne druga strona - brak śrubek w nadkolu plastikowym - brak nakrętki od zderzaka bo przecież tam idzie rurka od klimy więc również jest cieżko Front - wyciągam kratkę a tam brak śruby mocującej belkę od strony pasażera - wyciągam reszte kratek pozostałości po starych opaskach "trytytkach" a kable luźno latają dotykając się do rury spalin od webasto. - rura spalin od webasto nie przykręcona do osłony - po ściągnięciu zderzaka brak śrubek bocznych mocujących pas przedni z błotnikami - wszystkie "trytytki" jakie trzymały kable poodcinane i wszystko sobie dyndało Poziom wQrwienia narastał... - odkręcam śrubunek który był doebany z całej siły (ten na którym była nieszczelność) a tu co ? NIEMA QRWA USZCZELKI !! Odrazu mi się przypomniały słowa o tym jak to od nich auta wyjeżdżają z nabitą klimatyzacją , poziom wQrwienia osiągnął poziom maksymalny i zacząłem gwizdać z uszu... Coś na co przedtem patrzyłem przez palce postanowiłem w tym momencie również nagłośnić. Olej do firmy dostarczyłem swój 8litrów silnikowego 15 litrów do skrzyni 3 litry do dyfrów Jako że brałem to od kolegi dostałem firmowe wlepki MOTUL-a i kalendarz WSZYSTKO ZNIKŁO a gdy skromnie zapytałem czy zostało coś oleju to powiedziano mi że jeszcze musieli dolać swojego... Po odbiorze auta okazało się że ktos zapomniał podłączyć przedni reflektor , jako że ten kto składał ten przód nie używał "trytytek" po dojechaniu do domu zauważyłem że kable szurają po wentylatorze. Wtedy były to błahe sprawy a dziś stały się kolejną kropelką goryczy. Co teraz mam myśleć ? Co teraz mam zrobić ? Wyciągali i rozbierali cały silnik , skrzynie... Jaką ja mam teraz gwarancję że nie brakuje tam śrubek ,że za chwile coś nie odpadnie... Po wszystkim i opisaniu sprawy kazano się jeszcze przeprosić Wiec: PRZEPRASZAM , ŻE NIE JESTEM PIERWSZYM LEPSZYM LAMUSEM KTÓREMU MOŻNA WCISNĄĆ KAŻDĄ CIEMNOTE. PRZEPRASZAM , ZE SAM ZABRAŁEM SIĘ ZA WYMIANE CHŁODNICY I ŻE ZAUWAŻYŁEM WSZYSTKIE TE RZECZY...
oktawia s
::Miła i szybka obsługa,jestem w pełni zadowolona z usług.Polecam
Bart Franek
::Stanowczo nie polecam. Umówiłem się na pakiet przed sprzedażą wszystko uzgodnione cena i co będzie zrobione, czyli pranie wnętrza i czyszczenie pojazdu z zewnątrz. Wnętrze wyprane jako tako, natomiast z zewnątrz porażka... brudne felgi, ślady po asfalcie i owadach. Szef twierdzi że przeoczyli... ktoś kto podaje się za osobę dbającą o detale :/ ręce opadają z łaska oddał 100 zl z 500 zł, które zapłaciłem. Zero profesjonalizmu. Zmarnowane pieniądze, czas i zdrowie :/ Zapewniam że sami lepiej umyjcie swoje samochody. ( W odpowiedzi na komentarz właściciela firmy - fakt szkoda że nie można zamieścić zdjęć bo nikt by już do Pana firmy nie przyjechał. Wyraźnie Pan się zgodził na kwotę i zakres usługi, który jest dokładnie opisany na stronie nie było mowy o kwocie 700 zł !!! następnie oddaje Pan brudne auto mówiąc że skupiliśmy się na wnętrzu a resztę poprostu mówiąc kolokwialnie olaliśmy. Kompletnie nie rozumie Pan pojęcia detailingu bo właśnie w nim chodzi o te "szczegóły" których niby ja się czepiam... po prostu nie kocha Pan tego czym się zajmuje).
Bacha
::Nie polecam tego warsztatu. Zostawiłem samochód w piątek (01.09) z powodu obfitego wycieku ze skrzyni biegów. Według zapewnień w środę (06.09) samochód miał być gotowy do odbioru, niestety słowo nie zostało dotrzymane i nie zostałem nawet poinformowany (musiałem sam dzwonić i pytać co z samochodem) usłyszałem ze na piątek (08.09) oczywiście sytuacja znów się powtórzyła. Samochód był gotowy dopiero w poniedziałek (11.09). Gdy wsiadłem do samochodu brakowało 2 wycieraczek (lewy przód i tył) zgłosiłem problem i po 15-20 min wycieraczki się znalazły, następnie po włączeniu silnika usłyszałem z pod maski głośny dźwięk ocierania podzespołów o siebie. Jeszcze na parkingu poprosiłem aby ktoś to sprawdził ponieważ nigdy nie słyszałem żeby z pod maski mojego samochodu wydobywał się taki dźwięk. Jak się okazało osłona koła zamachowego o coś ociera, lecz zostałem zapewniony ze "samo się wyrobi" jak trochę pojeżdżę. Jeśli do jutra dźwięk nie ustanie mam się zgłosić do kolejnej naprawy.