öffnen
🕗 öffnungszeiten
Montag | - | |||||
Dienstag | - | |||||
Mittwoch | - | |||||
Donnerstag | - | |||||
Freitag | - | |||||
Samstag | geschlossen | |||||
Sonntag | geschlossen |
6, Dziatwy, 03-120, Warszawa, Warszawa, PL Poland
kontakte telefon: +48 500 897 679
größere karte und wegbeschreibungLatitude: 52.3308201, Longitude: 20.9692593
Marek Kapeliński
::Dariusz Skiba
::Przestrzegam wszystkich rodziców przed tą szkołą!!! Znam tą szkołę od ponad 8 lat i to co się teraz tu dzieje trudno opisać. Lokalowo beznadziejnie (brak boiska, sali gimnastycznej itd) =>"naiwnym" tłumaczą że korzystają z parku..., ale prawda jest taka, że na boisku, które jest po prostu publiczne są np: strażacy i boisko jest zajęte ;-) Poziom nauczania, którym się tak ta szkoła chwali, wynika z tego że szkoła wybiera sobie zdolne dzieci, a rodzice też sami dbają bardzo o ich rozwój (dodatkowo zapisują na lekcje uzupełniające i korepetycje). Moja córka np.: przez 2-3 lata chodziła na dodatkowe lekcje j. angielskiego do Early Stage (zresztą jak większość klasy) to już coś takiego uważam za dyskwalifikacje prywatnej szkoły, bo j.angielski powinien być świetnie nauczany w szkole. Zmieniający się ciągle nauczyciele wychowawcy (aż 3 zmiany w klasie 4-6) , wieczne zastępstwa, nieodbywające się lekcje itd. Dodam, że była tu świetna nauczycielka w klasie 0-3 pani Aneta, to za rewelacyjną pracę (zazdrość innych nauczycieli i "układy" panujące w szkole) chcieli ją "awansować" na świetlicę, więc sobie odeszła i dla zainteresowanych jest w szkole obok => pod drugiej stronie parku ;-). Zdarzają się tu rzeczy niebywałe np.: przez głupi eksperyment psychologiczny rodzice musieli zabrać dziecko ze szkoły, bo młoda psycholog zrobiła test dzieciom pod tytułem "Kogo nie lubisz najbardziej w klasie..." i dzieci oczywiście sobie wybrały jedną ofiarę.... Ta szkoła nie potrafi rozwiązywać podstawowych problemów jakie pojawiają się z dziećmi (np.: poradnia pedagogiczna/psychologiczna to fikcja) lub jak rodzice się rozwodzą. O naruszaniu praw rodzicielskich mógłbym książkę napisać... Moje dzieci panująca dyrektorka przyjęła do szkoły bez mojego podpisu na umowie. O nieprawdziwych zaświadczeniach/opiniach nie wspomnę. Finał jest taki, że zapłaciłem za czesne pewnie około 100 tys PLN (2 córki), a muszę jeszcze ze szkołą walczyć i zatrudniać prawników. Jakiś absurd... Odradzam wszystkim, a dla zainteresowanych planuję stworzenie specjalnej strony internetowej. Nie dajcie się nabrać!!!! Jest kilka konkurencyjnych szkół prywatnych na Białołęce i tam szukajcie właściwej.
Maciej Mazur
::Szkoła bardzo dobra, jedna z najlepszych na Białołęce. Tylko lokalowo pozostawia dużo do życzenia. Klaustrofobiczne zaułki, w których uczą sie dzieci...